Rozdział 2

185 20 2
                                    

Tym razem pojazd zatrzymał się przy nieznanym mi budynku. Mój tata wyciągnął moją walizkę z bagażnika. Nie miałam czasu dokładnie przyjrzeć się budowli bo od razu zostałam zaprowadzona do środka. Stałam teraz w barze. Za ladą nie było żywej duszy, tak samo jak w całym pomieszczeniu. Wnętrze nie było jakoś wspaniale oświetlone ale mimo to mogłam dojrzeć krzesła stojące przy ladzie i telewizor wiszący na ścianie. Potem poprowadzono mnie drewnianym korytarzem do niewielkiego pokoju. Miał on podłogę z drewna, szare ściany i biały sufit. Było w nim małe łóżko, drewniane biurko z trzema szufladami, lustro i szafa z ubraniami. All For One podał mi walizkę.

- Rozpakuj się. Za godzinę przyjdę odebrać cię na trening. Chcę żebyś była gotowa. - powiedział i wyszedł zamykając drzwi.

Schowałam moje ubrania do szafy, a zdjęcie położyłam na biurku, walizkę natomiast koło niego. Chwyciłam szczotkę i podeszłam do lustra. Widok, który zobaczyłam niemało mnie zdziwił. Moje zazwyczaj uczesane, białe włosy były teraz w wielkim nieładzie, a w moich szarych oczach nie widziałam już tego radosnego blasku. Pomyśleć, że jedno wydarzenie może tak zmienić człowieka. Szybko uczesałam włosy i związałam je gumką, którą udało mi się znaleźć w kieszeni. Z moich wszystkich spodni i podkoszulków wybrałam te, które wydawały mi się najbardziej odpowiednie do treningu. Mimo iż byłam już godowa, zostało mi jeszcze trochę czasu zanim ojciec miał do mnie przyjść. Jedynymi rzeczami, które wydawały mi się w tej chwili ciekawe były szuflady przy biurku. Szybko otworzyłam pierwszą. Było w niej  kilka zeszytów, ołówek z gumką do mazania na końcu i temperówka. Zamknęłam ją i otworzyłam drugą. Ta była pusta więc włożyłam do niej szczotkę i również ją zamknęłam. W trzeciej znajdował się dobrej jakości laptop i ładowarka do niego. Musiał być on prezentem od ojca dla mnie. Choć nie było tego widać bardzo się cieszyłam. Włączyłam urządzenie. Dzięki temu, że działał Internet miałam dostęp do wielu informacji. Najbardziej zainteresowały mnie jednak te o bohaterach. Widziałam wideo z ich akcjami. Szybko wyciągnęłam zeszyt i ołówek i zaczęłam notować wszystko co mogło mi się przydać. W przeciwieństwie do innych dzieci w moim wieku ja już umiałam biegle czytać i pisać.

- Widzę, że znalazłaś prezent ode mnie. - odezwał się zza mnie głos. Od razu wiedziałam, że należy do mojego taty.

- Tak, ojcze. - odpowiedziałam. 

On chwycił mój zeszyt i zaczął go przeglądać. Pokiwał głową i uśmiechną się.

- Widzę też, że już zaczęłaś robić notatki o bohaterach. Dobrze. Przydadzą ci się w przyszłości. Na razie natomiast chodźmy poćwiczyć.

Znów prowadził mnie drewnianym korytarzem. Tyle tylko, że tym razem zaprowadził mnie do czegoś co wyglądało jak siłownia. Pomieszczenie to było bardzo duże. Podłoga, ściany i sufit były tu w jednakowym szarym kolorze. Było tu kilka sztang, bieżnia, drążek do podciągania i maty, a przynajmniej tyle udało mi się dostrzec. 

- Na razie nie będziemy ćwiczyć twojej twojej mocy. Musimy najpierw wytrenować twoje ciało by mogła przyjmować wszystkie dziwactwa, które będziesz chciała ukraść. - powiedział - Zanim jednak zaczniemy chciałbym cię o coś spytać. Czy jesteś gotowa dążyć wyznaczoną przeze mnie ścieżką? Czy chcesz zemścić się na bohaterach?

- Oczywiście. - odpowiedziałam.

W ten sposób zaczęliśmy trening. Najpierw miałam zrobić trzydzieści brzuszków, co dla mnie, osoby prawie niećwiczącej, było naprawdę trudne. Niestety trening nie zakończył się na tym. Później musiałam zrobić dwadzieścia pompek. Bolały mnie mięśnie ale mimo to nie chciałam się poddać. Potem mój ojciec kazał mi chwycić się drążka do podciągania i podciągnąć się na nim piętnaście razy. Lecz przy dziesiątym moje ręce nie wytrzymał i upadłam na plecy. Jęknęłam cicho. Powiedzmy sobie szczerze - podłoga nie była za miękka. Spojrzałam na All For One'a.

- Udało ci się wytrzymać więcej niż przypuszczałem. - powiedział - Na dziś już koniec. Idź się przebrać i idź spać.

Teraz sama potrafiłam już dotrzeć do mojego pokoju. Mniej więcej zapamiętałam gdzie się znajduje. Tak jak kazał mi tata przebrałam się i położyłam. Pierwsza noc w moim nowym domu. Miałam nadzieję, że nie będę miała, żadnych koszmarów. Zamknęłam oczy i czekałam na sen. To będą długie lata - pomyślałam.





Dziękuję za czytanie i zachęcam do komentowania.



Drugi All For OneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz