1.1 - nowy rok szkolny -

2.8K 159 124
                                    

»» ———— 𓆩*𓆪 ———— ««

Na dworze było wyjątkowo chłodno mimo lata, przez co otuliłam się bardziej rękami. Że też pieprzony James kazał mi wyjść na dwór w taką pogodę.

Tuż obok mnie szedł Regulus, który najwidoczniej nie był zbyt chętny do tej rozmowy, ani jakiejkolwiek. Podeszliśmy do ławki, na której siedział całkowicie niewzruszony Syriusz i palił mugolskie papierosy. Obok niego stał James, który najwidoczniej również nie był zbyt szczęśliwy stojąc na zimnie.

– Czy ciebie już do końca popieprzyło, by tutaj przychodzić?

– Co tutaj robisz?

Powiedzieliśmy to w tym samym czasie. Byłam zaskoczona, tym jak młodszy Black utrzymywał taki spokój. Przecież jak Walburga zobaczy Syriusza to będziemy mogli pożegnać się z spokojnym wieczorem.

Jasne, bardzo się cieszyłam, że przyszedł. Tylko czy on był świadom konsekwencji tego czynu?

– Ciebie też miło widzieć Aurella – Syriusz przywitał się ze mną jak z starą znajomą. Kompletnie niczym się nie przejmował. – Odpowiadając na pytanie Aurellii, to nie, nie popieprzyło mnie. Natomiast jeśli chodzi o Ciebie Reg, przyszedłem jedynie złożyć wam najszczersze gratulacje.

– Tylko tyle masz do powiedzenia? – Zapytał Regulus. Frustracja. – Jesteś kompletnym idiotą! Jak śmiesz po tym wszystkim po prostu przychodzić tutaj i mówić jakieś głupie "gratulacje"? Czy ty zdajesz sobie sprawę co się do jasnej cholery działo po tym jak uciekłeś?

– Reg...

– Nie przerywaj mi! – Brunet praktycznie wykrzyczał te słowa, przez co moje ciało dostało paraliżu. Krzyk. – Rok. Pieprzony rok od kiedy postanowiłeś się odciąć od naszej rodziny. I ja naprawdę to do jasnej cholery rozumiem, ale zrozum też mnie. – Podszedł powolnym krokiem do Syriusza. – Wywarli na mnie jeszcze większą presję, niż wcześniej. Zmusili mnie do małżeństwa i wstąpienia do śmierciożerców, ale ja nie chcę, rozumiesz to? – Odsunął się od chłopaka, a następnie usiadł na ławce. Cisza. – Nie zabrałeś mnie z sobą. Nie zostałeś ze mną, chociaż cię prosiłem, nie przepraszam- błagałem na kolanach byś mnie nie opuszczał, byś został. – Ukrył swoją twarz w dłoniach. – Wiesz, że zostałem ukarany za twoją ucieczkę? Dostawałem przez kilka tygodni zaklęciami za to, że nie umiałem powstrzymać cię przed ucieczką!

James i ja patrzyliśmy się na siebie zaskoczeni całą sytuacją, a dokładnie słowami, które wypowiedział Regulus. Nasza dwójka miała świadomość o okolicznościach ucieczki Syriusza, ale nie mieliśmy pojęcia, że Regulus błagał, by chłopak został. Jednak w moim przypadku nie to zaprzątało moje myśli, a sam fakt do czego byli zdolni państwo Black, by wykorzystać ucieczkę ich pierworodnego, aby skrzywdzić Regulusa. Żadne dziecko nie zasługiwało na takie barbarzyństwo.

– Regulus ja... – Starszy Black chciał coś powiedzieć, jednak przerwał na chwilę, a następnie westchnął. Bił się długo z myślami, zanim powiedział: – Przepraszam.

Regulus parsknął śmiechem, prawie pogardnym, ale Syriusz od razu przejął głos, nie pozwalając ślizgonowi się odezwać. – Zdaje sobie sprawę, że zwykłe przepraszam nic tutaj nie zdziała. Zjebałem na całej linii, ale chcę to naprawić. Zwłaszcza, że Aurella jest dla mnie jak siostra, a dla mnie liczy się jej szczęście.

– Czy ja dobrze zrozumiałem i Łapa chce się pogodzić z Regulusem? – Do mojego ucha dotarł szept Jamesa, który był zaskoczony wydarzeniami sprzed chwili.

– Chyba tak – również szepnęłam, próbując ukryć lekki uśmiech, który pojawił się na mojej twarzy.

23 sierpnia 1976, Grimmauld Place 12:

Czystokrwiste tradycje | 16+ [WOLNO POPRAWIANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz