Rozdział IX

108 12 0
                                    

Michael powoli odzyskiwał przytomność. Do jego uszu napływało przeraźliwe nawoływanie Jack'a i Carry.Dziewczyna leżała na kolanach cała zapłakana,trzymała rękę Michaela ,szepcząc coś niezrozumiałego. Blondyn powoli uniósł powieki do góry. Na twarzy jego dziewczyny i przyjaciela pojawiły się nieśmiałe uśmiechy. Carry natychmiast przylgnęła do klatki piersiowej chłopaka.Jack wstał z ziemii i zaczął drepcić w miejscu. Wyglądał na przerażonego ,a światło padające z jego oczu, stało się wyblakłe. Obolały Michael mimo przeszywajacego bólu czaszki ,podniósł się ,przytulając do siebie zapłakaną brunetkę. Pogłaskał ją delikatnie po włosach ,po czym złożył delikatny pocałunek na jej czole. Dziewczyna oderwała się od niego i spojrzała przerażonymi oczyma.

- Zabrał ją- wyszeptała.

Blondyn szybko odsunął od siebie Carry i błyskawicznie wstał,doskakując do Jack'a. Chwycił jego koszulkę i zaczął krzyczeć. Buchała od niego wsciekłość,ktorej nie byly wstanie opisać żadne słowa.

- Jak mogłeś!- pchnął go tak ,że ten upadł na ziemię. Szybko przy Michaelu pojawiła się Carry.

-Zostaw go ! -chwyciła blondyna za rękę .- Nie mógł nic zrobić , wokół was było ogromne pole magnetyczne,przez które nie był wstanie się przebić.

Michael wypuścił rękę dziewczyny i bacznie zmierzył ją wzrokiem. Wciąż miała na sobie białą koszulkę ,lekko zabrudzoną i mokrą od łez. Na dworze było już na tyle jasno,że w oczach dziewczyny zauważył strach i wstyd.

- Tylko ty umiesz takie pole wytworzyć- powiedział ze złością.Carry spuściła głowę ,poczym ruszyła biegiem w stronę lasu.

Michael nie próbował jej powstrzymać przed ucieczką. Pozwolił odejść dziewczynie,nie zależało mu już na niej. Chciał tylko Isabel.

- Co tu się dzieje !?- krzyknął zaspany Tom.

-Porwali Isabel -powiedział Michael.

Zaraz potem ,obok niego pojawił się wstrząśnięty Jack.

- Carry uciekła! To ona pozwoliła na porwanie Isabel !

Tom wytrzeszczył swoje oczy i podrapał się po głowie.

- Musimy znaleźć Carry, w pierwszej kolejności ! Później zajmiemy się sprawą Isabel !- zarządził Tom.- Ty-wskazał na blondyna - pójdziesz szukać ze mną Carry, a Jack poczeka na przyjazd Zack'a do domu.

Michael chciał wyrazić sprzeciw ,jednak widząc minę czarnowłosego ,zrezygnował.Przeczesał reką swoje blond włosy i biegiem ruszył za Tomem w stronę lasu. 

Cień szansyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz