*Pov Piotr*
Obudziłem się około dziesiątej. Nagle usłyszałem głos.
- Piotr? Co ja tu robię...? Och... Nieważne - szepnęła Lilia.
Po zajściu w nocy chciałem żeby spała ze mną, chciałem wiedzieć, że jest bezpieczna.
- Śpij... - powiedziałem i uśmiechnąłem się do dziewczyny.
Chciałbym jeszcze tam zostać, ale nie mogłem. W jednej chwili usłyszałem krzyk Łucji.
- Ale Edmund! Nie możesz!
- Mogę! Wszystkie jego obowiązki spadają na mnie, albo na Zuzannę! Mam prawo go obudzić.
- A-ale! Tam jest... Lilia...
No niestety, Edmund otworzył drzwi.
- Piotr! Wstawaj! Nie mam ochoty cię wyręczać w twoich obowiązkach!
- Ciszej... Lilia śpi...
- Nie pleć głupot! Ona jest w innej komnacie!
- Ona jest tu...
- Ugh... Piotrek, co się dzieje...? - pyta Liliana.
- Nic takiego... Nie przejmuj się.
- I tak chyba już nie zasnę - mruczy i wstaje z łóżka.
- Och, Edmund, co ty tu robisz?
- Przyszedłem obudzić wielkiego króla, który nie wypełnia swoich obowiązków.
- Edmund! Przestań, w tej chwili! - nie wytrzymałem.
- A co? Zrobisz mi coś!?
- Dość! Koniec tego! Jeśli zaraz się nie uspokoicie, wylądujecie na dworze! - wtrąca się Lilia.
- A jak to zrob... - Edmund nie zdołał dokończyć, gdyż wokół niego pojawiła się srebrna mgła, okno się otworzyło, a chłopak przez nie wyleciał.***
Zaczęło się ściemniać. Ker-Paravel stał się czymś nie do opisania. Wszędzie biegają rozbrykane fauny. Draidy rozmawiają tak głośno, że nie da się myśleć. Wróżki zaczynają się denerwować że nie mogą zabrać wszystkich luster z pałacu, a mają tylko trzy i wszystkie się w nich nie mieszczą. Niektóre centaury się kłucą. Zwierzęta chodzą w tę i z powrotem. Zaczynam mieć tego dość.
Niepostrzeżenie wymykam się z Ker-Paravelu. Chcę siąść na gałęzi jabłonki. Na dworze kręci się dużo istot, ale przy drzewie nie ma ani jednej istot, oprócz tej którą siedzi na gałęzi jabłonki.
Lilia. To ona.
- Mogę? - pytam ją.
- Oczywiście, przecież jesteś królem - uśmiech gości na jej twarzy.
Siedzimy chwilę w milczeniu. Nagle Lilia kładzie głowę na moim ramieniu. Uśmiecham się. Na niebie widać już pierwsze gwiazdy. Harmider ustaje. Wszyscy wracają do pałacu.
Niebo w Narnii jest przepiękne. Zamykam oczy, aby wsłuchać się w śpiew ptaków, gdy nagle słyszę głos Lilii.
- Spadające gwiazdy! - krzyczy z entuzjazmem.
W myślach wypowiadam swoje życzenie.
Wnet zobaczyłem że Liliana śpi. Nie chciałem jej budzić i nie wiedziałem co mam robić. Nie zdejmę jej przecież z gałęzi.
Po chwili myślenia, postanowiłem dać Lilii przespać się tu, na świeżym powietrzu. Za jakiś czas, niestety, będę musiał ją obudzić. Po chwili jednak zamykam oczy i sam zasypiam.*Pov Łucja*
- Gdzie są Piotr i Lilia? - pytam zaniepokojona.
Jest już dwudziesta druga, a ich nadal nie ma.
- A może zostali na dworze? - podsuwa pomysła Zuzanna.
- T-tylko kto to sprawdzi?
- Edmnd, oczywiście - mówi Zuzia.
- Nie...
- Edmund! PROSZĘ! - prawie się rozpłakuję dlatego Edmund z niechęcią idzie na dwór.*Pov Edmund*
- Lilia! Liliana! Piotr! Piotr! - krzyczę, ale nikt nie dopowiada.
-,, Gdzie oni mogą być?" - pytam sam siebie w myślach.
Gdy tracę już nadzieję, widzę jakieś kształty na gałęzi jabłonki. To napewno oni.
- Liliana! Piotr! Wstawajcie! - wrzeszczę.
Dwójka budzi się dopiero po jakimś czasie. Nic nie rozumieją. Takich nieprzytomnych zaprowadzam ich do pałacu.
Rozdzielają się wchodząc do swoich komnat. Właśnie wtedy zauważyłem że trzymali się za ręce!
Biegnę szybko przekazać tą wiadomość siostrom. Są podekscytowane, tak jak ja. Może to tylko przypadek, ale nie sądzę.~~~***~~~
Hejo, hejo, hejo! Czytaliście już pierwszy rozdział mojej nowej książki? Narnia - mój stary, nowy dom. Podoba się wam seria Królową zwierząt? Czy dodać nowe opowiadanie (Nie) Wampirzyca, w wersji nie Narnijskiej? Jak zakończyć książkę (chodzi o ten napis ,,Skończyłeś czytać Królowa Zwierząt", ale pomysły z zakończeniem tej serii też możecie dawać)? Piszcie w komentarzach lub na priv. Mam nadzieję że odpowiecie na wszystkie moje pytania :)
artartZuzaartart
CZYTASZ
Królowa zwierząt - Opowieści z Narnii
Hayran KurguLiliana - imię kojarzy się z kwiatem. Liliana bardzo lubi naturę. Być może dlatego stała się Narnijską królową przyrody, a okładniej zwierząt. Została nią mianowana przez samego Aslana. Za doniesieniami fauna Tumnusa rodzeństwo Pavensie idzie do...