Hej wszystkich! Znowu zaczęłam pisać i mam nadziej, że wreszcie dokończę moje wypociny. Chciałabym bardzo podziękować też kilku dziewczyna które pisały do mnie i interesowały się mną i moja książka. Jesteście wielkie😉 to dzięki Wam coś ruszyło i ten rozdział wreszcie napisałam. Mam nadzieje że Wam wszystkim się spodoba bo troszkę Wam teraz namieszam :)
***Stiv***
Siedziałem w swoim gabinecie kiedy nagle wszedł Aro z wkurzona miną.
- Co się stało bo nie mam czasu teraz na głupoty- powiedziałem.
- Kurwa na pewno Ci się to nie spodoba tylko najpierw go wysłuchaj zanim wyciągniesz swoją spluwę- powiedział a mnie bardzo to zaciekawiło więc kiwnąłem ręka żeby mówił dalej.
- Wiktor pojechał odebrać Megan z pracy ale jej już nie było- powiedział a we mnie się zagotowało.
- Jak to kurwa jej nie było? Gdzie on kurwa jest teraz? - Już tutaj jedzie więc wysłuchaj go a ja wysłałem już ludzi żeby ją znaleźli.
- Zadzwoń do Toma może poszła do niego kurwa czy ona naprawdę musi być taka uparta?- powiedziałem bo na pewno to jej kolejny żart żeby mi się zbuntować i mnie wkurwić. Ale tym razem przegięła i będzie musiała liczyć się z konsekwencjami.
- Już dzwoniłem i Tom nie widział jej od tygodnia- powiedział a ja pierwszy raz w życiu poczułem dziwne uczucie, nie tylko złość ale tak jakby strach ale czy to możliwe przecież ja nie miałam takich uczuć w sobie.
Moja bestia już chciała się wydostać na zewnątrz i rozpierdolić wszystko co napotkałem bym na drodze.
- Lepiej ją kurwa znajdź Aro albo rozpierdolę wszystko co spotkam na drodze- powiedziałem a on wiedział ze mówię prawdę, widział to w moich oczach bo rozumieliśmy się bez słów. Wyciągnął swoją komórkę i zaczął coś na niej szybko pisać i wtedy ktoś zapukał do drzwi.
- Wejść- powiedziałem.
W drzwiach stanął Wiktor i widziałem strach w jego oczach kiedy na mnie patrzył i miał racje powinien się mnie bać. Miał szczęście bo nie zawinił tym razem więc nic mu nie groziło.
- Siadaj i powiedz dlaczego nie ma z Tobą Megan - powiedziałem a On od razu zajął miejsce obok Arona.
- Szefie tak jak mi kazałeś pojechałem ją odebrać, kiedy długo nie wychodziła wszedłem do środka, a jej koleżanka powiedziała, że Megan wyszła jakieś 2 godziny temu od razu zadzwoniłem do Arona a potem sprawdziłem ulice ale nikt jej nie widział, teraz nasi ludzie próbują dostać się do nagrań z monitoringu- powiedział i wiedziałem ze mówi prawdę, z jednej strony dobrze że od razu sprawdził wszystko i że pomyślał o monitoringu.
- Macie mnie poinformować jeśli tylko coś się dowiecie- powiedziałem i machnąłem ręka na znak, że ma odejść. Spojrzałem na Aro i nawet nie musiał nic mówić bo rozumieliśmy się bez słów coś tutaj nam nie pasowało.
- Myślisz ze ma to coś związek z Gabrielem i jego ludźmi czy sama się naraziła i chce Ci pokazać swoje fochy- zapytał.
- Kurwa nie wiem ale coś mi się nie podobał synalek Gabriela ostatnio za bardzo był pewny siebie a w jego oczach widziałem nie wypowiedziana groźbę.
- Też to zauważyłem i mi też się On nie podoba od razu widać że coś ma do Ciebie i Twojego ojca ale myślisz ze byłby na tyle głupi żeby wypowiadać nam wojnę w pojedynkę. Przecież Gabriel nigdy by się na to nie zgodził.
CZYTASZ
Jestes moim zyciem
RomanceOna skromna zawsze uśmiechnięta dziewczyna, przyjaciele są dla niej najważniejsi zrobi dla nich wszystko jesli bedzie taka konieczność, dlatego idzie układ z diabłem ale czy napewno ten diabeł jest taki zły. On zawsze dostaje to czego chce a teraz...