Wcale nie wymyśliłam tego rozdziału podczas prania klapek. Wcale.
❤️💛💙🖤🤍❤️💛💙🖤🤍❤️💛
Od kilku dni nie czuję się najlepiej. Może spacer w chłodny dzień, w który dodatkowo jeszcze była ulewa nie zaliczał się do moich najmądrzejszych pomysłów, ale fajnie się tak chodzi. Jak ostatnimi czasy obudziłam się z bolącą głową, zapchanym nosem i bolącym gardłem. Niechętnie podniosłam się z łóżka, a następnie wyszłam z pokoju.
- Wstałam - wychrypiałam w głąb domu, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi.
Zdziwiona, bo to rzadkość, że sama siedzę w domu przeszłam się po wszystkich, aż trzech, pomieszczeniach, które miały drzwi i rzeczywiście byłam sama. Zadowolona poszłam do kuchni, a na lodówce zastałam różową kareczke z tekstem. Podeszłam do wysokiego urządzenia i ściągnęłam dawną część drzewa.
Mimi
Piszę ja, ponieważ twój brat zaraz spóźni się do pracy, a jeszcze łazi w piżamie.
W lodówce masz trochę jedzenia, więc sobie je przygrzej oraz nie zapomnij wziąć leków. Leżą one na blacie przy butelkach z piciem. Najlepiej abyś nie wychodziła spod kołdry i nie zasnęła przy otwartym oknie.
Do zobaczenia wieczorem
MengOd zawsze zazdrościłam Mengowi charakteru pisma, pisze bardzo dokładnie oraz wąsko. Z ciekawości zerknęłam do lodówki i jak się okazało była ona wypełniona jedzeniem po same brzegi.
- I że niby ja mam to zjeść przez cały dzień? - zapytałam samą siebie, biorąc pudełko z naleśnikami. - Przydałoby się jakieś dziesięć chłopaków, aby wszystko zniknęło.
Położyłam na talerzu cztery naleśniki złożone w trójkąty, a następnie wsadziłam je do mikrofali. Wolę jeść je świeże, ale takimi też nie pogardzę, bo w końcu to naleśniki. Pudełko z resztą włożyłam do lodówki i zaczęłam wielkie poszukiwania pod tytułem 'Gdzie tym razem Woo schował Nutelle?'. Teoretycznie słoik z czekoladą ma swoje miejsce w półce z innymi słodyczami, ale najwidoczniej mój brat jakoś o tym sapomina i odstawia go w każde możliwe miejsce tylko nie do odpowiedniej szafki. Kiedy podgrzewanie naleśników praktycznie się skończyło mi udało się znaleźć to co szukałam. Tym razem była w cargo. Przynajmniej o tyle dobrze, że z innym jedzeniem a nie jak ostatnio z garnkami. Mikrofalówka dała o sobie znać, więc wyjęłam z niej talerz, a następnie rozkładając każdego naleśnika po kolei smarowałam je Nutellą. Mając to wspaniałe jedzenie, usiadłam w salonie i po przykryciu się kocem włączyłam telewizor. Po posiłku trochę mnie zmuliło więc szybko wzięłam leki, a następnie położyłam się na poduszkach i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
~~~
Zostałam obudzona, bo ktoś wszedł do mieszkania i nie zachowywał się przy tym najciszej jak mógł. Powoli podniosłam się do siadu, a następnie po wzięciu klapka zaczęłam iść w stronę wejścia. Kiedy już miałam się rzucać z krzykiem na nieproszonego gościa, zatrzymałam się w połowie, ponieważ przede mną stał Kyungho.
- Co chciałaś zrobić z tym klapkiem? - zapytał, a w jego oczach można było dostrzec lekki strach.
- No wiesz myślałam, że to jakiś włamywać, a akurat to miałam pod ręką - wychrypiałam i wzruszyłam ramionami.
- Chciałaś włamywacza pokonać klapkiem? - zapytał z niedowierzaniem, zaczynając się śmiać.
- No wiesz z laczka go czy coś - odpowiedziałam, rzucając buta na podłogę. - Po co przyszedłeś? - zapytałam, idąc do kuchni.
- Hyung zadzwonił do Jaeyuna hyunga no i powiedział, że nie czujesz się najlepiej i będziesz potrzebowała kogoś do towarzystwa więc zostałem wytypowany - odpowiedział i mogłam przysiąść, że się uśmiecha, ale nie mogłam tego zobaczyć, bo stałam do niego tyłem a nie chciało mi się odwracać.
CZYTASZ
Siostra choreografa // Jang Kyungho (ZAKOŃCZONE)
Fiksi PenggemarGdzie brat, który jest choreografem oraz trenerem nowo powstałej grupy kpop'owej TOO, zabiera swoją młodszą siostrę, która nie interesuje się nowinkami w koreańskiej muzyce, na trening zespołu.