Rozdział 16: Ciąża

932 19 1
                                    

~~~~~~~~

mogą pojawiać się błędy, nieporozumienia i niezrozumienia.

• Więc Przepraszam! 🙂

• Zapraszam do czytania !

~~~~~~~~~

Miesiąc później

Choć może się to wydawać dziwne, myślę, że moja młodsza siostra podkochuje się w Asie !! Przez ostatnie tygodnie analizowałam, jak na siebie patrzą i na pewno jest to miłość lub pożądanie.

- Co to za obrzydliwy zapach? - Zapytałam, gdy weszłam do kuchni i pocałowałam Gio.

- Elisa zrobiła bekon i jajka. - Odpowiedział.

- Sprawia, że ​​chcę zwymiotować. -  Powiedziałam i na tę słowa pobiegłam do najbliższej łazienki i zwymiotowałam wnętrzności.

- Wygląda na kogoś, kogo miałbyś poranne mdłości. - Wiedziała Elisa, opierając się o framugę drzwi łazienki.

- Uhm nie i proszę, wyjdź. - Powiedziałam.

Jak pomyśle o tym, to wymiotowałam prawie codziennie, a urodziny Gio są tuż za rogiem. Myślę, że dziecko będzie naprawdę dobrym prezentem.

Czy naprawdę jestem w ciąży? Tylko jeden sposób, żeby się dowiedzieć.

Po podrzuceniu Elisy do szkoły szybko pojechałam do najbliższej apteki i przyniosłam testy ciążowe.

Na szczęście dla mnie Giovanni był już w pracy, kiedy wróciłam. Oddałam mocz na wszystkie trzy testy, a następnie ustawiłam minutnik na 5 minut.

5 minut później

Spojrzałam na testy.

Pozytywny!

Pozytywny!

Pozytywny!

Tak! Mam nadzieję, że to początek macierzyństwa. To będzie najlepszy prezent urodzinowy dla Giovanniego, a my urządzamy dla niego przyjęcie.

Gio ma urodziny za 2 dni, więc jutro muszę iść do lekarza, tylko na konformację. Położyłam się na łóżku i usnęłam.

- Kochanie, obudź się. - Powiedział Giovanni, podniosłam na niego wzrok i wyjrzałam przez okno, a było już ciemno.

- Która godzina? - Zapytałam go.

- Jest godzina dziewiętnasta, czas na kolację. - Odpowiedział.

Co! 19:00! Musiałam być naprawdę zmęczona, poszłam do łazienki i spłukałam twarz.

Poszłam na dół do jadalni i znalazłam Elisę z Asem i Giovannim.

- Hej-y Elisa, kto przywiózł cię ze szkoły?  - Zapytałam.

- Ace - Odpowiedziała chłodno. Haha suko, muszę powiedzieć, że ma tupet.

- Nie wiedziałam, że ma twój numer. - Odpowiedziałam, po czym spojrzałam na Ace'a i Giovanniego, którzy unikali naszej rozmowy.

- Och, jakbyś nie wiedziała, jak ustawić alarm, żeby przywieźć mnie ze szkoły. - Powiedziała.

Spojrzałam tylko na nią i do tej pory wkurzyłam się. Jak mogła?

- Niewdzięczna mała suka. - Mruknęłam pod nosem, ale ich głowy szarpnęły w moją stronę.

- Co przed chwilą powiedziałaś? - Zapytała mnie Elisa oszołomiona.

- Co przed chwilą powiedziałaś? - Kpiłam z niej, używając jej głosu.

- W taki sposób na zepsucie mi nastroju. To, że zapomniałam cię szukać, nie oznacza, że ​​musisz być taką dziwką, proszę dziewczyno, wciąż żyjesz i masz się dobrze, ale jesteś wściekła, sposób na zepsucie mi nastroju, że zapomniałam odebrać cię ze szkoły, nie oznacza, że ​​musisz być suką, dziewczyno. - Powiedziałam i to przemówienie zwróciło uwagę chłopców i rozumieli każde słowo.

- Dziękuję bardzo za wskazanie oczywistej Elisy. - Powiedziałam z tak wieloma emocjami.

Potem wstałam, wzięłam kluczyki do samochodu ze stojaka na klucze i pobiegłam w kierunku samochodu, ale słyszałam ich kroki za sobą.

- Elena, gdzie idziesz? - Gio zapytał mnie, więc odwróciłam się, zanim usiadłam w samochodzie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Elena, gdzie idziesz? - Gio zapytał mnie, więc odwróciłam się, zanim usiadłam w samochodzie.

- Wrócę, proszę, nie idź za mną. - Powiedziałam i odjechałam.

Jechałam godzinami płacząc, a mój telefon wybuchał sygnałami, że ktoś dzwoni lub wysyła SMS'y więc schyliłam się, żeby go podnieść.

Kiedy spojrzałam na drogę, zobaczyłam zbliżające się światła ciężarówki, a potem pochłonęła mnie ciemność...

Mój mąż, mój łamacz, mój obrońca - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz