Inaczej...

Rozdział 19

Pov. Narrator
Hermiona właśnie leżała na łóżku obok Pansy czytającej książkę. Miona zastanawiała się jak spiknąć Draco i Harrego. Wiedziała, że oboje coś do siebie czują. Wiedziała również, że boją się wyznać swoje uczucia, bo myślą, że zniszczą swoją przyjaźń. To chyba pora działać.
-Pansy? - zapytała brunetka.
-Chcesz spiknąć drarry? - spytała Pansy.
-Dokładnie - zaśmiała się Miona.
-Musimy mieć tylko jakiś dobry plan - zastanawiała się Pansy.
Hermiona wzięła jej książkę z rąk i odłożyła na półkę.
-Może umówmy ich jakoś w jakimś miejscu i zamkniemy ich tam - zaproponowała Hermiona.
-Pokój życzeń? - zaproponowała Parkinson.
-Okej
Dziewczyny szybko wstały i poszły do Draco, i Harrego. Zauważyły ich w salonie. Malfoy czytał książkę a Harry miał głowę na jego ramieniu i spał. Para dziewczyn spojrzała na siebie i Pansy podeszła do Draco.
-Ej Draco? Możesz jutro przyjść o 18 do pokoju życzeń? - zapytała Parkinson.
-Jestem umówiony z Harrym - powiedział o wrócił do czytania.
-Nie masz już nawet dla przyjaciółki czasu - stwierdziła i już chciała odejść ale Draco się odezwał.
-Dobra, ale nie na długo. O 20 z Harrym idę na błonia - powiedział z niechęcią.
-Dzięki! - powiedziała i podeszła do Miony.
-Załatwione? - spytała Granger.
-Tak, o 18. Tylko Ty teraz musisz spytać Harrego przy najbliższej okazji - poinformowała Parkinson i poszła do pokoju. Akurat kiedy Hermiona chciała odejść Harry się przebudził i poszedł do kuchni. Hermiona odrazu poszla za nim.
-Hej Hazza! Możesz przyjść o 18 do pokoju życzeń? - spytała.
-Okej, ale jestem umówiony z Draco o 20 więc tylko 2 godziny - powiedział i wrócił do robienia kawy.
-Jasne, dzięki i pa! - pożegnała się ipobiegła do Pansy.
Gdy była w ich domitorium powiedziała:
-Załatwione.

Skip time do 18:40

Draco z Pansy już szli do pokoju życzeń gdy nagle Pansy powiedziała:
-Idź już, zapomniałam czegoś - poinformowała i pobiegła.
Draco tylko zdziwiony spojrzał na nią i poszedł dalej do pokoju życzeń.
W tym samym czasie Hermiona szła z Harrym gadając do pokoju życzeń.
-O matko, zapomniałam o czymś. Przepraszam Harry, ale za chwilę do ciebie dojdę - poinformowała podobnie jak Pansy i pobiegła.
Harry jakoś specjalnie nie był zdziwiony, bo zachowywała się normalnie. Więc zaczął iść dalej do pokoju życzeń. Gdy Draco już był w pokoju, Harry właśnie wchodził.
-Pansy? - zapytał Draco.
-Draco co ty tu robisz? - spytał Harry.
-Ja czekam na Pansy a ty? - również spytał Draco.
-Czekam na Mione - odpowiedział i oboje po chwili zrozumiali.
-Zamkneły nas - powiedzieli w tym samym czasie i zaczęli się śmiać.
-Czego można było się spodziewać wsumie - powiedział Harry.
-No, tylko po co one nas tu zamknęły - myślał głośno Malfoy.
Po chwili do Harrego zaczął ktoś dzwonić. Była do Miona. Odebrał i włączył na głośno mówiący.
-Nie wyjdziecie puki nie powiecie sobie to co czujecie! - poinformowała Granger i się rozłączyła.
-Co? O co jej chodzi? - spytał zestresowany lekko Harry.
-Sam nie wiem  - powiedział niepewnie Draco.
Trwała niezręczna cisza. Nie taka przyjemna co czasem jest. Tylko niezręczna, nieprzyjemna. A z nich chciały się wydobyć uczucia, które trzymają w sobie już bardzo długo (kurde jak poetycko).
-Myślisz, że one myślą... Że coś do siebie czujemy..? - spytał Draco.
-Chcą nas spiknąć - szepnął Harry.
Draco podniósł tylko podbródek Harrego i musnął jego usta (odrazu mówię, że ja nie umiem w jakieś uczuciowe sceny XD).
Harry na początku był bardzo zaskoczony, ale po chwili oddał pocałunek. Pocałunek był namiętny i wykazywał wszystkie uczucia, które trzymali w sobie. Po chwili się od siebie oderwali.
-Czyli ty też mnie kochasz? - spytał Draco.
-Myślę, że znasz odpowiedź - powiedział tajemniczo Harry i pocałował go lekko w usta.

Pozdrawiam z matematyki. Akurat kiedy pisałam o pocałunku Harrego i Draco spytała mnie nauczycielka od matmy. Ale miałam zawał. No, ale nie o to chodzi. Dzisiaj prawdopodobnie będzie Epilog. Nie będzie jakiś długiŁadna pogoda jest (przynajmniej u mnie) i no korzystajcie z życia XD.
Bai i miłego dnia.