*** Ktoś się chyba tutaj zakochał!***

1.7K 66 2
                                    

**Megan**

Obudziłam się rano i byłam sama w łóżku, nie powiem, polubiłam spanie z nim a najbardziej to poczucie bezpieczeństwa, jakie mnie ogarnia, kiedy bierze mnie w ramiona. Wczorajszy wieczór był magiczny, wydaje mi się, że zaczynam go pomału poznawać i on zaczyna się otwierać przede mną. Nie chodzi tylko o to, że bardziej się zbliżamy do siebie, ale o to, że pozwala mi pomału rozbijać tę skorupę, która się zasłania. A ja chyba bardziej zaczynam coś do niego czuć i wcale mi się to nie podoba, jejku nie chce potem zostać ze złamanym serce, jeśli się mu znudzę a tym bardziej ze sam się wczoraj przyznał, że kogoś tutaj zostawił, a jeśli on tylko chce się mną zabawić i robi na złość tamtej dziewczynie, boże już sama nie wiem, ale z drugiej strony jego pocałunki mówią co innego i były inne bardziej delikatne. Jak mnie wczoraj pocałował, to zapomniałam o wszystkim, chciałam, tylko żeby ta chwila trwała. Jejku mam taki mętlik w głowie, że muszę z kimś o tym pogadać.

Zadzwonię do dziewczyn one napewno mi pomogą, a przy okazji dowiem się czegoś więcej od Diany, czy wie z kim się spotykał zanim wyjechał. Z tym planem wstałam z łóżka i poszłam się przygotować do pracy, tak wczoraj miałam małe zwycięstwo, Stiv się zgodził, żebym znowu wróciłam do pracy, ale musiałam obiecać, że będę wracać do jego domu i do jego łóżka. Szybko zjadłam śniadanie, żeby się nie spóźnić chciałam zobaczyć jeszcze jego, ale nigdzie go nie było, nie powiem trochę przykro mi było, ze nie chciał się ze mną zobaczyć po wczorajszym. Dzień w pracy minął mi szybko, na lunch umówiłam się z dziewczynami, ale niestety Diana nie potrafiła mi odpowiedzieć z kim się spotykał wcześniej. Po pracy pojechałam szybko do domu zobaczyć co u Toma, ale jak zwykle zbył mnie ze sobie bardzo dobrze radzi i że mam się nim nie martwić. Gdy wróciłam do domu, od razu wpadłam na Nikole.

- Hej, widziałaś może Stiva- zapytałam ja, zdejmując buty.

- Hej, Stiv i Aron pojednali gdzieś i nie będzie ich cały dzień, ale się nie martw, jutro nam to wynagrodzą-powiedział a ja się skrzywiłam na to, bo bardzo chciałam go zobaczyć, Boże ja chyba za nim nie tęsknie jejku Megan ogarnij się.

- Co masz taka minę nie martw się On wróci a teraz lepiej chodź i mi opowiedz jak było wczoraj, ale najpierw skoczymy po lody do lodówki.

- Okej.

Wiedziałam ze z Nikola nie ma co dyskutować na tyle już ją poznałam żeby wiedzieć że jak chce jakaś informacje to ją wyciągnie od każdego. Więc poszłyśmy do kuchni po lady a potem do jej pokoju gdzie najpierw jej wszystko musiałam opowiedzieć z każdym szczegółem a potem oglądałyśmy filmu do późna, nawet nie wiem, kiedy zasnęłyśmy.

Obudziłam się, dopiero kiedy ktoś niósł mnie na rękach. Od razu poczułam ten znajomy zapach. Jak bym już wcześniej go znała albo tak mi się tylko wydawało.

- Jesteś już- wyszeptałam śpiącym głosem.

- Tak Skarbie trochę nam to zeszło, ale już jestem- powiedział i pocałował mnie w czoło.

Słyszałam jak otwiera drzwi od pokoju a potem kopniakiem je zamyka. Za chwile znalazłam się na miękkim materacu, w który się wtuliłam. Słyszałam Stiva kroki po pokoju, a potem znikły za drzwiami łazienki. Kiedy już zapadałam w głęboki sen nagle usłyszałam przy swoim uchu.

- Skarbie podnieś ręce muszę zdjąć ci tą bluzkę.

Obudziłam się od razu przez co prawie się zdążyłam ze Stivem.

- Co chcesz zrobić?- zapytałam przerażona i usłyszałam jego śmiech.

- Skarbie chce cię tylko przebrać chyba nie chcesz spać w ubraniach.

Jestes moim zyciemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz