rozdział dodatek/ POMYSŁ! ✔️

424 25 24
                                    

Jest to dawny rozdział 10, ale postanowiłam zrobić z niego dodatek, gdyż rozdział, który wejdzie w miejsce tego będzie o całkowicie innej tematyce.

ROZDZIAŁ TEN NIE PRZECHODZIŁ ŻADNEJ KOREKTY MIMO ZAZNACZENIA, IŻ ONA BYŁA!!!

ROZDZIAŁ TEN NIE PRZECHODZIŁ ŻADNEJ KOREKTY MIMO ZAZNACZENIA, IŻ ONA BYŁA!!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wpadłam na świetny pomysł!

-Dōma!!!! Pobudka!-krzykłam mu do ucha
-CO SIĘ DZIEJE ZABJAJĄ KOGOŚ BEZE MNIE!?-krzyknął nie wiedząc co się dzieje
-Nie... nikogo nie zabijają, aleeee pograj ze mną w pytanie czy wyzwanie!!!-poprosiłam
-Okej, jest jasno?
-Nie jak zawsze jest ciemno
-aha okej, czyli idziemy na dwór!
-Poczekaj bo ja w piżamie jestem!
-okej

Poszłam do łazienki się przebrać. Po kilku minutach wyszłam z łazienki w ślicznym stroju, jak stwierdził Dōma.

Poszliśmy na dach i uśiedliśmy na przeciwko siebie.

-No to ja zaczynam-powiedział-pytanie czy wyzwanie?
-Pytanie
-No to jaka była twoja przeszłość-gdy usłyszałam to pytanie zaczęłam się śmiać.
-Powiem w skrócie, zamordowałam prawie wszystkie demony czystej krwii, tych których ja nie zabiłam zabili ludzie. Potem zostałam uwięziona w ciele jakiejś dziewczynki, gdy jej rodzice biologiczni, a moi przybrani, tak ich określiłam, zginęli. Diewczyna poprosiła mnie o pomoc w dokonaniu zemsty, ale się nie zgodziłam. Pożarłam jej duszę, a potem spierdoliłeś z jej ciała. Mimo to zostawiłam tożsamość jej bo jakbym powiedziała swoją to nie zostałabym filarem i miałabym problemy. Potem udawałam ducha i zabijałam ludzi, którzy wchodzili do lasu, oprócz dzieci. Potem zjawiłeś się ty i resztę znasz. Całkiem spoko historiia nie?
-Tak, zrozumiałem mało, ale jednak zawsze coś
-Ale jeszcze jedna rzecz, zamieniłam gdzieś tam po drodze Muzana w demona więc no całkiem spoko
-... eee dobra pomińmy mój komentarz, teraz ty
-pytanie czy wyzwanie?
-wyzwanie
-hihi zabierz kapelusz Muzanowi
-CO!?
-to
-ok xd

Dōma poszedł do Muzana, a ja razem z nim. Po chwili mogłam ujrzeć piękny obraz jak Dōma spieprza przed Muzanem w jego kapeluszu haha.

-MUZAN CHCESZ Z NAMI GRAĆ W BUTELKE!?-krzykłam jednocześnie ratując Dōme.
-Ehhh co mi szkodzi?-podszedł I usiedliśmy na dachu w kółeczku.
-Dōma kręci-powiedziałam

Dōma zakręcił i wypadło na mnie.
-pytanie czy wyzwanie?-zapytał
-wyzwanie-odpowiedziałam
-Ukradnij Kokushibo i przynieś go tu
-Okej, prościzna

Poszedłam do domu. Widząc Kokushibo wzięłam go na ręce i zaniosłam Dōmie. Biedny Kokushibo nie wie co się dzieje...

-Gracie w butelke?-zapytał po chwili
-Tak-odpowiedział mu Muzan
-Gram z wami, zemszcze się-powiedział i przyłączył się do zabawy.

Zakręciłam butelką, a ona wskazała na Muzana.
-Pytanie czy wyzwanie?-zapytałam
-Wyzwanie-odpowiedział
-Spal swój kapelusz
-POJEBAŁO
-nom już dawno

𝓩𝓪𝓴𝓸𝓬𝓱𝓪𝓷𝓪 𝔀 𝓭𝓮𝓶𝓸𝓷𝓲𝓮 [ KOREKTA ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz