Kiedy niby dostajesz wyjaśnienia, ale nic nie rozumiesz...
Po przybyciu Posejdona zrobił się bałagan. Znaczy, bałagan to mało powiedziane. Wszyscy pytali jedno przez drugie, przekrzykiwali się, a Percy, nie wiadomo czemu stał na stole. Gdyby Bóg Mórz mógł mieć ból głowy z pewnością dostałby solidnej migreny. Więc nikt nie dziwił się, kiedy jednym ruchem wywołał małe trzęsienie ziemi tylko w tym pomieszczeniu, które delikatnie posłało wszystkich na kanapę. Śmiertelnicy i pół-bogowie byli nieco ściśnięci na meblu, ale przynajmniej wreszcie zamilkli. Posejdon zadowolony z siebie zajął podstarzały fotel na przeciw. Kolor tapicerki kłócił się z jaskrawą himalajską koszulą.
- O co w tym wszystkim chodzi Panie Posejdonie? - przełamała krótką ciszę Annabeth.
- Już wyjaśniam moja droga. Otóż mój brat i cała rada Olimpijska zatwierdziła pewien projekt zaproponowany przez Hekate. Docelowo ma poprowadzić do połączenia na nowo magicznej społeczności Wielkiej Brytanii i naszego świata. Zanim zapytacie, tak magia inna niż nasza istnieje. Ludzie posługujący się nią nazywają sami siebie czarodziejami i czarownicami. We wszystkich krajach występują czarodzieje, ale Hekate zaproponowała Wielką Brytanię nie bez powodu. Nie, nie jest dane wam teraz poznać wszystkich powodów, tylko te, które na daną chwilę powinny was obchodzić. - Posejdon przerwał na moment i sięgnął po nachosa i słynny siedmiowarstwowy dip zrobiony przez Sally. Atmosfera ponownie zrobiła się nieco napięta, pełna niemego pośpieszania. Gdy bóg przełknął zaczął ponownie mówić. - W szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart w Anglii organizowany jest tak zwany Turniej Trójmagiczny. Z tą różnicą, że w tym roku wezmą w nim udział nie trzy szkoły, a cztery. Wcześniej wspomniany brytyjski Hogwart, francuskie Bobatoux bułgarski Durmstrang oraz my! - już miał zamiar mówić dalej, ale coś mu przerwało.
- Dobra, stop. Co masz na myśli mówiąc my? Przecież jesteśmy półbogami, a nie czarodziejami! - Percy machał rękami tak gwałtownie, że siedzący obok niego Paul ledwo zdołał się uchylić.
- Gdybyś mi nie przerywał już bym skończył. - Posejdon skarcił jedno ze swoich ulubionych dzieci. Jakby młody heros jeszcze się tym przejął... ale mniejsza. Bóg mórz podjął porzucony wątek z łatwością. - Projekt Hekate zakłada, że wprowadzimy kilkoro herosów w odpowiednim wieku do turnieju. Mają oni poznać ten świat, ocenić, czy i komu można ufać. Zanim dostaniecie zgodę na ujawnienie się i to tylko nielicznym będziecie się przedstawiać jako uczniowie Amerykańskiej Zjednoczonej Szkoły Magii.
- Ale... czemu oni muszą iść na kolejną misję? - kobieta zapytała drżącym głosem. - Oni już tyle przeżyli.
- To jest misja dyplomatyczna Sally - zadziwiająco miękko powiedział bóg mórz. - Do zamku potwory nie mają dostępu, będą bezpieczni. Owszem, Turniej jest niebezpieczny, ale nie ma gwarancji, że to Percy zostanie do niego wybrany.
- Chwila - przerwała Annabeth - powiedziałeś tylko o Percy'm, Panie Posejdonie. Czy... - bóg wyraźnie posmutniał.
- Większość bogów zgodziło się, że nie możesz dołączyć do tej misji, a przynajmniej nie dopóki nie zakończysz prac na Olimpie. Wtedy będziesz mogła tam być, ale już nie będzie okazji, żeby dostać się do turnieju. Twoja matka stwierdziła, że w normalnym tempie wszystko powinno być gotowe do marca. W naszym tempie, do świąt. - Percy kurczowo przywarł do swojej dziewczyny, a Annabeth do niego.
- To przesądzone, że muszę jechać? - Percy zapytał drżącym głosem.
- Przykro mi synu. Jesteś jednym z najbardziej doświadczonych herosów i jedynym z siódemki kwalifikującym się do zadania. Annabeth ma dużo pracy na Olimpie, a reszta nie skończyła wymaganych do Turnieju siedemnastu lat. Zostanie rzucony potężny czar linii wieku, którego nawet my nie będziemy w stanie obejść. Jest jeden pozytyw to to, że skończysz szkołę. Oprócz ciebie będzie jechało dwoje herosów, którzy mają taki sam problem z ukończeniem szkoły co ty.
CZYTASZ
Turniej - Harry Potter i Percy Jackson crossover
FanficWojna z Gają się zakończyła. Świat herosów jest chwilowo bezpieczny, choć już zbierają się nad nim chmury. Ale przeznaczeniem Słońca jest się nimi zająć. Siódemka poszła w swoją stronę, zgodnie ze swoimi planami. Percy nareszcie ma okazję zająć się...