Początek historii

606 13 12
                                    

Ważne info przed czytaniem:

(T/i) - twoje imię (T/n) - twoje nazwisko (k/w) - kolor włosów (k/o) - kolor oczu

1. Przyrodnia siostra, Michelle, która ma tyle samo lat co ty.

2. Mieszkałaś przez kilka lat w Hiszpanii.

3. Byłaś w związku. Przez miesiąc.

Miłego czytania.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siedzę na swoim łóżku i oglądam zdjęcia z albumu, gdzie jestem razem z moimi przyjaciółmi. Niestety nie mam ich przy mnie. Dlaczego? Żeby lepiej to zrozumieć opowiem wam skróconą wersję mojego życiorysu. Urodziłam się w Japonii, w Tokio jako córka znanego japońskiego lekarza i hiszpańskiej fotografki. Tak, dobrze słyszycie. Jestem pół Hiszpanką, pół Japonką. Po tacie mam kolor oczu, a po mamie odziedziczyłam kolor włosów, wygląd, a nawet częściowo charakter. Żyliśmy razem w miłości aż do dnia śmierci mojej mamy. Miałam wtedy zaledwie 4 latka. Kiedy miałam 6 lat, tata ożenił się ponownie z przesympatyczną kobietą. Miała córkę młodszą ode mnie o pół roku, jasnoróżową Michelle. Obie (ku uciesze rodziców) bardzo się polubiłyśmy i byłyśmy dla siebie jak prawdziwe siostry. Wtedy też wyprowadziliśmy się do rodzimej ojczyzny mamy, bo tata znalazł tam lepszą pracę. Byłam tam bardzo popularna. Moimi najlepszymi przyjaciółmi byli: zabawny, czekoladowooki, niebieskowłosy Adam, przyjacielską, różowooki Peter o fioletowych włosach, towarzyska niebieskooka rudą Minem i sympatyczna fioletowooką Lydie i przyjacielskich, rudowłosych bliźniaków - Cindy i Luisa. Byliśmy nie rozłączni. Niestety kilka tygodni temu musiałam się znów przeprowadzić do Japonii. Co za tym idzie? Musiałam pożegnać się z moimi znajomymi i poszukać sobie nowych. Bardzo za nimi tęsknie. Po moim policzku spłynęła łza. Szybko ją wytarłam, zamknęłam album i zeszłam na dół. Czekał tam na mnie tata z moją siostrą.

- Gotowe dziewczyny?- zapytał.

- Tak.

- Najpierw pojedziemy pod gimnazjum Raimona, zapisać Michelle, a później pod Akademie Aliea.

- Dlaczego nie chodzimy razem do szkoły?

- Żebyście od siebie odpoczęły i znalazły nowych znajomych w nowym otoczeniu.

Wyszłyśmy z domu, wsiadłyśmy do niebieskiego Ferrary i pojechaliśmy. Po 10 minutach byliśmy pod szkołą. Już na boisku ujrzałyśmy znajomą twarz Nelly. Gdy nas ujrzała, rzuciła się nam na szyję z głośnym piskiem.

- Cześć dziewczyny! Co wy tu robicie?

- Obecnie? Mieszkamy. Mia będzie tu chodzić do szkoły.

- Na serio? - kiwnęłyśmy głowami- No to witajcie!

- Kim one są? - zapytał brunet z pomarańczową opaską na głowie.

- A zapomniałabym! Ta (k/w)włosa dziewczyna to (T/i) (T/n), a różowowłosa to Michelle Anderson.

- One są rodzeństwem?

- Tak, ale nie rodzonym. Może Nelly i Michelle wam opowiedzą. Ja się będę zbierać.

- To nie chodzisz z nami do szkoły?

- Nie, ale zobaczymy się i to nie raz. Pa! Nelly, a ty pilnuj Michelle.

Poszłam do samochodu. Pojechaliśmy. Po jakimś czasie byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka. Gdy znajdowaliśmy się w pokoju dyrektora, ujrzałam starszego, niskiego mężczyznę i przystojnego, czerwonowłosego chłopaka, ubranego w obcisły, biały kombinezon z czarnymi elementami. Jego czerwone włosy były postawione w górę, oprócz grzywki.

Miłość nie jest idealna. Xavier Foster x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz