Rozdział 10

138 19 1
                                    

Dzisiaj był dzień ataku na USJ. Dzięki wykradniętym wcześniej informacją wiedzieliśmy, że oprócz All Mighta będziemy musieli zmierzyć się z dwoma innymi bohaterami, Trzynastką i Eraser Head'em (Aizawa Shota). Indywidualnością tej pierwszej była Black Hole (Czarna Dziura), dzięki której mogła wchłonąć cokolwiek i zamienić to w pył. Natomiast mocą Eraser Head'a była Erasure pozwalająca na wymazywanie indywidualności innych osób dopóki na nie patrzył.

Kurogiri otworzył nam portal, dzięki któremu dostaliśmy się na środek obiektu szkoleniowego. Uczniowie patrzyli na nas ze strachem w oczach. Mój strój nie był jakiś nadzwyczajny. Miałam na sobie garnitur, podobny do tego, który nosił mój ojciec, oczywiście w moim rozmiarze, a na mojej twarzy znajdowała się biała maska (coś jak maska Compress'a, tylko bez czarnych wzorów). Tomura miał normalną czarne ubranie ale wyróżniały go ręce na jego twarzy i rękach. O gustach się nie dyskutuje. Nomu stanął obok niego czekając na nasze rozkazy. Złoczyńcy zaczęli kierować się w przyszłych bohaterów.

- Nie wierzę, że go tu nie ma. - powiedział Tomura - Ciekawe, czy się zjawi, jak zabijemy kilka dzieciaków.

Eraser Head rozwinął swój szalki szykując się na walkę ze ściągniętymi przez nas złoczyńcami. Ruszył do ataku z mającymi przewagę liczebną złoczyńcami Bohater jednak w pojedynkę i tak dawał sobie z nimi radę.

- Zwykłe pionki nie mają z nim szans. - oceniłam - Jest zawodowym bohaterem. Wątpię żeby przegrał z bandą opryszków. Niebywałe.

Gdy Aizawa zajmował się naszymi pionkami, Kurogiri ruszył za torować drogę próbującym uciec uczniom. Używając swojej mocy sprawił, że byli rozrzuceni po całym USJ. Patrzyliśmy na to z bezpiecznej odległości. W pewnym momencie Tomura zaczął biec, w kierunku Eraser Head'a by chwilę później trzymać jego łokieć pięcioma palcami. Ja natomiast wolałam na razie trzymać się z daleka i obserwować. Chciałam bym mój atak był elementem zaskoczenia lub asem w rękawie. Niestety Aizawie udało się uwolnić od mojego brata. Teraz znów walczył z niskiej rangi złoczyńcami.

- Jesteś świetny. - zwrócił się Tomura do Aizawy - Tak swoją drogą, bohaterze, nie ja jestem końcowym bossem.

Wtedy za Eraser Head'em pojawił się Nomu i chwycił go po to by później uderzyć nim o ziemię. Teraz bohater nie mógł się nawet ruszyć.

- Wiesz co, Eraser Head? - powiedział mój brat - To Antysymbol Pokoju, zwieńczenie wielu doświadczeń. Sztuczny człowiek ''Nomu''.

Podczas gdy Nomu zajmował się bohaterem (czyt. łamał mu ręce) podeszłam do Tomury.

- Potrafisz wymazywać indywidualności innych. - powiedziałam - W walce z tak ogromną siłą twoja moc nie jest w stanie nic zrobić. Równie dobrze mógłbyś być nieobdarzony.

Wtedy koło nas pojawił się Kurogiri.

- Asami, Tomura Shigaraki. - zwrócił się do nas.

- Kurogiri, wyeliminowałeś Trzynastkę? - spytałam się 

- Unieszkodliwiłem ją, ale kilku uczniom udało się uciec z mojego zasięgu i jeden z nich zdołał uciec.

Mój brat zaczął drapać się po szyi.

- Kurogiri, gdybyś nie był naszą jedyną drogą ucieczki rozkruszyłbym cię na maleńkie kawałeczki! - krzyknął.

- Nie uda nam się pokonać tylu profesjonalistów. - powiedziałam zwracając na siebie uwagę Tomury, który przestał się drapać - Game over (koniec gry).

- Rany, tym razem skończyło się na game overze. Wracamy do domu. - powiedział mój brat - A właśnie. Zanim pójdziemy, obedrzyjmy Symbol Pokoju z jego dumy!

Gdy tylko to powiedział, rzucił się na uczniów kryjących się w wodzie koło nas z zamiarem zabicia jednego z nich. Lecz gdy dotknął pięcioma palcami swojej ofiary, nic się nie stało. Jak się okazało, to Aizawa wyłączył jego moc. Nomu znów uderzył jego głową o ziemię. Wtedy jeden z uczniów, w którym rozpoznałam zielonowłosego dzieciaka z incydentu ze szlamowym złoczyńcą, postanowił zaatakować mojego brata. Szybko oplotłam Tomurę ostrzami i spróbowałam go odciągnąć, by nie stała mu się krzywda.

- Nomu! - krzyknęłam.

Antysymbol Pokoju dał się uderzyć zielonowłosemu chłopcowi. Jego uderzenie nie zrobiło Nomu absolutnie nic. Puściłam mojego brata i spojrzałam na chłopca.

- Ten twój cios... - zaczęłam - Jesteś fanem All Mighta? W sumie, nie ważne. I tak, zaraz zginiesz.

Nomu szykował się by zadać uczniowi ostateczny cios, Tomura już miał zabić dwóch pozostałych w wodzie uczniów, a ja już szykowałam ostrza by mu pomóc. Wtedy usłyszałam głos wyłamywanych drzwi wejściowych do USJ. Gdy odwróciłam głowę w kierunku hałasu zobaczyłam Symbol Pokoju, który przyszedł na pomoc swoim uczniom...




Dziękuję za czytanie i zachęcam do komentowania.






Drugi All For OneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz