💙 Przyszły Król 💙

1.5K 143 155
                                    

Trzy lata później

POV: George

Strasznie tu dużo ludzi. Czy ojciec zaprosił całe królestwo?

Tak, dziś jest moja koronacja. Przez ten cały czas zdążyłem się z tym już pogodzić, w końcu Dream kazał mi o sobie zapomnieć. Kazał.. No właśnie. Nie wyszło. Długo jeszcze płakałem po nim po nocach, jego strata.. To tak boli.

~~~~
Stanąłem przed tłumem ludzi. Mój ojciec zaczął wygłaszać jakąś długą, nudną mowę. Nie byłem gotowy by być królem, rządzić.. Dlatego zamierzałem coś zrobić.

Po chwili już miałem koronę na sobie i rozpoczęły się chuczne wiwaty. Nigdy tego nie chciałem. Bałem się. Ale niestety, nie udało mi się od tego wywinąć. Mogę teraz zmieniać zasady, ustalać nowe prawo, mogę wszystko. I jakoś nie jestem z tego zadowolony.

Ludzie dobrze się bawili, tańczyli, słuchali muzyki. A ja, jako nowy władza siedziałem i przyglądałem się im ze znudzeniem. Nagle z ciszy wyrwał mnie czyjś męski głos.

- Czy wasza wysokość miałaby ochotę zatańczyć?

- Z chłopakiem? Mojemu ojcu się to nie spodoba - powiedziałem patrząc się w okno sugerując się po głosie.

- Ale on tu już nie decyduje.

Spojrzałem się na chłopaka. Jego twarz nie była widoczna, ponieważ miał na sobie maskę. Skądś ją kojarzyłem...

- No dobra - wstałem i podałem mu rękę. Był ode mnie sporo wyższy, moja głowa sięgała zaledwie do jego ust.

Spokojnie kołysaliśmy się w rytm muzyki. Tańczył delikatnie, jak by się bał, że mi coś zrobi. Tak, to napewno on.

- Tęskniłem - powiedziałem zatrzymując się powoli.

- Myślałem, że zapomniałeś - odezwał się.

- Zawsze pamiętałem o tobie, Dream.

- Ja też Gogy. Ja też.

Przytuliłem się do niego czując jego zapach. Znowu byłem przy nim, znowu byłem szczęśliwy. Myślałem, że popłaczę się z radości, to uczucie było nie do opisania. Pamiętał mnie. Nie zapomniał.

Nikt nie zwracał na nas uwagii, każdy zajmował się sobą i się dobrze bawił. Byłem pewny, że chce to zrobić. Pieniądze i walizki stały już przed zamkiem, byłem gotowy. Oderwałem się od Clay'a, wziąłem od prowadzącego mikrofon i zacząłem.

- Chciałbym... Coś ogłosić.

Gdy każdy dookoła mnie ucichł, kontynuowałem.

- Mojemu ojcu zawsze przeszkadzały osoby innej orientacji niż heteroseksualizm. Zasada numer czterdzieści siedem brzmiała "Nie dopuszczalne są związki homoseksualne. Pary dwóch mężczyzn razem albo kobiet
są surowo zakazane". Likwiduję tą zasadę. Od teraz każdy może kochać kogo chce, być z kim chce i nikt nie ma prawa źle was traktować z tego powodu.

Na sali rozpoczęły się brawa i okrzyki. Myślę, że to była dobra decyzja.

- Dobry wybór - szepnął Dream.

- To jeszcze nie wszystko - ogłosiłem. Zrzekam się tronu.
~~~~~
Macie rozdział bo przeziębiłam się (tak w lato, przez klimatyzację) i się nudzę, nie mam weny i taki se ale no.

Miłego dnia <3

Błędy nie sprawdzane

437 słów

[ZAKOŃCZONE] 👑 Przyszły Król ~ DreamNotFound // DNF  👑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz