Znów weszliśmy do budynku.
-Dzięki, że poszedłeś. I dałeś radę-powiedziała Rebbecah.
W następnej chwili moja twarz stała się w takim samym kolorze, co włosy. Dziewczyna pocałowała mnie w policzek i z uśmiechem pobiegła w swoją stronę.
Przypomniałem sobie, co Harry mówił o wyrywaniu tych wszystkich lasek i już wiedziałem, że ona nie była jego warta.
_________
No, napisałam!
Czytasz=komentujesz
Xx
![](https://img.wattpad.com/cover/33665853-288-k736159.jpg)
CZYTASZ
Slowly | Ed Sheeran✔
Fanfiction-Jak masz na imię?-zapytała nagle dziewczyna. -Ed-odparłem cicho. -Ed-powtórzyła.-Ja jestem... Dzwonek zagłuszył jej wypowiedź.