Rozdział 11

186 5 4
                                    

Dzień 4

Katsuki.pov
Obudziłem się o 8 zdziwiłem się że y/n jeszcze śpi zwykle już nie spała i coś odwalała. Wstałem z łóżka i podeszłam do niej.
- Oi, wstawaj leniu - potrząsłem ją trochę by ją obudzić. Ani drgnęła. Co jest.
- Oi, mówię do ciebie - potrząsłem ją mocniej. Nadal nic. Sprawdziłem czy w ogóle oddycha. Gdy to zrobiłem poczułem gorąc od jej czoła. Przyłożyłem rękę. Było gorące. Uznałem że zostawię ją w spokoju. Wziąłem ciuchy i poszłem się ubrać. Przed wyjściem na śniadanie sprawdziłem jeszcze raz czy żyje poczym wyszedłem z pokoju na śniadanie. Gdy szłam korytarzem podszedł do mnie Shitty hair.
- Hej, a gdzie y/n? - zapytał zdziwiony
- Źle się czuje - powiedziałem oschle
- Powinniśmy to powiedzieć Aizawa'ie - powiedział gdy wchodziliśmy na stołówkę.
- O czym? - zapytał nauczyciel który stał na wejściu w żółtym śpiworze.
- O dzień dobry. Y/n się źle czuje - powiedział Kirishima. Nauczyciel bez słowa ominął nas i zaczął się kierować w stronę gdzie jest nasz pokój. Weszliśmy na stołówkę i nałożyłem sobie i y/n jedzenie i poszłam do pokoju by zanieść jej jedzenie jak się obudzi no i chciałem uniknąć wypytywania się gdzie y/n. Gdy szłam korytarzem zauważyłem Aizawe wracającego na śniadanie.
- Ma wysoką gorączkę i brzuch ją boli ma zapalenie żołądka - powiedział gdy był blisko mnie. Ja tylko polowałem głową na znak że rozumiem. Wszedłem do pokoju. Y/n leżała owinięta kocem.
- Ej jak się czujesz? - spytałem
- Źle - wyszeptała. Położyłem jej na szafkę nocną jedzenie a ta się odwróciła na znak że nie jest głodna.
- Musisz coś zjeść - powiedziałem ale ona w ogóle mnie nie słuchała. Wyciągnęła rękę po pilot od telewizora i zaczęła oglądać telewizję. Usłyszałem pukanie do drzwi. Gdy drzwi się otworzyły ujrzałem Kirishima'e, Mine, Denki'ego, Sero, Jiro i mieszańca.
- Jak się czujesz - powiedziała Jiro podchodząc razem z Miną
- Źle - powiedziała wtykając się w kołdrę. Wszyscy podeszli do y/n i coś tam mówili. Najbardziej wkurzał mnie mieszaniec cały czas głaskał y/n po głowie a to ja powinienem to robić.
- A Bakugou za pół godz. idziemy na miasto - powiedział Sero
- Nie idę - powiedziałem
- Musisz - powiedział Eji - A jeżeli się nie zgodzisz Aizawa wyciągnie cię siłą.
Widziałem jak y/n chowa się jeszcze bardziej pod kołdrą. Z tego co wywnioskowałem wcześniej nie lubiła miejsc przepełnionych ludźmi i nie nawidźi atencji.
- Dobra zostawcie ją i dajcie jej spać - powiedziałem, wziąłem potrzebne rzeczy i razem z resztą wyszedłem z pokoju.

Y/n pov.
Uff w końcu sobie poszli myślałam że nigdy nie skończą pytać. Było tak zimno że nie chciało mi się nawet ruszać. Spojrzałam na jedzenie który przyniósł mi Bakugou. Byłam taka głodna ale nie miałam ochoty. Nagle do pokoju wszedł Aizawa
- Przyniosłem ci herbatę. Na mieście kupię jakieś lekki - powiedział i położył kubek na szafce nocnej - gdyby się coś działo daj znać
- Dobrze i dziękuję - powiedziałam i wyszedł z pokoju. Uznałam że muszę coś zjeść sięgnęłam ręką po kanapkę i chwyciłam ją. Przybliżyła do ust i otworzyłam buzię. Odgryzłam mały kawałek. Rzułam go przez chwilę a potem połknęłam. Kęs stanął mi w gardle. Chwyciłam herbatę i szybko napiłam się gorącego napoju. Od razu mi ulżyło. Poczułam jak mój telefon zawibrował. Dostałam wiadomość od kundla. Wzięłam telefon.

Kundel
Jakby się coś działo natychmiast
dzwoń

Kundel
Rozumiemy się?!

Y/n
Ok

Odpisałam mu i zaczęłam oglądać telewizję. Po jakimś czasie uznałam że powinnam do niej zadzwonić mamie może coś doradzi jak to mamy mają. Wybrałam jej numer i zaczęłam dzwonić.
- Część y/n - usłyszałam głos mamy w telefonie. Zrobiło mi się tak cieplutko na sercu.
- Część - powiedziałam trochę zachrypnięta.
- O, a tobie co się stało? - zapytała mama
- Aizawa mówi że to zapalenie żołądka
- Uuu może przyjechać po ciebie? - zapytała
- Nie, spokojnie jakoś dam radę - powiedziałam - a może jakieś pomysły
- Hmmm a próbowałaś wymiotować?
- Nie
- To spróbuj
- Ok dzięki - powiedziałam z uśmiechem - Papa
- Papa
Rozłączyłam się i wstałam z łóżka było tak zimno ale tak czy siak poszłam do toalety. Przez jakiś czas próbowałam wymiotować aż w końcu mi się udało. Poczułam ulgę w brzuchu. Już mniej bolał niż wcześniej. Wróciłam do łóżka i znów się położyłam. Leżałam tak z około 2 godziny. Nagle usłyszałam że ktoś mi spami. Chwyciłam telefon...
Powodzenia Nozomi💗 Była to nazwa jakiejś grupki. Weszłam na czat by zobaczyć o co chodzi.

Bakugouxreader💗💥 Kocham Cię... Ja Ciebie Też Kundlu💥💗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz