Długowłosy błąd czarownik dobrze zbudowany w staromodnym eleganckim ubraniu przeciągał się, a wszystkie kości mu strzelały.
- Trochę się zakurzyłeś mój drogi. - Rzekła Lilith przejeżdżając delikatnie dłonią od jednego ramienia mężczyzny do drugiego.
- Kości mi się zastały od tej wiecznej zmarzliny w wymiarze Omega, ale miałem za to wiele czaru do namysłu. - Odparł mężczyzna.
- I powiedz mi mój drogi o czym myślałeś tyle czasu? - Zapytała Lilith.
- O tym co zrobię jak się uwolnię, jak odzyskam dawne potężne moce które mi odebrano, na kim się zemszczę i w jaki sposób by najmocniej go to zabolało. Żałuję tylko że rodzina królewska Domino zginęła bo bym ich z chęcią torturował całe wieki. - Wyznał mężczyzna.
- Uwolniłam cię, ale nie oczekuję za to nic od ciebie w zamian, ale mam propozycję. - Rzekła Lilith.
- Skoro zdołałaś sama mnie uwolnić to musisz być bardzo potężną wiedźmą. To powiedz jaką masz propozycję? - Zapytał mężczyzna.
- Tu i teraz wskrzeszę tyle ile zdołam twoich mrocznych mocy, powiem ci wszystko co wiem o osobach, które przyczyniły się do twojego upadku i wskażę ci drogę w nowej rzeczywistości do twojej potęgi, a w zamian nigdy nikomu nie zdradzisz że mnie widziałeś, a w razie potrzeby udzielisz mi schronienia. - Zaproponowała Lilith.
- Mogę dla ciebie w zamian o wiele więcej, mogę cię wywyższyć, mogę podzielić się z tobą władzą, wiedźma z takim potencjałem nie powinna stać w cieniu. - Odparł mężczyzna.
- Nie wystarczy mi tylko radość z widoku upadku tych wszystkich nadętych snobów, nadeszły twoje czasy. - Odrzekła Lilith.
- Jak chcesz, jeśli zmienisz zdanie to wystarczy jedno słowo. - Powiedział mężczyzna.
- Zapamiętam. - Odpowiedziała Lilith.
- Zdradzisz kim jesteś? Bo skoro akurat mnie uwolniłaś to domyślam się że o mnie wiesz dużo. - Zapytał mężczyzna.
- Jestem Lilith, myślę że sam wiesz o mnie dużo. - Odparła Lilith.
- Lilith... nie żartuj że jesteś tą pierwszą kobietą którą zastąpiła Ewa? - Odrzekł pytając mężczyzna.
- Tak jestem tą Lilith. - Odpowiedziała Lilith.
- Więc proponuję żebyśmy mówili sobie po imieniu. - Zaproponował mężczyzna.
- Zwykle to starsza osoba proponuje przejście na ty. - Stwierdziła Lilith.
- Fizycznie masz dłuższa egzystencję jako żyjący człowiek, ale energetycznie starszy jestem ja bo nie jestem człowiekiem tylko iskrą z płomienia smoka uformowaną na kształt człowieka, moja energia jest dużo starsza od twojej więc proponuję. - Wyjaśnił mężczyzna czym zaimponował Lilith.
- Więc przejdźmy na ty, a dzisiaj jakaś część twoich mocy wróci do ciebie. - Zapewniała Lilith, a w tym czasie Winx wzmacniały barierę ochronną stojąc w kamiennym kręgu i wymawiając potężne zaklęcie.
- Defensiva coating castil, Defensiva coating castil..... - Wymawiały raz za razem czarodziejki w kamiennym kręgu trzymające się za ręce, a ich zaklęcie mimo tego że bardzo trudno je utrzymać działało i Bariera reagowała na ich magię
- Dziewczyny to działa. - Wtrąciła Musa pomiędzy magiczne sekwencje.
- Nie rozpraszany się, czar nadal jest niestabilny. - Odparła Stella.
- Defensiva coating castil, Defensiva coating castil, Defensiva coating castil. - Powtórzyły trzykrotnie Winx, a zaklęcie zakończyło się pomyślnie i bariera została wzmocniona na tyle silnie że nikt nie powinien dać rady przedrzeć się do Alfei.
- Dobra bariera stoi, ale chodźmy do Profesora Harvey'a i Sky'a bo oni razem z nauczycielami przeszukują Alfeę żeby upewnić się czy Beatrix i Riven się gdzieś nie ukrywają. - Powiedziała Bloom.
- Tak i ta nowa Tecna pomaga im. - Poinformowała z uśmiechem Tecna.
- Ta czarodziejka technologii?..... a ona co może zrobić, wypalić nasze inicjały laserem w ścianie? - Zapytała wrednie Stella.
- Skanuje szkole szkołę żeby na końcu otrzymać holograficzną mapę i widzieć każdego poruszającego się po Alfei. Rozmawiałam z nią i mi wszystko opowiedziała, jest całkiem fajna. - Stwierdziła Aisha.
- Tsa... nie wątpię. - Odparła opryskliwie Stella i wszystkie Winx poszły do Alfei.
Wchodząc do szkoły napotkały profesora Harvey'a.- Winx dobrze że jesteście, liczę że czar się udał. - Miał nadzieję profesor Harvey.
- Tak tato udało się. - Uspokoiła Terra, a do nich podszedł Sam.
- To dobrze. - Uspokoił się profesor Harvey i odszedł dalej przeszukując Alfeę z innymi nauczycielami.
- Tecna skończyła skanowanie szkoły i z gotowym modelem mapy czeka na was w gabinecie. - Przekazał informacje Sam.
- Świetnie, chodź z nami Sam. - Odpowiedziała Musa.
- No pewnie ta jej wirtualna Alfeą jest kozacka. - Odrzekł Sam.
- Już chcę to zobaczyć. - Dodała Bloom i Winx ruszyły prosto do gabinetu aby zobaczyć technologiczną magię w akcji.
Wchodząc do gabinetu zobaczyły Tecnę stojącą przed lewitującym hologramem Alfei.- Wow ale ekstra! - Wydusiła z siebie Musa z zachwytem.
- To małe urządzenie na podłodze pokaże całą Alfeę i wszystkie osoby z dokładnym położeniem co do jednego joktometra. - Opowiedziała Tecna.
- A tak z technologicznego na ludzki? - Zapytała Stella.
- Joktometr to najmniejsza jednostka pomiaru, czyli że hologram Tecny jest dokładny jeden do jednego i pokazuje niebywałe dokładnie lokalizację. - Wypowiedział się wchodząc Brandon i przytulił na powitanie Stellę.
- Oo tu jesteśmy my, i kropka z moim imieniem porusza się tak jak ja. - Rzekła Bloom podchodząc do hologramu.
- Kropka Bloom ma tort, balony i serpentyny, a Stelli koronę nad imieniem... dlaczego? - Zapytała Aisha.
- A to akurat takie drobne informacje, Stella jest księżniczką, a Bloom ma dzisiaj urodziny, Wszystkiego najlepszego Pani dyrektor. - Opowiedziała Tecna składając Bloom życzenia urodzinowe.
- Bloom masz urodziny? - Zapytała Terra.
- Nawet słowem nie pisnęłaś. - Stwierdziła Aisha.
- No cóż tak... ja....... - Mówiła Bloom, ale Stella jej przerwała.
- Moje urodziny są prawie jak święto w Solarii. - Wtrąciła Stella.
- Bo jesteś córeczką królowej. - Odpowiedział Brandon.
- No racja. - Odpowiedziała Stella.
- Ja tam średnio lubię swoje urodziny. - Odparła Bloom.
- Ale lubisz imprezki. - Stwierdziła Musa klasą dłoń na ramieniu Bloom.
- No z wami są całkiem spoko. - Odpowiedziała Bloom.
- Więc będzie impreza. - Oznajmiła Aisha.
- Nie nie trzeba dziewczyny. - Odpierała Bloom.
- Nie ma gadania, każdy powód do imprezy jest dobry, a ten rozluźni napiętą atmosferę w Alfei. - Odparła Stella, i dziewczyny przygotowały dla Bloom wielką na całą szkołę imprezę urodzinową na której wszyscy uczniowe świetnie się Bawili, a Bloom spędzała czas dobrze bawiąc się z Winx i Sky'em.
CZYTASZ
Fate Winx +16
Viễn tưởngBloom dowiaduje się, że jest czarodziejką od dyrektor Fary Dowling i podejmuje naukę w magicznej szkole Alfea, która znajduje się w magicznym wymiarze, w tajemnicy przed rodzicami. W szkole poznaje przyjaciół, wrogów oraz przystojnego specjalistę Sk...