rozdział 1/ Historia ✔️

1.7K 71 51
                                    

Życie, śmierć, ale co one tak naprawdę znaczą? Dlaczego świat jest pełen nienawiści!?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Życie, śmierć, ale co one tak naprawdę znaczą? Dlaczego świat jest pełen nienawiści!?

Niedaleko "nawiedzonego" lasu znajdowała się mała wioska - Sakura No Hama, z pozoru piękne miejsce, ale czy aby na pewno? To właśnie z niej pochodziła Atarisa, nigdyś mieszkanka wioski, obecnie mieszkanka lasu, znająca przez innych jako "duch zaginionej".

Nocną panoramę lasu rozświtlał jedynie, duży, jasny księżyc. Szumiące drzewa, odgłosy sowy oraz krzyki... sprawiały, że las wyglądał jak z najgorszych horrorów...

- CO JA CI ZROBIŁEM!? ZASŁUGIWAŁA NA TO! NIE MŚCIJ SIĘ NA MNIE! - głos przerażonego mężczyzny roznosił się po lesie niczym echo.

Atarisa wbrew całemu swojemu życiu jakie spełniła udając człowieka, nigdy nim nie była. Nigdy ich nie szanowała. Nigdy nie szanowała jebanych kłamców.

Mężczyzna biegł z całych sił, nie zatrzymywał się, starał się ukryć swoje serce, ale tak się nie da. Serce zawsze jest widoczne dla duszy. Właśnie dlatego Atarisa wiedziała, że człowiek ten zasługuję na kare. Skoro po śmierci miał możliwość oczyszczenia i trafienia do raju, kobieta nie mogła pozwolić by morderstwo żony i córki uszło mu na sucho.

Po chwili mężczyzna leżał już na ziemi, a jedynym odgłosem były tylko słowa nieumarłej.

-Jesteś słaby dlatego szukałeś zemsty na swojej żonie, gdy uciekła, nie jesteś silny, ci którzy są, wybaczają.

Mężczyzna zdążył posłać kobiecie tylko spojrzenie pełne gniewu, nienawiści i złości, by chwilę później oddać ostatni oddech.

Nagle Atarisa poczuła zbliżającą się postać. Zawrotne tempo i duża siła. Nie był człowiekiem.

Niedługo po tym ujrzała wysokiego mężczyznę trzymającego wachlarze. Jego włosy były blond, lecz na czubku głowy znajdowała się czerwono-czarno plama.

Demon uderzył nieumarłą z ogromną siłą, przez co ta znalazła się na drzewie. Zmarszczyła brwii i powoli wypuściła powietrze. Mimo, że żyła od dobrych paru tysięcy lat, była niemalże bez sił. Nic dziwnego, w końcu nie miała w ustach krwii odkąd zabiła swojego biologicznego ojca.

-Heeeeeejjjjjj!!!!!! Dziewczynko! Gdzie jesteś? Nie zrobię Ci krzywdy! - głos mężczyzny, jak i jego tonacja mogłyby wskazywać, że to dziecko, ale nie był nim.

Atarisa postanowiła się trochę ukryć w liściach. Mimo, iż wiedziała, że to na nic w końcu demony z łatwością potrafią wyczuć człowieka.

-Haloooo????? Dziewczynko? No dalej, wyjdź przecież wiem gdzie jesteś! Zabwimy się troszkę, wydajesz się całkiem silna oraz.... p i ę k n a.

Kobieta nie miała zbyt dużych możliwości. Jeynymi to była ucieczka i .... ucieczka. At dotknęła drzewa, by przemówić do nigo, tylko tak mogła się oddalić i odpocząć.

𝓩𝓪𝓴𝓸𝓬𝓱𝓪𝓷𝓪 𝔀 𝓭𝓮𝓶𝓸𝓷𝓲𝓮 [ KOREKTA ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz