6.Co tak długo ci to zajęło?

594 20 94
                                    

*W poprzednim rozdziale*

-No tak po prostu wyszło.-Powiedział.-Nie każdy związek jest na zawsze.-dodał po czym roztrzepał mi włosy.

-Dziękuję tato.-Powiedziałem.

-Nie ma sprawy a teraz idź się umyć i do spania.-Powiedział.-Jutro szkoła.-Dodał po chwili.

-Jasne.-Powiedziałem po czym poszedłem do swojego pokoju wziąłem sobie ciuchy na przebranie i poszedłem się umyć po umyciu się spakowałem plecak na jutro i położyłem się spać.

***

-Harry wstawaj.-Powiedziała moja mama wchodząc do mojego pokoju.

-źle się czuje.-Jęknąłem.

-Daj sprawdzę ci temperaturę.-Powiedziała po czym podeszła do mnie i położyła rękę na moim czole.-Masz gorączkę. Zaraz wrócę.-Dodała po czym wyszła z mojego pokoju.

A mówili że będę chory a ja mówiłem że nie to teraz mam. Westchnąłem po czym usiadłem na łóżku po chwili przyszła moja mama.

-Kładź się.-Rozkazała.

-Mamo to jest tylko przeziębienie.-Powiedziałem a ta spojrzała na mnie jakby chciała mnie zabić.

-Tylko przeziębienie.-Powiedziała po czym dała mi jakieś leki.

Nie chętnie wziąłem je i połknąłem po czym z powrotem położyłem się na łóżku.

-Odpoczywaj i nie wychodź z łóżka.-Powiedziała moja mama po czym wyszła z mojego pokoju zamykając za sobą drzwi.

Zauważyłem że ktoś do mnie dzwoni wziąłem telefon i odebrałem.

-Cześć Harry.-Powiedziała Sophie.

-Hej.-Powiedziałem.

-Jesteś Chory.-Stwierdziła.

-To jest tylko przeziębienie.-Mruknąłem.

-Dobra Odpoczywaj ja zaraz mam lekcje papa.-Powiedziała po czym się rozłączyła.

Szykuje się bardzo nudny tydzień najwyżej to prześpię.

*Tydzień później*

-Dzisiaj nie ma szkoły?-Zapytałem wchodząc do jadalni.

-Są dwa tygodnie wolnego bo ktoś podpalił jedną z klas.-Powiedział mój tata jedząc kanapkę.

-Oh.-Westchnąłem po czym usiadłem przy stole.

-Spokojnie Biologii możemy się uczyć codziennie.-Powiedział.

-Nie.-Powiedziałem po czym mój ojciec się zaśmiał.

-Podwieźć cię do Draco byś mógł pożyczyć zeszyty?-Zapytał.

-Wsumie tak.-Powiedziałem.

-To chodź do samochodu.-Powiedział biorąc kluczyki.

Wyszedłem za nim z domu i ruszyłem do samochodu. Do domu Draco dojechaliśmy po jakiś 20 minutach.

Zapukałem do drzwi które po chwili otworzyła matka Draco.

-Dzień dobry.-Powiedziałem.

-Dzień dobry Harry przyszedłeś do Draco?-Zapytała.

-Tak.-Powiedziałem.

-Jest na górze w swoim pokoju.-Powiedziała z uśmiechem.

-Dobrze.-Powiedziałem i ruszyłem w podaną stronę zapukałem do drzwi po tym jak usłyszałem "Proszę" to wszedłem.

Poznałem go w szkole-Tomarry(Zakończone✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz