backstory Kaia 😏✋ pt.2

45 4 0
                                    

Tym razem to ja postanowiłem powiedzieć coś tacie. Wstałem z łóżka i poszedłem tam, gdzie tata zwykle siedzi- do salonu na kanapę. Jak zwykle leżał bez celu, oglądając jakiś stary mecz.
- tatusiu?
- czego.
- b-bo... Bo nie powinieneś tyle pić!
- coś ty powiedział mały skurwielu?! Jestem dorosły, i mam prawo!- w tej chwili uderzył mnie pięścią w twarz. Czułem jak krew mi spływa z którejś części głowy, ale nie mogłem zweryfikować gdzie dokładniej. Od razu się poryczalem i pobiegłem do brata.
- KTO CI TO ZROBIL?!- krzyknął Zack.
- t-tatuś.
- ehh... wiesz że on serio nie chciał?
- tak, przecież on nas kocha.
- uwierz że ponad wszystko. No! Trzeba cię opatrzeć!
Chwilę później miałem już bandaż na głowie. Przytuliłem się do zacka i powiedziałem.
- a... A ty mnie kochasz?
- jasne że tak promyczku!
W tym momencie zrobiło mi się przykro, mama zawsze mówiła do mnie promyczku, a Zack przypomniał mi właśnie ją.
- powiedziałem coś nie tak?!
- nie...
- przepraszam Kai! Ja nie chciałem ci przypominać o mamie!
- już dobrze... przecież- mama wróci!- mówiąc to sam w to nie wierzyłem. Przesiedzieliśmy chwilę w ciszy, po czym usłyszeliśmy jak otwierają się drzwi. To był ojciec. Jeszcze bardziej pijany niż wcześniej.
- jeszcze z tobą nie skończyłem kurduplu.
- tato... odpuść mu, on nic nie zrobił.- stanął za mną Zack.
- zamknij ryja bo tobie też się dostanie - zupełnie nie poznawałem taty. W tym momencie chciał mnie gdzieś zaciągnąć za rękę, ale Zack mu przeszkodził.
- MOWILEM CI COS!- krzyknął tata i sprzedał mu plaskacza.
- tato... MY JESTEŚMY TYLKO DZIEĆMI!- w tym momencie ojciec na pięć sekund zamarł jakby w bezruchu. Po czym zemdlał.
- t-tatusiowi nic nie będzie?- spytałem się cicho brata.
- nic misiu :3.
- t-to dobrze!
Zack zaciągnął ojca na kanapę i położył mnie spać.
- możesz dzisiaj spać ze mną? Proszeee!- powiedziałem błagalnie, bałem się że tata przyjdzie i będzie chciał mi zrobić krzywdę.
- jasne mały! - powiedział optymistycznie Zack, ale można było wyczuć nutkę smutku z jego strony.

*Time skip o jakiś tydzień*

Tata był dzisiaj nawet w gorszym stanie niż tydzień temu. Właśnie wszedł do pokoju kiedy Zack go kopnął z całej siły, aby mnie chronić.ojciec jednak nie pozostał mi dłużny. Walnął go z pięści w brzuch na co brat się zwinął z bólu.
-AŁA!
- haha! I co, jak się czujesz? Ojoooj, będę uważać bo się zaraz poryczysz!- w tym momencie tata chciał zapewne rozbić mi butelkę po winie na głowie, ale powstrzymał go Zack. Patrzyłem z przerażeniem na opadającego z sił brata. - kocham cię Kai...- powiedział ostatkiem sił. Wiedziałem że dla niego nie ma już nadzieji. W tym momencie zacząłem się psychicznie śmiać"co musiLo wyglądać strasznie jak 6 latkowi dzieje się takie coś) . Potem kleknalem nad ciałem zacka próbując powstrzymać płacz. Cały drżałem. Uciekłem do pokoju, wziąłem największego miśka jakiego miałem i przytuliłem go z całych sił

___________________________________________

No i dziele to na kolejną część, nie martwcie się, będzie max. 4 XDD

"I Want To Help You, Brother" gay love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz