#6

49 3 3
                                    

- skąd ten pomysł? - spytałem się.
- no nie wiem... Tak jakoś. Ale śmieszne co nie?- zachichotał Kai
- w sumie dosyć tak- uśmiechnąłem się czule do niego.
Chwilę posiedzieliśmy w niezręcznej ciszy.
- zrobić śniadanie?- spytałem go.
- w sumie, głodny już jestem.
- a ma królewicz jakieś specjalne wymagania? - zaśmiałem się.
- niech mi jaśnie pan zrobi kanapkę.
- dobrze milordzie, będzie gotowa za 10 minut.
Obydwoje zaczęliśmy się śmiać

*10 minut później*
- chodź tu łajdaku, kanapka najwyższej światowej jakości gotowa.- krzyknąłem do Kaia.

*Kai pov*

Nie wiem czemu ale tak nagle zacząłem czuć się przy Dastinie bardziej swobodnie, tak, jakbym był zupełnie normalnym człowiekiem. Znałem go przez 9 lat, ale dopiero teraz uzyskałem taki stan. Tylko co było tego przyczyną? Dotarło w tym momencie do mnie że moja relacja z Zackiem ([*]) była zupełnie inna... Z dastniem (a przynajmniej tak mi się wydaję) zachowujemy się jak para... Co jest trochę dziwne...

- już idę debilu!

Wszedłem do kuchni. Usiadłem przy stole i zacząłem jeść.
- łee, gdzie ty nauczyłeś się robić takie dobre sznitki?(kanapki)
- magik nigdy nie zdradza swoich sekretów- dastin puścił do mnie oczko, a ja zacząłem znowu analizować swoją teorię...

*Dastin pov*

-umm Kai....
- tak?
- bo... Ja...
- no wysłów się.
-ja się w tobie zakochałem...



Nie zabijcie mnie pls 😫✋

"I Want To Help You, Brother" gay love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz