Per.Geno
Minelo kilka godzin od kiedy mój brat wyszedł. W końcu go zobaczyłem przed domem z... T.I?!
Jako iż byłem osiedlowym monitoringiem to postanowiłem się temu przyjrzeć...CZY ON JĄ WŁAŚNIE POCAŁOWAŁ W CZOŁO?! Jak? Skąd ? Dlaczego? To nienormalne. Ale to co zauważyłem to to że pokazała miłość kiedy się zarumieniła i schowała pod kapturem. To było dziwne. Cóż poczekam aż przyjdzie i sobie z nim porozmawiam.~~skip time ~~
W końcu przylazł.
-hej geno.
-ta....hej...
-coś nie tak?
-no cóż ... całowanie kogoś kogo się zna niecały tydzień i dodatkowo nie umie czuć miłości... coś musi być nie tak prawda?
Widać że error zapełnił się nowymi gliczami i ... był zarumieniony na żółto? Zacząłem się lekko śmiać.
-przestań i chodź pomóc bo przecież dziś o 19 jest impra.
-no tak*trzepnąłem się w głowę* zapomniałem.
-no to chodź pomóż.~~skip time bom ja leń~~
Per. Blueberry
Szliśmy na góre . Już widziałem wszystkich... i dusta... moje serce zaczęło bić tysiąc razy szybciej a na mojej twarzy pojawiły się rumieńce . Zacząłem szeptać z sis
-mogłem nie iść
-hej jesteś niebieski blue... wszystko gra?
-to te rumieńce o których ci mówiłem ale u innych to wygląda inaczej.
Nagle podszedł do nas lust . Już się bałem więc się skryłem za siostrą. (Skróty T.I , blueberry-b i lust-l)
L-hej słodka ~ powiedz masz już chłopaka?
T.I-odpierdol się ode mnie pierdolony seryjny gwałcicielu wszystkiego co się rusza.
Usłyszałem śmiech crossa. Następnie podszedł do dusta . Ten następnie niezauważalne zabrał mnie od nich i z bezpiecznej odległości patrzyłem co się ma dziać . Widziałem jak error patrzy się za mną . Wyglądał na wściekłego.Per. Error
F*ck lust zaczął podrywać T.I . Wściekłem się i już czekałam by go walnąć .
-no słodziutka a lubisz słodkości?
-nie waż się tego m-
-bo mam coś słodkiego w spodniach~
Połowa uczestników zrobiła facepalm . Dziewczyna rzuciła się na niego i zaczęła go bić . Szczerze mówiąc... to było interesujące... nagle się przewróciła. Lust już chciał się do niej dobrać ale w ostatniej chwili złapałem jego serce i wrzuciłem z domu . Zapamiętać nigdy nie wpuszczać lusta na imprezy.
Podeszłem do T.I . Była zmieszana . Podałem jej rękę . Nagle zaczęła się rumienić .
W końcu geno coś z siebie wydusił : GRAMY W BUTELKĘ!!!!!!! Dziewczyna wyglądała na lekko zmieszaną i zarumienioną.
- dz-dzięki err...
-spoko.
O.M.G... ONA ZDROBNIŁA MOJE IMIĘ!!!!! Chyba to oznacza że mogę pomóc w poczuciu tych emocji których nie może. Wszyscy zasiedliśmy i fell zaczął kręcić. Padło na Geno .-Gienio prawda czy wyzwanie?
-prawda
-co masz pod tym gliczem?
Geno pokazał to co było pod gliczem.Error i T.I nie pokazali strachu a reszta już tak . Oto jak on wygląda .
Geno zaczął kręcić butelką . Wylądowało na clasica
-e sans prawda czy wyz-
-prawda.
-ok... co myślisz o underlust?
-...ktoś musiał być pijany jak to robił...
Ink odwrócił wzrok . Jego wina . Skrzywiłem się patrząc na niego. Nagle usłyszałem śmiech T.I... Jak słodko się śmieje O/////////O . Butelka pojawiła się przed Blueberry.
-prawda czy wyzwanie?
-MYE HE HE HE WYZWANIE .
-...pocałuj dusta .
Ten dzieciak zaczął się rumienić za mocno . Aż mi przypomniał jagódkę (musiałam . Wiem jestem zła).Nic nie powiedział tylko to zrobił.
Wszyscy byli zszokowani . Tylko T.I krzyczała ,, mój ulubiony ship!"
Po tym blueberry kręcił butelką .
Przekręciła się na mnie . Zastanowiłem się co wybrać . Jak dam wyzwanie to powiedzą bym ją pocałował , jak powiem prawda to się zapytają czy coś czuje do T.I . Dobra biore....
-...prawda
- czy masz jeszcze kogoś w rodzinie oprócz Gienia?
- no tak . Kuzyn Fresh.
- no tak... zapomniałem.
Zacząłem kręcić . Ufff było blisko.
~~skip time~~Per. T.I
Skończyło się wszystko i zaczęliśmy wracać do domu . Blue postanowił przenocować u dusta (czy tu pojawia się następny wątek? Dustberry to ty?) A ja miałam być sama miałam wyjść ostatnia dopóki nie usłyszałam od crossa że całą noc będzie lust siedział na korytarzu . Ten fakt mnie niezapokoił i się zaczęłam czuć niepewnie i się trząsłam .
-co ze mną nie tak?... *szepnęłam do siebie*
(Rozmowa T.I T.I , Geno G i Error E)
E-wszystko gra?
T.I-dziwnie się czuje wychodząc stąd. Cała się trzęse.
G- to się nazywa strach.
E- chyba masz nowe uczucie.
T.I-dziwnie się z nim czuję...
E-...em...
T.I-tak?
G-a może chcesz się u nas przenocować?
T.I-mogę?
E-j-jasne...
Error był jakiś lekko zarumieniony i zmieszany .
G-a gdzie chcesz spać?
T.I-na kanapie nie będzie wam przeszkadzało?
E-będzie ci niewygodnie . Możesz u mnie a ja na kanapie .
T.I-nie chce wykorzystywać waszej gościnności. Ja i tak lubie spać na kanapie .
G- dobrze niech Ci będzie. To co widzimy się rano?
T.I-tak.
E-branoc geno . Ja pomoge T.I by wyciągnąć koce i poduszkę .
G-dobra branoc .
Po tym jak Geno poszedł spać Error pomógł mi wyciągnąć koce i poduszkę.
-dzieki error.
-spoko to ja ide spać. Branoc młoda.
-branoc.
Poczochrał mnie po włosach. Mocno się ,,zarumieniłam".
Następnego dnia będzie inaczej. Czuje to.Çžəşç ×æ? . Êřřøŕ ?ņīē ]ő*?äļ ]őņįė×åž źā đĺůğő þő řø;įè.
]ā
Tłumaczenie nie wiem gdzie macie :3 ...
.
.
.
.
.
.
.
.
I mi się nudzi