➵𝟏𝟎➵

1.5K 136 209
                                    

-Clay! Jesteś już. Siadaj.-Ciotka uśmiechnęła się i wskazała na krzesło obok mnie.

Clay. Czyli tak ma na imię.. Co ja mam mu teraz powiedzieć? "Hej. Znamy się już kilkanaście lat. Pamiętasz mnie?". No.. To zrobiłaby większą ilość ludzi o których bym to zapytał. Tak się zazwyczaj robi George. Wiemy że jesteś daltonistą ale nie broń się tym na każdym kroku.

Spojrzałem się na blondyna i lekko uśmiechnąłem. Postanowiłem udawać głupiego. Niech to wygląda tak jakbyśmy się wcale nie znali. Gorzej jak on nas wyda. No wtedy wszystko pójdzie w piach.

-Smakuje wam tort?-Spytała moja matka patrząc na nas obojga.

-Tak. Całkiem dobry.-Chłopak wciął mi się w słowa.

-Cieszę się.-Odparła jego matka i wróciła do rozmowy z moimi rodzicami.-Jak chcecie zabierzcie talerzyki na górę i pogadajcie trochę.-

Spojrzałem na swój talerz. Pusty. Nie mam nawet czego brać. Blondyn złapał mnie za ramię i lekko pociągnął w stronę wyjścia z jadalni. Westchnąłem i poszedłem za nim.

Mamo zabierz mnie stąd. A co jak będzie mi opowiadał o rzeczach o których nie mam bladego pojęcia bo nie pamiętam? Co wtedy powiem. Nie przyznam mu się bo wyjdę na ignoranta. No ale on w lesie też mnie nie poznał.. Co ja mam robić.

Clay otworzył drzwi do pokoju i kiedy oboje weszliśmy szybko je zamknął śmiejąc się. Usiadłem na łóżku i też zacząłem się śmiać. Dla nas obu ta sytuacja była komiczna. Kto by pomyślał że to właśnie on będzie moim przyjacielem z dzieciństwa.

-Wiedziałem że skądś kojarzę te oczy.-Powiedział cicho.

-Czyli tylko ja nie miałem pojęcia kim jestem.-Poprawiłem włosy.

-Pamiętam jak raz uciekałeś przede mną bo goniłem Ciebie z kaczką.-Uśmiechnął się.

-Ona mnie zaczęła dziobać!-Oburzyłem się. Byłem mały, okej? Bałem się że coś mi zrobi. Plus. To bolało. Niby mają okrągłe dzioby ale jak złapie to nie puści tak łatwo.

Z chwili na chwilę zacząłem wszystko sobie przypominać. To miłe.. Mam z kimś dobre wspomnienia.

-Dalej masz ten kompas i zegarek?-Spytał.

Pospiesznie odczepiłem zawieszkę od paska i pokazałem że mam je przy sobie. Zawsze mam. Nie chcę tego zgubić.

-Zatrzymaj to. Niech ci o mnie przypomina.-Odparł.

-Jasne. Dziękuję.-Powiedziałem i przypiąłem je na swoje pierwotne miejsce. Czyli na mój pasek.

Przynajmniej teraz się nie zgubię w tym lesie i będę wiedział czy Alex faktycznie się spóźnił czy nie. Zawsze mnie w tej kwestii kłamie i nawet jak się spóźnia to broni się tym że skąd ja mogę wiedzieć skoro nie noszę zegarka. A teraz noszę. Szach mat.

Po chwili luźniej rozmowy postanowiliśmy pójść do jego ogrodu który po krótkiej wyprawie łączył się z lasem. Po drugiej stronie za mgłą był mój ród więc łatwo uciec. Jeśli zna się drogę oczywiście.

Jak wejdzie się tam raz nie wiedząc gdzie iść szybciej się idzie zgubić niż trafić gdziekolwiek indziej niż w drzewa. Na polanę i do miasta trudno jest dojść. Mówię z doświadczenia, okej? To prawda.

Po cichu wymknęliśmy się z zamku i stanęliśmy przed drzewem na którym kiedyś siadaliśmy.

-Myślisz że jeszcze nas udźwignie?-Spytałem.

-Bez problemu.-Odparł i wspiął się na gałąź pomagając mi się wdrapać na górę.

-Faktycznie.-Złapałem go za ramię żeby nie spaść.

-A właśnie!-Clay zaczął szperać w torbie.-Wszystkiego najlepszego.-

Chłopak podał mi małe pudełko. Otworzyłem je i zobaczyłem złotą obrączkę. Założyłem ją i spojrzałem na blondyna. Zaczął się rumienić i zakrywać rękę. Złapałem go za ramię i odsłoniłem rękaw. Na palcu miał identyczną.

-Wybacz ale miałem dwie bo jedna była za mała i pomyślałem że będzie dobra na Ciebie.-Zaczął się tłumaczyć.-Proszę nie bij.-

-Zatrzymam ją.-Uśmiechnąłem się.

-Serio?-Spojrzał na mnie.

-Oczywiście.-Odparłem uśmiechając się jeszcze szerzej.

Dla mnie to było coś więcej niż kawałek złota. Od tamtej chwili nie chciałem tego nigdy podziać ani ściągać. To było zbyt cenne. Za dużo znaczyło dla mnie i dla niego.

-Idziemy do lasu?-Spytał.

-Oczywiście.-

➵➵➵➵➵➵➵➵➵➵➵
Eo! To ja! Rozdział wcześniej niż dwa dni bo mi się nudzi i mam wyrzuty ze tyle musicie kochani czekać. Dziś niestety nie mam rysunku bo jestem leniem. No chyba że rysunek Tobiasza Bombiasza. W takim razie here.

Klasycznie zapraszam na mojego insta 33pyzia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Klasycznie zapraszam na mojego insta 33pyzia. Tikoka _Soyek_. Twittera ItzSoyekHun i mój serwer na dc. Mam nadzieję że się spodoba!

700 słów

~Soyek
➵➵➵➵➵➵➵➵➵➵➵

𝐃𝐰𝐚 𝐌𝐢𝐞𝐜𝐳𝐞 [𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦 𝐱 𝐆𝐞𝐨𝐫𝐠𝐞]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz