POV: George
Obudziły mnie dźwięki dochodzące z dołu. Rozciagnąłem się powoli po czym wstałem z łóżka i zbiegłem po schodach na dół. Usłyszałem rozmowę Dreama z kimś więc schowałem się za rogiem.- Nie ma go tu - powiedział blondyn.
- Możemy się rozejrzeć?
- Po co?
- By się upewnić.
- Ale... - nie zdążył dokończyć bo nieznajomi wtargnęli nam do domu.
Nim zdążyłem cokolwiek zrobić ujrzałem przed sobą dobrze znanego mi człowieka. Był to jeden z rycerzy straży królewskiej.
- Oho, mamy zgubę - powiedział i złapał mnie mocno za nadgarstek. Próbowałem się wyrwać ale nie miałem na tyle siły.
- Ja nie chce wracać! - krzyknąłem.
- Ktoś musi rządzić królestwem.
- Ale ja nie chcę, tu jest mi dobrze! Dream, proszę... - spojrzałem na niego błagalnie.
- Dlaczego mu to robicie? Zmuszacie go do tego, czego nie chce. - zapytał Dream.
- Takie rozkazy. - powiedział jeden ze strażników i siłą wyprowadził mnie z chaty.
- Spakuj jego rzeczy i przynieś do zamku - powiedział drugi strażnik do Clay'a i zostawił go samego.
~~~~
Siedziałem w swoim zamkowym pokoju zapłakany i rozmyślałem nad wszystkim. Nie nawidziłem tego miejsca, chciałem wrócić... Do domu. Do Dreama, do Patches.. Tam gdzie moje miejsce. Gdy wróciłem nie obyło się bez kłótni. Rodzicie zamiast przejmować się, że zaginąłem, zrobili mi dramę, że nie powinienem zostawiać tronu, że zachowałem się absurdalnie i tak dalej...Nagle z moich przemyśleń oderwał mnie dźwięk otwieranych drzwi.
- Pana przyjaciel przyszedł z pańskimi rzeczami.
Gdy to usłyszałem wybiegłem z komnaty zbiegając po wszystkich możliwych schodach kierując się w stronę wyjścia. Już z daleka ujrzałem stojącego chłopaka patrzącego się na sługów noszących moje walizki.
- Dream! - podbiegłem do niego i przytuliłem z całej siły.
- Przepraszam George, że nie udało mi się ich powstrzymać.. Próbowałem.
- To nie twoja wina.
- George, wracaj do komnaty. - usłyszałem głos ojca z balkonu.
- Spierdalaj. - krzyknąłem a on tylko surowo się spojrzał.
- Ja nie chce być królem.. - myślałem, że się popłaczę.
- Wiem George.
- Te pieniądze co ci dałem... Schowane są pod łóżkiem. Zachowaj je sobie proszę.
- Wracaj George - usłyszałem wściekły głos matki z okna.
- Proszę cię, postaraj się mnie zapomnieć. Ułóż sobie z kimś życie, pewnie już się nie spotkamy. Twoja komnata będzie teraz dobrze strzeżona, nie dam rady się tam wkraść...
- Nie zostawiaj mnie - ścisnąłem go mocniej ze łzami w oczach.
- Przepraszam Gogy, pamiętaj że cię kocham - powiedział. Nie chciałem go zostawić, nie teraz. Łkałem jak dziecko a straż odciągnęła mnie od chłopaka, już więcej go nie zobaczyłem.
~~~~~~~
Mam wenę chybaBłędy nie sprawdzane
400 słów
CZYTASZ
[ZAKOŃCZONE] 👑 Przyszły Król ~ DreamNotFound // DNF 👑
Novela JuvenilZJEBANE ZAKOŃCZENIE Ogólnie ksiazka nie dopracowana i brakuje wiele wątków za co przepraszam Młody, nieco niezdarny książe George, i Clay, znany jako największy postrach w lesie... Krążą plotki, że to psychiczny człowiek, na którym odbiła się stras...