POV: George
Obudziłem się w jakimś łóżku, a obok mnie nikogo nie było. Powoli zaczęło mi się wszystko przypominać. Siadając, uważniej rozejrzałem się po pomieszczeniu. Na ścianach wisiały jakieś półki, a na nich poukładane były książki. Ściany były w jasno szarym kolorze, cały pokój był dosyć skromny. Gdy dokładnie zbadałem każdy zakątek pomieszczenia, postanowiłem wstać, i udać się gdzie kolwiek, bo nie widziałem sensu dłużej tu siedzieć.
Stanąłem w drzwiach i zastanawiałem się w którą stronę się udać. Nagle jakoś tak na prawo usłyszałem zbicie naczynia.
- KURWA - Krzyknął Dream. Poszedłem w tamtą stronę i popatrzyłem się na blondyna.- Co sie stało? - zapytałem.
- Ou, wstałeś. Nic się nie stało..
- To dlaczego tak krzyczałeś?
- Spaliłem naleśniki.- A ten dzwięk zbitego naczynia to..?
- Wkurwiłem się i zbiłem talerz, okej?- Poczekaj - podszedłem w jego stronę. - Posprzątaj ten talerz bo komuś może się coś stać, a ja zrobie naleśniki.
- Umiesz gotować?
- Mniej więcej.Włączyłem kuchenkę i ustawiłem ją na odpowiedni gaz, po czym wziąłem masę przygotowaną wcześniej przez Clay'a i rozprowadziłem ją po patelnii.
Gdy naleśnik się usmażył, sprawie przerzuciłem go na drugą stronę. Po chwili jedzenie było gotowe. Nałożyłem wszystko na talerz i postawiłem przed Dreamem siedzącym przy stole.
- No, czyli jednak umiesz gotować - wziął jednego w rękę i posmarował czekoladą. Pewnie kradziona, ale już mnie to nie interesowało. - Ej dobre to - powiedział z pełną buzią.
- Dzięki - odpowiedziałem.
- Bierz sobie - podsunął mi talerz.
- Nie jestem głodny..
- George, musisz coś zjeść, jesteś osłabiony - wziął jednego naleśnika, posmrawał czekoladą i dał mi.
- Proszę bardzo - powiedział z uśmiechem.
- Umm.. Dziękuję - wziąłem jedzenie od niego, usiadłem przy stole i zacząłem jeść.
Nie zastanawiało mnie co dalej. Gdzie będę spał, czy w ogóle będę tu mieszkał. Nie interesowało mnie to, z resztą... Jak zwykle.
- Dobra - powiedział blondyn który zjadł już swoją porcję. - Masz i przeczytaj.. - Podał mi jakiś list, po czym udał się do innego pokoju zniecierpliwiony.
Otworzyłem kopertę i wyjąłem z niej lekko pogniecioną kartkę. Od razu zabrałem się za czytanie.
(Możecie pominąć bo to ta cała historia Clay'a)
Byłem... Conajmniej w lekkim szoku. On przeszedł bardzo dużo, praktycznie sam się wychował..Podziwiałem go. I tak nie wiedziałem czemu mnie porwał, ale to co o mnie pisał było całkiem.. Słodkie?
Postanowiłem iść do niego. Siedział w małym pokoiku tyłem do mnie i chyba.. płakał.
- Clay?
- Przepraszam- Zwrócił się do mnie a jego twarz była cała mokra od łez, było mi go żal. - Jestem jebanym psycho-..
- Nie mam cie za psychopatę, przepraszam jeśli cię to uraziło. Czasem powiem coś głupiego i.. Nie przemyślałen tego. - odpowiedziałem.
- Nie przepraszaj.. Ja powinienem. Chciałbym teraz powiedzieć, że możesz wyjść gdzie chcesz, przeprosić że porwałem i w pewien sposób odebrałem wolność, ale wiem, że pewnie znowu będziesz chciał coś sobie zrobić..
- Ty mi nie zabrałeś wolności. Dałeś mi ją, nie muszę teraz być tym całym królem, służyć ojcu. Dziękuję.
- N-nie ma za co - jąkał się zdziwiony. Możesz spać tutaj, to moja sypialnia ale mogę spać na kanapie.
- Nie chce ci zajmować miejsca.. Ja mogę spać na kanapie.
- Jesteś w gościach , więc pozwól, że będę uprzejmy.
- Sam się wprosiłem.
- Nie pleć głupot. Śpisz tutaj i daj spokój.
- A-ale...
- Idę po twoje rzeczy - rzucił i wyszedł z pokoju.
Zrezygnowany usiadłem na łóżku. Dream po chwili przyniósł moje rzeczy i położył obok łóżka.
- Możesz się rozpakować czy coś, masz tu jakieś szafki.. - wskazał na białe meble.
- Jasne - uśmiechnąłem się.
~~~~
Przepraszam ze wczoraj nie było rozdziału ale pojechałam do mamy (nie mieszkam z nią) i jest tu całe moje rodzeństwo a razem jest nas 7 i nie mogę się skupić na pisaniu XD Obecnie spią więc wstawiam rozdział, nie wiem jak jutro hshshsBłędy nie sprawdzaaane kshksh
Miłego dnia/nocy <3
605 słów
CZYTASZ
[ZAKOŃCZONE] 👑 Przyszły Król ~ DreamNotFound // DNF 👑
Teen FictionZJEBANE ZAKOŃCZENIE Ogólnie ksiazka nie dopracowana i brakuje wiele wątków za co przepraszam Młody, nieco niezdarny książe George, i Clay, znany jako największy postrach w lesie... Krążą plotki, że to psychiczny człowiek, na którym odbiła się stras...