-Leć w ślinę z... Jungkookiem przez... dwie minuty. Jeśli przerwiecie, czas od nowa.- spodziewałem się po nim gorszych rzeczy, ale nie takich. Jungkook ma chłopaka, a ona też. Wkurza mnie.
-Hyung, chodź na chwilę.- wstał i poszedł za mną.
-Co jest?
-Czemu to zrobiłeś?
-No, ale ja nie rozumiem. W czym masz problem?
-Kook jest z Tae. A Pola ma chł...- zatkałem buzię.
-O-ona? Ma kogoś? Czemu nic nic nie mówiła?- wyleciał z pokoju, a ja za nim.- Pola!
-Hyung, zamknij mordę.
-Czemu? Chcę wiedzieć z kim moja przyjaciółka się zadaje.
-O co Wam chodzi?- spojrzała na nas.
-Nic. Yoongi ma jakieś urojenia.- popchnąłem go na jego miejsce, a sam usiadłem.
-Ale co się dzieje?
-Jimin powiedział, że masz chłopaka.
-No chyba go coś boli.
-Dobra, skoro tak, to Jungkook, zapraszam do Poli.- usiadł przy niej. Spojrzała na Tae, a ten skinął głową. Że on się na to zgadza. Szepnęła ciche "przepraszam" i dotknęła jego warg swoimi. Każdy odgłos dochodzący z ich strony powodował u mnie ciarki. Tak jak... ktoś by słyszał coś, czego się brzydzi. Tak się czułem. Tylko, że ja się tego nie brzydziłem. Brzydziło mnie to, że ona teraz z nim to robi. Każdy ich ruch powodował, że zacząłem coraz bardziej nienawidzić Yoongiego. Moje myśli były różne, ale przeważała jedna. "Co jeśli Jungkookowi odwidzi się bycie homo i przekona się do Poli, po czym będą razem?" Starałem się ją odrzucać, ale nie mogłem. Czy to jest zazdrość?
-Już!- krzyknął Yoongi, a oni oderwali się od siebie, łapiąc oddech. Przytuliła się do niego i Tae, ciągle ich przepraszając.
-Kończmy już tę grę.- westchnął Taehyung.- Yoongi, naprawdę czasem przesadzasz.- dodał, głaszcząc bliską już płaczu siostrę.
-Taehyung...
-Ćsii, mówiłem. Nie szkodzi. Musiałaś.
-Pójdę na chwilę do siebie.
-Dobrze.- wstała i szturchnęła mnie. Poszedłem za nią.
-Jimin, przepraszam.- przytuliła mnie i teraz się rozpłakała.
-Nie szkodzi. A Yoongi oberwie.
-Właśnie, czemu mu powiedziałeś, że niby mam chłopaka?
-Nie chciałem, żebyś się lizała z Kookiem. A nie masz?
-Mam, ale oni nic nie muszą o tym wiedzieć.- pocałowała mnie w policzek i usiadła na łóżku.- Kiedy idziesz na trening?
-Niedługo. Ale wracamy i tak wcześniej.
-Czemu?
-Umówiliśmy się.
-Gdzie?- spojrzała na mnie jakoś dziwnie.
-Na basen. A Ty idziesz z nami.- objąłem ją.
-No chyba Cię coś boli. Nie.- wyrwała się.
-To nie było pytanie.- westchnąłem.
-No ale no...
-Nie i koniec, Jimin.
-Ale dlaczego?
-Po prostu nie moo... chcę i tyle. A teraz pozwól, że pójdę do łazienki.- wyszła z pokoju. Wszedł Yoongi.
-Jest Pola?
-Czego od niej chcesz?
-Chciałem ją przeprosić. A Ty się tak nie spinaj, bo to nie Twoja dziewczyna.
-Żebyś się nie zdziwił.- mruknąłem pod nosem.
-Co?
-Nic, hyung. Nic. Powiedziałem jej o naszych planach i nie chce z nami jechać.
-Czemu?
-Nie wiem, niech Taehyung z nią pogada.- poszedł i zawołał Tae. Kiedy usiadł obok mnie, wróciła Pola.
-Yyy... Co tu się dzieje?
-Czemu nie chcesz z nami jechać?
-Jejku, po prostu.
-Czyli? Chodź.- złapał ją za rękę i wyprowadził z pokoju. Po chwili z nią wrócił.- Już ją rozumiem, nie chce, nie musi się kąpać. Ale powiedziała, że może na nas popatrzeć.
-Powiesz czemu?
-Jak ona nie chce, to ja tym bardziej nie mogę.
-Misiek, chodź.- Kook wyjrzał zza futryny i pociągnął Taehyunga. Pola zamknęła drzwi i usiadła obok mnie.
-Mam się o Ciebie bać?
-Nie, to nic takiego.- uśmiechnęła się.- Mogę jechać z Wami na trening?
-Jasne.- przytuliłem ją od boku.
CZYTASZ
Jeszcze jedna szansa || Park Jimin
FanficDruga część książki "Nie oddam Cię, mój nauczycielu". Jeśli nie czytałeś to lepiej idź to zrobić, bo nie będziesz widział o co chodzi.