Minęły 2 miesiące zbliżały się moje urodziny, wypadają 29 listopada w sumie byłam zła bo mogłam urodzić się np. 30 listopada a mówiąc 29 strasznie się to przedłuża więc to był jedyny minus a plus był taki że wypadają one w sobotę.
Kiedyś strasznie chciałam dostać psa jak byłam mała takiego wielkiego owczarka niemieckiego.
Wstaję rano ktoś wszedł na moje łóżko i dotykał mojej twarzy.
L: Sto lat Sto lat Emma.
O: Ej zobacz kto przyszedł.
E: Co?-spytałam zaspana.- Ojejuu! jaki maluszek!
M: Jak go nazwiesz?
E: Emmm to jest dziewczynka więc... Nie wiem albo jednak! Maggie.
L: Wiesz tak mi trułaś że postanowiliśmy z Maxem twoją ciocią i Olivią złożyć się na pieska. Od Olivii i Maxa dostałaś rzeczy które są mu potrzebne a ja mam jeszcze dla ciebie dwie niespodzianki pierwsza to to pudełko.
Louie podał mi małe pudełko a ja to otworzyłam i zobaczyłam piękny pierścionek z niebieskim diamentem.
L: A i tutaj masz certyfikat.
E: Louie nie musiałeś. To jest prześliczne dziękuje.
Potem miałam spam życzeń przez Instagrama, Messengera, Snapa, sms, no reasumując było tego ogrom. Przytuliłam przyjaciela a on zasłonił mi oczy chustką złapał mnie za rękę i zeszliśmy na dół, Louis miał w jednej ręce pieska a drugą mnie trzymał, usłyszałam znajomy głos.
S: Cześć Emi czemu masz chustkę na oczach?
Chwila chwila czy to była..
E: Ciocia Sophie?!
S: No a kto inny?
Pobiegłam przytulić ciocię kiedy się tutaj przeprowadzałam miałam umiarkowany kontakt z ciocią. Kiedy ją zobaczyłam popłakałam się.
E: Co ty tutaj robisz? Mówiłaś że lecisz do Australii.
S: Lecę ale dopiero w poniedziałek mam pokój w hotelu niedaleko z tąd.
E: Kto to wszystko zorganizował?
L: Ja, Olivia i Max.
E: Dziękuję wam.- przytuliłam całą trójkę.
Poszliśmy do kawiarni i kupiliśmy na wynos kawę potem ciocia musiała pracować rozłożyła swój laptop i zaczęła pracować.
Pojechaliśmy do kina na komedię romantyczną było super wzięliśmy z Louisem nachosy na pół cała sala była dla naszej czwórki, siedziałam po prawej Louisa i po lewej stronie Maxa. Louis trzymał mnie lekko za rękę. W sumie było nawet romantycznie nie wiedziałam że taki z niego romantyk.
Kiedy jechaliśmy do domu dostałam sms że cioci nie ma trochę dziwne ale ok. Była już ok. 21:00. Poszłam do swojego pokoju bo mi kazali..
Louis
L: Olivia Max chodźcie tutaj na chwilę.
OiM: No okej.
L: Pamiętacie nasz plan?
O: A no no tak.
L: Dobra to idź się z Emi uszykuj.
M: Ej a my gdzie mamy ciuchy?
O: U mnie, a jak się przebierzecie to bądźcie czujni bo mogą goście przyjść.
CZYTASZ
Możesz na mnie liczyć - Louis Partridge
FanfictionEmma ma 17 lat i niedawno przeprowadziła się z Nowego Yorku do Londynu do swojej przyjaciółki Olivii, kiedy Olivia odbierała ją z lotniska przypadkowo wpadła na wysokiego bruneta...