Rozdział 18: Czuję to

785 19 0
                                    

~~~~~~~~~~~

Mogą pojawiać się :

° Błędy

° Nieporozumienia

° I niezrozumienia

Więc, przepraszam... 🙂

~~~~~~~~~~~

POV. Giovanni

Wszyscy rzuciliśmy się w jego stronę, zadając mnóstwo pytań

"CZY WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU?"

„CZY Z DZIECKIEM JEST WSZYSTKO DOBRZE?"

"CZY DZIECKO PRZEŻYŁO?"

„Przysięgam na Boga, że ​​cię zabiję, jeśli ona
NIE PRZEŻYJE"

- Wszyscy proszę zejdźcie na dół! Próbowaliśmy uratować obojgu im życie, ale mogliśmy uratować tylko jedno, przepraszam. Musieliśmy wybrać między Eleną a nią i dzieckiem i uratowaliśmy ją. Przykro mi, ale próbowaliśmy wszystkiego, co mogliśmy, jeśli nie uratowaliśmy Eleny, mogli umrzeć oboje. - Lekarz powiedział patrząc na nas ze współczuciem.

- Czy możemy zobaczyć się z jej lekarzem? -  Zapytałem tak cicho.

Tak, możesz ją zobaczyć, jeżeli nie śpi. - Lekarz powiedział i poprosił nas, abyśmy poszli za nim.

Kiedy otworzyliśmy jej drzwi, jej oczy natychmiast spotkały się z moimi.

- Czy z moim dzieckiem wszystko w porządku? - Zapytała natychmiast.

Moje serce było tak złamane, widząc jej piwne oczy pełne nadziei.

"Przepraszam kochanie, ale dziecka się nie udało uratować. - Powiedziałem trzymając ją za rękę.

- Nie... Nie... Nie... Kłamiesz Giovanni dziecko wciąż tu jest. Czuję go w brzuchu. -  Powiedziała płacząc.

- Zadzwoń do lekarza, chcę zrobić USG. - Powiedziała patrząc przez okno, ręce miała na brzuchu.

Dostała lekarza, ale potem wyrzuciła nas wszystkich z pokoju.

POV. Elena

Wiedziałam, że Gio kłamał, ponieważ czułam dziecko w moim brzuch, więc zadzwoniłam do lekarza żeby zrobił mi USG, ale potem wyrzuciłam Gio z pokoju.

- Ok, pani Mendez, to może być trochę zimne. - Lekarz powiedział, nakładając zimny żel na mój brzuch.

- Jak widzisz, nie ma dziecka… Co? - Lekarz spojrzał na ekran zszokowany.

- Co? Co się dzieje, doktorze? – Zapytałam, trochę w panice.

- Nadal jesteś........

Mój mąż, mój łamacz, mój obrońca - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz