znowu trochę 18+

416 37 55
                                    

Przyznać się kto czeka na sceny +18 😂

Brunet nie bardzo ciekaw, tym co się dzieje z chłopakiem wyszedł ze skrzydła szpitalnego. Dumny z siebie poszedł do przyjaciół.

- gdzie Ty byłeś Harry mieliśmy się uczyć... Powinieneś....

- tak wiem Hermiona, ale zatrzymało mnie coś.

- co znowu takiego cię...

- Malfoy....

- jasne...co zrobił Malfoy?

- musiałem zaprowadzić go do skrzydła szpitalnego z rozbitym nosem. 

- a co mu się stało?

- próbował się popisać. Zdaje się, że wygrać zakład... Ciężko powiedzieć

- więc Ty zrobiłeś to za niego?

- w sensie?

- Harry proszę Cię zachowujesz się jak Malfoy...Robisz się równie opryskliwy jak on...Wiem że chcesz coś udowodnić, ale to nie ma sensu...

- chce to tylko wygrać tyle razy mnie Draco ośmieszył, dlaczego nie mogą się rolę nagle odwrócic chociaż na chwilę?

- ehhh rób co chcesz, ale nie mów, że  Cię nie ostrzegałam... Nie chce żebyś z powodu jakiegoś zakładu wyleciał ze szkoły. Wiesz, że on się odegra... 

- się nie odegra... Ośmiesze go na dobre parę tygodni, więc będzie spokój.. 

- ohhhh dobra... Tak w ogóle to Ginny Cię szukała. Wspominała coś...

- mam już idealny tekst jak Draco wyjdzie ze skrzydła szpitalnego. Hermiona jesteś genialna! - pocałował ją w polik po czym z ekstytacją pobiegł przed siebie.

- a co z Ginny?....uhhh Harry...

Po trzech godzinach spędzonych na obmyślaniu planu skierował się w stronę skrzydła szpitalnego. Otworzył drzwi jednak nim zdążył wejść, wyszedł przez nie Draco.

- jak miło, że  otwierasz mi drzwi przed nosem słonko.

- ojjj przestań. Nie miałem pojęcia, że wychodzisz. Chciałem się tylko dowiedzieć co z twoim nosem.

- ohhh przestań Potter ...na pewno ...

Harry się uśmiechnął dumnie.

- kolejny zakład?

- w sensie? Odwala Ci znowu?

- że powiesz to "ohh" z pięć razy szybciej słonko.

-......

- podoba się pomysł Draco co?

- błagam

- błagać to mnie będziesz w łóżku Draconie Lucjuszu Malfoy'u.

- ja pierdole...

- ja będę Ciebie pierdolić.

-   dasz mi kurwa dokończyć zdanie, czy za każdym razem będziesz mi przerywać idioto?!

- mogę ci przerwać inaczej - podparł chłopaka pod ścianę zaczynając go całować. 

- mam to odebrać jako twoją przegraną Potter?

-masz to traktować jak próbę pokazania ci, że to ty dawno przegrałeś - zaczął rozpinać guzik od jego koszuli.

-ja nie przegrałem - odsunął go od siebie ruszając pewnym krokiem przed siebie.

- oszukujesz sam siebie Draco wiem, że tego chcesz... Wiem, że chcesz iść ze mną do łóżka.

- chce Cię poderwać, a nie się z tobą pieprzyć, nie kręcisz mnie. 

- kręcę Cię. Jak mugolska mikrofalówka talerz..

- ja nawet nie wiem co to znaczy Potter!

- nie ważne...moge chociaż wiedzieć gdzie się wybierasz?

- do baru..zabieram przyjaciela... A teraz się odwal - zapinając guzik od koszuli udał się do dormitorium.

  

Ślizgon Też KochaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz