Podeszła do mnie Issie pewnie coś chce..
Is: Czy ty jesteś ku*wa nie normalny?! Wszystko widziałam straciłeś taką osobę! Ona cię kochała.
L: Skąd to wiesz?- powiedziałem z łzami w oczach.
Is: Bo mi Olivia mówiła i mówiła co się stało po tym jak powiedziałeś Emmie że ci się Emily podoba..
L: Ja nie wiedziałem...
Is: Ty nic nie wiedziałeś! Lepiej ją przeproś.
L: Chciałbym w poniedziałek ją przeprosić..
Is: Słuchaj młody.- Issie usiadła na kanapie a ja z nią.- dlaczego ty zrobiłeś coś takiego?
L: Ja nie wiem tylko Emily była taka miła i w-
Is: Słuchaj sory ale Emily mówiłam ci że ona jest dziwna.
Mi: ZARAZ CI KU*WA TAK WPIER*OLE ŻE CIĘ MATKA NIE POZNA!
Mama Louisa: Millie nie zabijaj brata!
Mi: Sory. W każdym razie kurde ty myślisz że dlaczego ona tak płakała i była na ciebie zła?
L: Noo nie wiem?
Mi: Ty się naprawdę okropnie zachowywałeś w stosunku do niej..
L: Ja wiem przepraszam..
Mi: Nie nas przepraszaj tylko ją.
Weekend minął szybko. Bałem się rozmawiać z Emmą.
Emma
Opowiedziałam Olivii wszystko pocieszała mnie ale jakoś czułam się źle przez weekend. Nie mogłam zapomnieć o tej kłótni i o nim..
Weszłam wcześniej do szkoły i do klasy siedziałam sama z Olivią, kiedy wszyscy weszli i upłynęło 5 minut lekcji wszedł spóźniony Partridge.. Wyglądał strasznie i był ubrany dziwnie grubo nie wiem co to miało znaczyć ale trochę to było dziwne.. twarz miał strasznie bladą i oczy miał czerwone strasznie czerwone a głos miał ochrypnięty i przygnębiony w sumie to był mój identyczny wygląd dzisiaj.
-Przepraszam za spóźnienie..
-Siadaj, koło Emily jest wolne miejsce i koło Maxa.
Poszedł i usiadł koło Maxa było to dziwne.. Na przerwie podeszła do mnie Millie i usiadła koło mnie.
-Hej Emma jak się czujesz?
-Słabo..
-Słyszałam o tym tak opieprzyłam Louisa że aż się mnie bał.
-Trochę słabo.- patrzyłam w podłogę.
-Hej popatrz na mnie słuchaj nie przejmuj się nim naprawdę on jak się zakocha to potrafi robić naprawdę dziwne rzeczy.
-Serio?
-Tak kiedyś miał taką dziewczynę Lulu i ona mu powiedziała że była z nim dla sławy itp. kiedyś zapomniał o sesji do Enoli a potem o nagrywkach bo pojechał na weekend do Paryża z Lulu.
-No nieźle.- zaśmiałam się.
-Idę mam zaraz lekcje i pamiętaj nie przejmuj się.
Minęły dwie lekcje była długa przerwa wyciągałam z szafki książki do matmy podszedł do mnie jakiś koleś.
-Hej maleńka.
-Emma i możesz mnie zostawić?
-Nie, słuchaj może dałabyś się zaprosić na kawę a potem do mnie do domu? A tak w ogóle jestem Olivier.
-Nie jestem jakąś puszczalską i zostaw mnie.
-Czemu? no muszę powiedzieć że jesteś nawet ładna..
-Nie dotykaj mnie.
L: Ej sory ty czegoś nie rozumiesz? Ona mówi żebyś ją zostawił.
Oli: Kim ty niby jesteś?
L: A co ci do tego? Mam gówno zrobić z twojego ryja?
Oli: O tak poproszę, słuchaj nie wtrącaj się w nie swoje sprawy a my idziemy Emma prawda?
E: Nie.
Oli: Nie?
E: Nie.
Oli: Słuchaj dzi*ko.-Podniósł na mnie rękę wystraszyłam się.
L: O nie to ty słuchaj gnoju jak się zaraz od niej nie odwalisz i jej nie przeprosisz zrobię co mówiłem.
Oli: A sobie ku*wa rób co chcesz.
Louis uderzył Oliviera zaczęli się bić a ja tylko krzyczałam żeby jeden drugiego zostawił. Millie pobiegła do nauczyciela rozdzielił oby dwóch Louisowi leciała krew z nosa a ten drugi miał podbite oko obaj dostali obniżone zachowanie.
Było już po lekcjach byłam trochę roztrzęsiona poszłam na wzgórze potem przyszedł Partridge wiedziałam że w końcu zostaniemy sami.. Siedzieliśmy chwilę w ciszy ona była potrzebna.. ale potem się odezwałam.
-Słuchaj ja cię przepraszam za wszystko nie powinnam tak mówić.- powiedziałam z łzami w oczach.
-Ja też cię przepraszam byłem ślepo wpatrzony w Emily i nie widziałem że robię coś źle.
-Czemu się tak ciepło ubrałeś?
-Zimno mi było..
-Pokaż ręce.
-Nie wolałbym nie.
- A ja nalegam.
-A ja nie.
Odsłoniłam szybko ręce. Wiedziałam, nie było to bezpieczne nie w każdym razie dlaczego.
-Proszę nie rób tego więcej..
-Dobra ale ty też masz tego nie robić.
-Ale no to jest takie uspokajające..
- Proszę Ciebie. Obiecaj mi że tego już nigdy nie zrobisz..
-Obiecuję.
Przytuliłam mojego przyjaciela. Tego potrzebowałam tego spokoju że wszystko jest już dobrze.
CZYTASZ
Możesz na mnie liczyć - Louis Partridge
FanfictionEmma ma 17 lat i niedawno przeprowadziła się z Nowego Yorku do Londynu do swojej przyjaciółki Olivii, kiedy Olivia odbierała ją z lotniska przypadkowo wpadła na wysokiego bruneta...