Epilog

133 17 2
                                    

Otworzyłam oczy tylko po to by znów je zamknąć z powodu oślepiającego światła. Przyzwyczajenie się do jasności mojej obecnej lokalizacji nie było zbyt fajne gdyż piekł mnie oczy. Ale chwila... Przecież umarłam! Jakim cudem mogłam cokolwiek widzieć i czuć skoro byłam martwa? Rozejrzałam się po miejscu, w którym się znajdowałam. Gdziekolwiek nie spojrzałam widziałam nieprzeniknioną biel.

- Nie spodziewałam się ciebie tu tak szybko, Asami. - usłyszałam znany mi głos.

Gdy odwróciłam się w jego kierunku zauważyłam... Sama nie mogłam w to uwierzyć. Stała tam moja matka. Była ubrana w lekka białą suknię. Wyglądała tak jakby wypadek, w którym straciła życie nigdy się nie wydarzył. Uśmiechała się do mnie pięknym uśmiechem. Rozłożyła ramiona, a jak szybko ją przytuliłam.

- Mamo! Tak za tobą tęskniłam! - łzy szczęści wylewały się z moich oczu strumieniami.

- Ja też. - odpowiedziała mi - Teraz chodź ze mną do miejsca, w którym powinnaś się znaleźć.

Zgadywałam, że ma na myśli tak zwane ''niebo''. Raj dla tych, którzy na niego zasługują. Puściłam ją i popatrzyłam w jej oczy.

- Nie. Nie mogę. Zrobiłam tyle złych rzeczy. Nie mam prawda po śmierć znaleźć się tam gdzie idą tacy jak ty.

- Ależ zasługujesz na to. Wszystkie złe uczynki, które zrobiłaś nie były twoją winą. Zostałaś wykorzystana. Lecz gdy dowiedziałaś się prawdy oddałaś życie w słusznym celu. Właśnie dla tego twoje grzechy zostały ci wybaczone. A teraz już na nas pora.

Wyciągnęła do mnie rękę, a ja po chwili zastanowienia chwyciłam ją i dałam się prowadzić do miejsca, w którym wreszcie mogłam zaznać spokoju.






Drugi All For OneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz