Zaczynałam ten rozdział on nowa trzy razy... Mam nadzieję, że się spodoba... I tak, wreszcie powróciłam do życia!!!
Uczniowie Hogwartu zwykle ignorowali Severusa Snape poza zajęciami. Owszem, Mistrz Eliksirów był przerażającą postacią, ale na szkolnych korytarzach nie był aż takim postrachem jak na zajęciach, chyba, że ktoś faktycznie łamał regulamin. Albo miał nieszczęście nazywać się Harry Potter, lub Weasley. Oprócz tych przypadków i oczywiście jawnego faworyzowania Ślizgonów poza zajęciami był dość sprawiedliwy.
Wszystko zmieniło się po szlabanie, który Snape dał Percy'emu Jackson'owi. Nauczyciel chodził wściekły po korytarzach, powiewając szatami, warcząc na uczniów i dając szlabany za zbyt głośne oddychanie. Ponadto w jego lewym oku najwyraźniej pękło naczynie krwionośne, przez co wyglądał jeszcze bardziej złowieszczo z czerwonym białkiem oka. Uczniowie mieli na ten temat różne teorie. Najpopularniejsza zawierała szaloną historię o tym, że amerykański zawodnik turnieju przeklął profesora w epickim pojedynku. Została ona jednak obalona, gdy jakiś dzielny pierwszoklasista, spytał o to Percy'ego na dziedzińcu podczas jednej z przerw. Chłopak na to pytanie roześmiał się i wesoło zaprzeczył. Nie udzielił jednak żadnych dalszych wyjaśnień.
W taki oto sposób powstały kolejne plotki o Percym Jacksonie. Nie żeby mu to przeszkadzało. Wydawało się, że w ogóle nie zwracał na nie uwagi. To oczywiście napędziło kolejny młyn plotek, który w Hogwarcie nieustannie się kręcił. Oczywiście plotki dotarły też do innych gości z zagranicy i nauczycieli. A zwłaszcza do dyrektora. Albus Dumbledore lubił być poinformowany.
Tak więc Snape trafił na przysłowiowy dywanik wieczorem, dzień po felernym szlabanie, który dał Percy'emu Jacksonowi.
Severus siedział na wygodnym krześle naprzeciw dyrektora. Miał skwaszoną minę i wyglądał, jakby bycie tam, było ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę. Dyrektor siedział pochylony w stronę nauczyciela obserwując go przenikliwie.
- Mój drogi chłopcze, dotarły do mnie najdziwniejsze plotki. Coś o tym, że chodzisz wściekły po szkole po nieudanym pojedynku z szanownym panem Jacksonem... Oczywiście, nie, żebym wierzył w plotki, ale w każdej jest ziarenko prawdy. Chciałbym więc poznać twój punkt widzenia jako jeden z obiektów zainteresowania plotki.
- Jackson się stał, ale to ci pewnie powiedziała plotka. - parsknął Snape bez cienia wesołości. - i nie nazywaj mnie swoim chłopcem, Albusie, proszę. Nie jestem twój i nie jestem chłopcem.
- Ale co dokładnie zrobił młody Percy, MÓJ chłopcze. - oczy dyrektora zamigotały dużo mniej przyjaźnie niż zwykle. Severus z najwyższym trudem zachował swoją kamienną maskę.
- Cóż - zaczął powściągliwie. - Jackson zachowywał się impertynencko na poniedziałkowej lekcji. Przeszkadzał w jej przebiegu i zaczął pyskować. Więc naturalnie, wlepiłem mu szlaban jeszcze tego samego wieczoru. Przyszedł, o dziwo na czas. Na początku wszystko było w porządku. Kazałem mu czyścić kociołki, nie narzekał. Wydawało się, że mu to nie przeszkadza. Potem, potem próbował wciągnąć mnie w pogawędkę. Oczywiście zignorowałem jego próby i starałem skupić się na sprawdzaniu prac uczniów. Jednak jak możesz się domyśleć nie poprzestał na tym. Tak jak się domyślaliśmy półbogowie wiedzą więcej niż dają po sobie poznać. Sprowokował mnie, a potem spytał wprost, jakie mam zamiary wobec uczniów jako śmierciożerca. Straciłem panowanie i wdałem się w tą dyskusję. Zapytałem się, jakie on ma zamiary wobec uczniów biorąc pod uwagę, że jest śmiercionośnym półbogiem bez uncji samokontroli. Najwyraźniej stracił kontrolę nad sobą, bo sprawił, że moja... herbata gwałtownie opuściła kubek, a znaczna jej część znalazła się w moim oku, co tłumaczy jego wygląd. Potem, Jackson zdobył się o zbyt inteligentny jak na niego wywód dochodząc do wniosku, że jestem szpiegiem, prawdopodobnie podwójnym lub potrójnym. Stwierdził, że nie żywi ciepłych uczuć do "kretów" i będzie miał na mnie oko. Po tym wyrzuciłem go z mojego gabinetu. Stwierdziłem, że ten szlaban nie ma najmniejszego sensu.
CZYTASZ
Turniej - Harry Potter i Percy Jackson crossover
FanficWojna z Gają się zakończyła. Świat herosów jest chwilowo bezpieczny, choć już zbierają się nad nim chmury. Ale przeznaczeniem Słońca jest się nimi zająć. Siódemka poszła w swoją stronę, zgodnie ze swoimi planami. Percy nareszcie ma okazję zająć się...