#35 Randewu

503 18 7
                                    

Czarodziejki szły korytarzem pomagając Stelli iść i zza rogu wyszedł Sky w dość kiepskim humorze.

- Co się wam stało dziewczyny?! - zapytał zdziwiony Sky.

- Nam....? Nic... wygłupy takie... - Powiedziała Stella.

- Na pewno? - Zapytał Sky.

- Tak.... Znaczy nie spoko damy sobie radę... - Powiedziała Bloom.

- Dobra to jak chcecie. - Powiedział Sky który ruszył aby sobie iść ale zatrzymała go Bloom.

- Zaraz zaraz.... A co jest tobie.... Tak zniknąłeś?.... to nie jest normalne... - Powiedziała Bloom pytając.

- No tam musiałem sobie poukładać.... Wiesz sprawy... - Powiedziała Sky.

- Dobra to my was na chwilkę zostawimy.... Znaczy pójdziemy sobie. - Powiedziała Terra i zabrały Stellę i czarodziejki poszły do swojego apartamentu.

- Więc co się stało Sky? - Zapytał Bloom.

- No wrócił Ojciec, którego całe życie miałem za martwego, a teraz okazuje się że jest strasznym kutasem traktuje ludzi jak śmieci i dodatkowo aresztowali Silvę za próbę zabójstwa mojego ojca, który więcej dobrego wnosił jak był martwy niż teraz jak jest żywy. - Powiedział Sky.

- Sky tak mi przykro... - Powiedziała Bloom.

- Z tego wszystkiego dobrego jest tyle że ty jesteś prefetką a nie Beatrix. - Powiedział Sky.

- No właśnie nie do końca.... - Powiedziała Bloom.

- Jak to? - Zapytał Sky.

- Serio powiedziałabym ci ale muszę lecieć do dziewczyn i Stelli bo sama sobie przyłożyła... - Powiedziała Bloom, a Sky się delikatnie zaśmiał.

- To może się spotkamy wieczorem? - Zapytał Sky.

- Jasne..... to... pisz... - Powiedziała Bloom.

- Jasne. - Powiedział Sky z lekkim uśmiechem, a Bloom lekko się zarumieniła również się uśmiechnęła i odeszła.
Dziewczyna poszła w stronę apartamentu, a gdy weszła do środka zobaczyła dziewczyny siedzące na kanapach.

- Już jesteś. - Powiedziała Terra.

- I jak tam Sky? - Zapytała Stella.

- Trochę przybity tym że Silva siedzi do ogłoszenia wyroku, a jego ojciec zachowuje się..... jak kutas. - Powiedziała Bloom i zasiadła w fotelu.

- No to ja idę go bynajmniej pocieszyć! - Powiedziała Stella, wstała poprawiła rękoma biust i włosy i była gotowa już iść.

- O nie Barbie... nie będzie żadnego pocieszania, wiemy co masz na myśli... - Powiedziała Musa łapiąc Stellę za rękę i pociągła ją w dół, a Stella z powrotem siedziała na kanapie.

- Hej co robisz.... Jaka barbie? - Powiedziała zdziwiona Stella.

- Patrząc na ciebie to Barbie z sex shopu... - Powiedziała Musa, a Winx zaczęły się śmiać.

- Oj tam.... - Powiedziała Stella.

- Sky zaprosił mnie na pogadankę... będzie pisał mi na messengerze o której i w ogóle. - Powiedziała Bloom.

- O widzisz Stella, nie masz co się martwić.... Już Bloom go pocieszy! - Powiedziała Aisha i Musa i Terra się śmiały.

- Aisha nieee... nic takiego, ja tylko z nim... ten... No... porozmawiamy..... żeby nie czuł się samotny! - Powiedziała zakłopotana Bloom.

Fate Winx +16Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz