Wstałam z ławki i zaczęłam powoli iść w stronę drzwi do szpitala. Powoli, ponieważ czułam jak te wszystkie pyłki drażnią moje płuca, a niezbyt chciałam teraz kaszleć. Szczególnie kiedy zapomniałam chusteczek. Wróciłam w miarę szybkim tempem do pokoju. Zobaczyłam kilka nieodebranych wiadomości od Sapnapa. Otworzyłam drzwi i zauważyłam, że leży u mnie na łóżku.
- Nie za wygodnie ci?
Chłopak nawet nie otworzył oczu, ale uśmiechnął się, po czym parsknął śmiechem.
- Poza tym, kto cię wpuścił?
- Zażyłem ci litanię w SMSach napisać, gdzie jesteś. Andrew zdążył mi powiedzieć, że pewnie gdzieś poszłaś. Gdzie byłaś?
Sapnap teraz dopiero podniósł się do siadu. Usiadłam na łóżku koło niego.
- Poszłam do parku. Jak dasz mi sekundę to odkaszlnę wszystkie pyłki.
- Dam ci nawet dwie.
- Wow, luksus.
Wzięłam chusteczkę z szafki nocnej i odkaszlnęłam. Trochę krwi znalazło się na białym materiale, ale machnęłam na to ręką. Wyrzuciłam zużytą chusteczkę do kosza i wróciłam do siedzenia obok chłopaka.
- No więc? Kazałeś mi czekać na ciebie. Po co?
- Ej! Doceń moje starania. Przyszedłem tutaj i do tego czekałem całe dwadzieścia minut na ciebie.
- Mydlisz oczy.
- Tak.
- I jeszcze się przyznajesz. Nie mogę z ciebie.
Przewróciłam oczami. Uśmiechnęłam się lekko. Usiadłam ponownie na łóżku.
- Dobra gadaj czegoś chciał.
- Ja? Chciałem tylko wiedzieć, kiedy, jak i gdzie masz tą operację.
- Kiedy? Nie wiem. Jak? To ci już mówiłam. Gdzie? Również nie wiem. Satysfakcjonuje pana taka odpowiedź?
- Nie. Mogłaby być trochę bardziej szczegółowa.
- Za dużo wymagasz.
Westchnęłam.
- No dobra, to co robimy?
- Raczej siedzimy i się nudzimy.
- Albo mogę zrobić streama.
Do głowy wpadł mi bardzo mądry i na pewno legalny pomysł.
- W sumie to możesz.
- Dawaj zrobimy go biegając po całym szpitalu.
- Życie ci niemiłe?
- Od kiedy się zgodziłam na operację może być albo krótsze, albo dłuższe. Z resztą co mi szkodzi?
Wzruszyłam ramionami. Wstąpiła we mnie jakaś nostalgia. Wyciągnęłam sapnapa z pokoju. Odpalił streama. Ustaliliśmy wcześniej, że na zmianę będziemy biegać z kamerą.
- Dobra odpaliłem streama. Mad, możesz pomachać do kamery.
Uśmiechnęłam się i pomachałam w stronę Sapa.
- Czuję się jak influencerka. Pasuje mi to.
Sapnap wybuchnął śmiechem.
- Dobra, robisz teraz za przewodnika. Prowadź.
Odwróciłam się w stronę końca korytarza. Sprawdziłam godzinę na telefonie.
- Mamy godzinę do wizyty Natalie w moim pokoju. Dokładnie to półtorej do póki nie zacznie mnie szukać.
CZYTASZ
❀ Ostatnie kwiaty ❀ Dream SMP ❀
FanfictionMadison choruje na przewlekłą chorobę płuc. W czasie swojego pobytu, w szpitalu również znajduje się jeden chłopak. Co prawda nie inspirowałam się niczyim opowiadaniem, ale napiszę, że "Your new heart" było inspiracją, by nie było problemów 10.06.2...