Rozdział Dziesiąty

861 70 7
                                    

Obudziłem się z ogromnym  bólem głowy. Sięgnąłem ręką do czoła i przez to moja dłoń lekko otarła się o niebieską pościel. Niebieską pościel... to nie była moja pościel! W moim pokoju była czarno-biała! Cholera, co ja robię w nieswoim łóżku?!

Popatrzyłem przerażony na miejsce obok mnie. Uff, nie leżała tam żadna naga dziewczyna, a co gorsze chłopak. Zajrzałem pod kołdrę. Tak, miałem na sobie ubrania. Mój oddech zaczął się stopniowo uspokajać.

-Nareszcie wstałeś-usłyszałem Harry'ego.

-Ile spałem?-zapytałem zachrypniętym głosem.

-No... Niall nas tu przywiózł , bo było najbliżej o jakiejś trzeciej nad ranem, a teraz jest trzynasta...

-Co?!

-Spokojnie, poinformowałem twoją mamusię.

-Aha. Dlaczego nic nie pamiętam?

-Hmm...-Harry udał, że się zastanawia.-Może dlatego, że opiłeś mordę? Wiesz, nawet ja się tak bardzo nie wstawiłem i przynajmniej mogłem trzymać się na nogach.

-Aha-powtórzyłem. Z jakiegoś powodu czułem zażenowanie.-Masz jakieś proszki?

-Jasne.

Po chwili Harry wrócił ze szklanką wody i tabletkami.

-Dzięki.

-Nie ma za co, stary.

__________

Tadadadaaam!

Czytasz=komentujesz

Niech Ed będzie z Wami!

Xo

Slowly | Ed Sheeran✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz