1.0 - Regulusie -

3.9K 192 220
                                    

»» ---- 𓆩*𓆪 ---- ««

15 sierpnia 1976, Potter's Cottage:

Lipiec przeminął tak szybko, że nawet nie zdążyłam go przetworzyć, nie mówiąc już nawet o sierpniu.

Brytyjska pogoda była jedyną niezmienną rzeczą, która towarzyszyła mi od początku lipca i nadal tak trwało, a już powoli kończyły się wakacje.

Siedziałam przy hebanowym stole i skubałam przygotowany przez skrzaty ryż z kurczakiem. Panowała grobowa atmosfera, do której również zdążyłam się przyzwyczaić. Co jakiś czas cisza była przerywana uderzeniem sztućców o siebie.

- Po skończeniu szkoły zostaniesz żoną Regulusa Blacka - Po pomieszczeniu rozniósł się głos mojego ojca.

Widelec, na który chwilę wcześniej nabiłam kawałek kurczaka zastygł mi w ręce. Szczerze nawet nie powinno mnie to nie dziwić. Wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała wyjść za mąż, i niestety nie mogłam liczyć na to, że będzie to moja własna decyzja. Jednak mimo tego, nie sądziłam, że ta decyzja zapadnie tak szybko.

Regulus był dla mnie tak szczerze obcy, jedyny większy kontakt jaki mieliśmy z sobą to na lekcjach z Obrony przed Czarną Magią na czwartym roku, gdy zostaliśmy przydzieleni do tego, żeby razem współpracować. No i oczywiście przyjaźnił się również z moimi przyjaciółmi, więc czasem przebywaliśmy w swoim towarzystwie.

Wiedziałam o nim tylko tyle, że jest w moim wieku i ma niezłą rękę do eliksirów. Dodatkowo był bratem Syriusza, którego traktowałam jak drugiego brata, więc często o uszy obiło mi się jego imię.

Ciemnowłosa kobieta odsunęła talerz delikatnie od siebie, a następnie spojrzała na swojego męża. - Nie uważasz, że to trochę za szybko? Ma dopiero szesnaście lat, Polluxie.

Vinda Rosier, czyli moja matka była przepiękną kobietą o czarnych włosach i bladej skórze. Jej wygląd był bardzo charakterystyczny dla jej rodu. Jedną z cech, którą bardzo ceniłam w kobiecie było to, że od zawsze stała po mojej stronie, chociaż równie często popierała pomysły mojego ojca. Natomiast Pollux Potter był przeciwieństwem mojej matki jak i swojego brata - Fleamonta. Był stanowczy i nie pozwalał sobie wejść na głowę, a dodatkowo podążał tradycjami rodzinnymi charakterystycznymi dla większości rodzin czystej krwi i w życiu by nie pozwolił, by ktokolwiek przyniósł hańbę dla nazwiska Potter. Pod tym względem był tak podobny do rodziny Black. Byłby w stanie wydziedziczyć własne dziecko byleby nazwisko miało perfekcyjną reputację.

- Nie - stwierdził mężczyzna. - Szesnaście lat to idealny wiek, by zacząć już o tym myśleć. Po za tym nie pozwolę, by nazwisko Potter zostało bardziej splamione. Wystarczy mi to, że mój brat pozwala, by James uganiał się za mugolaczką. - Wbrew swojej woli pojawił mi się na twarzy delikatny uśmiech na twarzy. Mógł nie być szczęśliwy z powodu tego, że Lily zawróciła w głowie Jamesowi, ale przynajmniej nie używał przezwiska, którego nie mogłam nawet wypowiedzieć: szlama. - Miejmy nadzieję, że mu się ona znudzi, bo naprawdę jest wiele kobiet czystej krwi, które mogłyby się nadać dla Jamesa.

- Lily jest naprawdę cudowna, nie mam pojęcia dlaczego tak bardzo nie chcesz jej poznać. - Wtrącam się do rozmowy.

Nasza rodzina była bardzo pokręcona.
Mój ojciec był bratem Fleamonta Pottera i jako pierwszy z rodziny Potter trafił do Slytherinu, co było ogromnym zaskoczeniem dla każdego, również dla mojego ojca. Mówił często o tym, że przez kilka tygodni chodził do ówczesnego dyrektora - Armando Dippeta, by prosić tiarę przydziału o ponowne przydzielenie do domu. Niestety bezskutecznie. Później poskutkowało to różnymi poglądami, które nie spodobały się niektórym z jego rodziny. Tata przez wpływ ślizgonów zaczął popierać ideologie czystej krwi w przeciwieństwie do swoich rodziców i brata, dla których status krwi się nie liczył. Ale na szczęście mimo tych różnic Pollux ma dobre stosunki z wujkiem Fleamontem przez co również ja mam dobry kontakt z Jamesem, który był dla mnie jak brat. I na szczęście również odnosi się z szacunkiem do osób innej krwi.

Czystokrwiste tradycje | 16+ [WOLNO POPRAWIANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz