Rozdział 8: Drobna walka

1K 16 0
                                    


POV Giovanni

Do sklepu jubilerskiego dotarłem około 3:50, czekając na Elenę. Dlaczego trwa to tak długo? Musi wiedzieć, że jestem bardzo niecierpliwy.

Była 4:10, kiedy przyjechała.

- Przepraszam, że modnie się spóźniłam. - Powiedziała

- Och i przepraszam, że zmarnowałem 20 minut życia, czekając na kogoś, kto wolałby być gdzie indziej. - Powiedziałem sarkastycznie.

Po prostu przewróciła oczami. - Dobra, chodźmy wybrać mój pierścionek. - Powiedziała podekscytowana.

- Czy nie wolałabyś raczej przebywać z rodziną? - Zapytałem bardzo zirytowany.

- Co jest z tobą nie tak? Umówiliśmy się na spotkanie o 16:00, a spóźniam się tylko dziesięć minut. - Powiedziała.

Czułem, że się denerwuje, ale to tylko ja, punktualność jest tym, czego człowiek musi doświadczyć.

- Cóż, wiesz, co mam innych ludzi, którzy cenią moją punktualność i obecność poza tobą. Więc będę późno w domu, nie wstawaj. Powiedziałem jej.

- Och, wow, nawet się nie pobraliśmy, a już teraz mówisz, że masz dziwki, czy powinnam powiedzieć suki i dziewczyny, żeby sprawdzić niewiarygodne. - Powiedziała.

POV Elena

Wyszłam ze sklepu w dość nieudanym nastroju i poszłam do naszego domu, dlaczego miałby mnie tak skrzywdzić? Teraz wiem, że małżeństwo to ciężka sprawa.

Przeprowadziłam się już do jego pokoju, więc wzięłam prysznic i położyłam się spać ze złamanym bólem.

Wychodzę o 8:30, po prostu szczotkowałam się i ćwiczyłam z moim osobistym trenerem.

POV Giovanni

Elena opuściła kolację i śniadanie, czy naprawdę ją tak bardzo zraniłem? Cholera, jestem tylko draniem o zimnym sercu, muszę z nią porozmawiać.

Szukałem, aż ją znalazłem. - Cześć Elena. - Powiedziałem, ona po prostu spojrzała na mnie i westchnęła.

- Hej. - Powiedziała.

- Przepraszam za wczoraj, po prostu byłem...

- Wiesz, że nie jestem jedną z twoich dziwek, więc nie musisz się tłumaczyć. - Powiedziała.
- I wybaczam ci. - Dodała.

Przytuliłam ją, a ona odwzajemniła gest. Po prostu nie rozumie, ale nie będę jej zmuszać, dopóki mi wybaczy.

~~~~ 1 tydzień później ~~~~

POV Elena

- Chciałam cię o coś zapytać. - Powiedziałam do Giovanniego, kiedy przytulaliśmy się w łóżku.

- Tak? - On zapytał.

- Więc kiedy odwiedziłam moich rodziców, moja młodsza siostra powiedziała, że ​​znalazła szkołę gdzieś w tym mieście, więc poprosiła o zamieszkanie z nami. - Powiedziałam mu, rysując palcem kółka na jego nagiej umięśnionej piersi.

- Jasne, że dopóki nie wtrąca się w nasze interesy, to może, cieszę się. - Powiedział.

Yay, byłam taka szczęśliwa!

Mój mąż, mój łamacz, mój obrońca - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz