Tymczasem Sky witał się i przedstawiał Bloom wyskok postawionym gościom Balu a następnie podszedł do nich kelner i Sky zdjął z tacy kelnera dwa kieliszki z szampanem i wręczył jeden Bloom po czym we dwoje stuknęli się kieliszkami wznosząc mały toast.
Po chwili Bloom zobaczyła Stellę rozglądającą się wśród gości po sali tak jak by kogoś szukała.- Sky poczekaj minutkę, zaraz wrócę! - Powiedziała Bloom.
- Dobrze. - Powiedział Sky widzàc jak dziewczyna odchodzi w szybkim tępie.
Bloom przyspieszyła tępo gdy zobaczyła że Stella się zaczęła oddalać.
Bloom szybkim krokiem doszła do Stelli i położyła jej rękę na ramieniu.- Stella wszystko w porządku?! - Zapytała Bloom a Stella się zlękła po czym odwracając uśmiechnęła się na widok Bloom.
- Bloom! To ty! - Krzyknęła z radością Stella przytulając Bloom.
- Napewno wszystko w porządku? - Zapytała Bloom zdziwiona zachowaniem Stelli.
- Tak, nie mam za złe że spotykasz się ze Sky bo on mnie rzucił i wcale mu się nie dziwię, zrozumiałam swoje błędy i wiem że byłam okropna i pewnie dziewczyny nie chcą mnie znać. - Powiedziała Stella.
- Nie, tęsknią za tobą, No dobra mają za złe że się nie pożegnałaś ale tak to zawsze jesteś mile widziana u nas w apartamencie. - Powiedziała Bloom.
- Matka mnie zmusiła do odejścia z Alfei i dlatego się nie pożegnałam, ale po moim wcześniejszym zachowaniu głupio mi teraz z nimi rozmawiać. - Powiedziała Stello.
- Do nas zawsze możesz wrócić Stello.- Powiedziała Bloom.
- Plotkujecie sobie beze mnie? - Zapytał Sky.
- Sky przepraszam ja.... - Powiedziała Stella ale Sky wszedł jej w zdanie.
- Nie rozmawiajmy teraz o tym, Stella teraz masz się dobrze bawić. - Powiedział Sky a Stella lekko się uśmiechnęła.
Rozmowę Stelli zauważyła królowa Luna i postanowiła interweniować przeciw jej zdaniem „demoralizacji" Stelli.
Królowa Luna podeszła do Stelli od tyłu przez co Stella jej nie widziała a Sky i Bloom się jej lekko ukłonili, a Stella spojrzała za siebie i zobaczyła swoją matkę.- Stello jesteś mi potrzebna. - Powiedziała Luna.
- Cześć! - Pożegnała się Stella wiedząc że pewnie już się nie spotka z Bloom i Sky'em.
Stella za matką doszła do tronu, a jej matka usiadła na tronie.
Po chwili Stella zadała pytanie.- A więc nie jestem do niczego potrzebna, tylko chciałaś przerwać moją rozmowę z przyjaciółmi! - Powiedziała z pretensjami Stella.
- Nie unoś na mnie głosu, to nie są twoi przyjaciele i to dla twojego dobra Stello. - Powiedziała królowa Luna nie okazując emocji.
- Dla mojego dobra!? - Zapytała zdenerwowana Stella.
- Tak, dla twojego dobra. - Powiedziała królowa Luna.
- Czy ty mnie w ogóle znasz? Ty nie wiesz co jest dla mnie dobre?! - Zapytała Stella.
- Tak, w tym momencie rozwijanie twojej mocy jest najważniejsze! - Powiedziała stanowczo królowa Luna.
- Tak? i przez to mam zostać sama na tym świecie?! - Zapytała sarkastycznie Stella.
- Ja jestem królową Solarii, gdy abdykuję ty zostaniesz królową a do tego jest ci potrzebna moc, królowa musi być silna i dumna, w tym świecie liczy się potężna moc i to na jakim poziomie jesteś, a nie jakieś krótkotrwałe znajomości z fałszywymi znajomymi! - Powiedziała Luna.
- Władza i status w królestwie nie zastąpią nigdy przyjaźni, ja to zrozumiałam a ty tego nie rozumiesz! - Powiedziała Stella i pobiegła z wściekłością przez salę.
- Stello wracaj natychmiast! - Powiedziała stanowczo królowa Luna, a Stella nie odwracając się szła w szybkim tępie do wyjścia a królowa Luna napisała SMS'A do strażnika stojącego przy wyjściu z zamku aby on z kolegą zatrzymał Stellę przy wyjściu.
- Zaraz będzie tu Stella mamy nie pozwolić jej opuścić zamku! - powiedział jeden z ochroniarzy do drugiego.
Po chwili Stella już prawie przekroczyła mury zamku lecz strażnicy wyciągając ręce skrzyżowali miecze uniemożliwiając Stelli przejście.- A dokąd to księżniczko? - Zapytał jeden ze strażników.
- Dość! Macie mnie przepuścić, to rozkaz! - Powiedziała stanowczo Stella.
- Niestety nie ma takiej możliwości i gdyż ktoś wyżej postawiony społecznie i magicznie nam to zabronił a bardziej zabroniła! - Powiedział jeden ze strażników.
- Powiedziałam Dość! - Krzyknęła Stella rzucając dłońmi zaklęcie na strażników, a zaklęcie ich odepchnęło na kilka metrów i oślepiło, a Stella przeszła pomiędzy leżącymi na ziemi.
- Aaaaaaa!!! Moje oczy nic nie widzę! - krzyczeli oślepieni strażnicy tarzający się z bólu po ziemi.
- Przepraszam, to chwilowe! - Powiedziała Stella przebiegając pomiędzy strażnikami i uciekła w niewiadomym kierunku.
Po chwili przyszła do wyjścia z zamku królowa Luna która lekko mówiąc nie byłam zadowolona z tego że strażnicy pozwolili Stelli uciec, a wszystkiemu zza rogu przyglądała się Bloom która przypadkiem przechodząc usłyszała krzyki.- Wy nieudacznicy, jak mogliście dać jej uciec! - Krzyknęła wściekła królowa Luna.
- Powaliła nas i oślepiła nadal nic nie widzimy! - Odpowiedział jeden ze strażników tarzając się z bólem na ziemi.
- Jesteście żałośni! Odkąd Szkoła zeszła na psy absolwentów Alfei pokonuje z łatwością siedemnastolatka! - Powiedziała zdenerwowana królowa Luna.
- Ona ma już osiemnaście! - Powiedział jeden ze strażników.
- Jak śmiesz podważać moje słowa, osiemnaście ma za dwa miesiące gałganie! - Powiedziała królowa Luna, powoli wracając w stronę sali balowej zadzwoniła do dowódcy wojska Solarii i wysłała na poszukiwanie Stelli większość wojska.
Królowa Luna aby nie wzbudzać plotek i niepokoju gości wróciła z kamienną miną nic nie zdradzając do sali balowej i zasiadła na tronie udając że nic się nie stało.
Bloom tańczyła wolny taniec ze Sky i cały wieczór na balu miną bez dziwnych incydentów, a Bloom była zadowolona że przystojny blondyn nie spuszcza z niej wzroku i w głębi duszy sama nie mogła się napatrzyć na niego.
Tymczasem w Alfei.- Ciekawe jak tam u Bloom? - Zastanawiała się Bloom.
- Napewno świetnie się bawi z przystojniakiem, i też bym chciała sobie tańczyć w pięknej sukni na eleganckim balu z przystojnym facetem! - Powiedziała Musa.
- Napewno bawi się lepiej niż my! - Powiedziała Aisha.
- Ale ta suknia wyjątkowo pasowała Bloom, wyglądała pięknie jak księżniczka. - Powiedziała Terra.
- No właśnie a ty chciałaś tą czerwoną dwa sklepy wcześniej! - Powiedziała Aisha.
- Ona też była ładna. - Powiedziała Musa.
- Ale ta chabrową zniszczyła wszystkie wcześniejsze Bloom wygląda zajebiście i nikt tego nie podważy! - Powiedziała Aisha przełączając kanał w telewizorze.
- Czemu przełączyłaś w wiadomościach mieli mówić o fatalnych skutkach globalnego ocieplenia! - Powiedziała Terra.
- Skoro Bloom ma fizycznie przystojniaka na balu to by sobie pooglądamy przystojniaków w telewizorze w programie „Wyspa singli"!! - Powiedziała entuzjastycznie Aisha.
- Ooo tak Edward jest taki męski! - Powiedziała podjadania Musa.
- A Kevin taki słodki! - Powiedziała Terra.
- A Jacob wygrywa wszystkim ze wszystkimi w tym sexi programie! - Powiedziała Aisha i wszystkie dziewczyny zaczęły się śmiać.
CZYTASZ
Fate Winx +16
FantasíaBloom dowiaduje się, że jest czarodziejką od dyrektor Fary Dowling i podejmuje naukę w magicznej szkole Alfea, która znajduje się w magicznym wymiarze, w tajemnicy przed rodzicami. W szkole poznaje przyjaciół, wrogów oraz przystojnego specjalistę Sk...