Rozdział 20: Ginekolog

863 20 1
                                    

~~~~~~

Mogą pojawiać się;

° Błędy

° Niezrozumienia

° Nieporozumienia

~~~~~~

POV. Giovanni

- Co? - Zapytałem żonę nie wierząc w to, co widzę.

- Myślałem, że nasze dziecko... -  Powiedziałem, wiedząc już, jaki będzie koniec zdania.

- Niezupełnie tak w moim brzuchu były trojaczki, ale jedna z trojaczków zmarła, więc zostały nam tylko bliźniaki. – Powiedziała Elena, wyjaśniając mi.

- Czy mówisz poważnie? - Patrząc na nią jak na wariatkę.

- Śmiertelnie poważny. - Powiedziała.

Byłem tak szczęśliwy, że ją podniosłem i obróciłem.

- Umm. Gio wystarczy, jeszcze zwymiotuje. -  Powiedziała Elena, po czym natychmiast ją położyłem.

Pocałowała mnie w policzek. Wszyscy nam kibicowali.

Moja sperma jest tak silna.
Wow Najlepszy Prezent Urodzinowy Kiedykolwiek, Będę Ojcem!

- Więc to wszystko było częścią twojego aktorstwa, wahania nastroju? - Spytałem się jej.

- Cóż, mój drogi mężu, połowa tego była tylko grą. – Powiedziała ze śmiechem.

- Obiecuję, że będę z tobą na każdym kroku twojej ciąży kochanie. - Powiedziałem jej.

- Kocham cię Gio. - Powiedziała. Pocałowałem ją delikatnie w usta. - I zawsze będę cię kochać najbardziej na świecie kociaku.

****Dwa tygodnie później****

POV. Elena

Ostatnie tygodnie były dobre, dużo wymiotów i trochę wahań nastroju. Ale Gio dobrze się nami opiekuje. Dzisiaj idę na badanie do ginekologa.

Pojechałam do lekarza, chociaż Gio tego nie chciał.

- Cześć, jak się masz? - Zapytała doktorka.

- Dobrze, dziękuję. - Odpowiedziałam.

- Dobra, jestem dr Smith i będę twoim lekarzem podczas ciąży. - Powiedziała z uśmiechem.

Po, wydawałoby się latach, w końcu odezwała się.

- Pani Mendez, przykro mi, że pani dzieci muszą urodzić się przed ukończeniem 8 miesiąca życia.

- Ale mam dopiero 2 miesiące. - Odpowiedziałam. Kiwnęła głową.

- Coś jest nie tak z twoim łonem, więc muszą urodzić się wcześniej niż oczekiwano, bo inaczej mogą umrzeć w twoim łonie.

Prawie wybuchnęłam łzami

- Doktorze co masz na myśli? - Zapytałam.

- Istnieje możliwość, że już nigdy nie będziesz w ciąży, ale to nie jest 100%, więc nie stresuj się tym. - Powiedziała.

Po umówionej wizycie jeździłam po mieście, szukając moich dziecięcych ubranek. Byłam emocjonalnym wrakiem, ciągle niczego nie szukałam

Wszyscy dzwonili, a ja w końcu wyłączyłam telefon. O 20.30 w końcu wróciłam do domu. Weszłam i słyszałam tylko krzyki ludzi.

- Gdzie byłaś? - To wszystko co słyszałam.

- Zostaw mnie w spokoju!! - Krzyknęłam i poszłam do swojego pokoju, wzięłam prysznic i poszłam spać, cicho płacząc.

- Eleno, martwiłem się o ciebie, co by było, gdyby coś stało się moim dzieciom?  Przestań być dziecinna i powiedz mi, co jest nie tak. - Gio zażądał odpowiedzi.

Natychmiast podniosłam się i usiadłam prosto:

- Wiesz co, zależy ci tylko na swoich dzieciach! Nie bierzesz pod uwagę moich uczuć, a teraz jestem na skraju śmierci moich dzieci, a ja prawdopodobnie nie będę w stanie być w ciąży, więc rób to, co sprawia, że ​​śpisz w nocy! - Powiedziałam mu ze złością.

POV. Giovanni

To, co przed chwilą powiedziała mi Elena, łamało serce, jest tak czysta, że ​​nie zasługuje na to wszystko, co się z nią dzieje. Myślę tylko o moich dzieciach i nie myśląc o niej byłem bardzo nierozważny. Potrzebuję świeżego powietrza.

POV. Elena

Wyszedł, po prostu jak tchórz. Wyglądam przez okno, a on wyjechał. Płakałam do snu, po prostu nie mogłam.

***** Następnego ranka *****

Więc Gio nie spał w domu, zastanawiam się gdzie on jest. Mów o diable, a on wszedł, wciąż ubrany we wczorajsze ubranie.

- Musimy porozmawiać. - Powiedział.

- Przepraszam za wczoraj. Za to, że krzyczę. Powiedziałam.

- Nie, powinienem przeprosić, wciąż jesteś młoda, a ja byłem po prostu nierozważnym dupkiem. Jesteś moją żoną, powinienem cię wspierać na dobre i na złe, proszę wybacz mi. - Powiedział Gio.

Uściskałam go i szepnęłam  „wybaczam ci".


Mój mąż, mój łamacz, mój obrońca - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz