💙 Sen 💙

1.8K 145 285
                                    

Wtedy.. Chyba..Się obudziłem.

POV: George

Wszystko było jakieś.. Nie wyraźnie. Otworzyłem oczy i pierwsze co ujrzałem to czerwone ściany. Zaraz.. Przecież Dream miał szare.

Usiadłem na łóżku i gdy się rozejrzałem dosłownie krzyknąłem. Znajdowałem się w swoim pokoju w zamku. Ubrany byłem w dresy i białą koszulkę.

- Co się drzesz? - usłyszałem głos ojca wchodzącego do pokoju.

- Co ja tu robie? Gdzie Dream? Przecież tańczyliśmy!

- Chyba ci się coś przyśniło dziecko. Kto to Dream?

- No.. Clay. To nie mógł być sen, nie możliwe.

- Słucham? Clay to morderca. Został aresztowany wczoraj bo go znaleźliśmy.

- ŻE CO?

- Chodź.

Wyskoczyłem z łóżka po drodze zakładając kapcie i pobiegłem za ojcem. Zeszliśmy do lochów, jak się orientowałem, szliśmy w stronę więzienia. Może tam znajdę blondyna i mi to wyjaśni?

Gdy dotarliśmy przebiegłem wszystkie cele aż w jednej na samym końcu go ujrzałem.

- DREAM! - krzyknąłem.

- George? Skąd wiesz, że wymyśliłem sobie nazwę Dream?

- Sam mi to powiedziałeś! Jak dobrze, że jesteś jeju. - Uspokajałem się.

- Ale.... Niech mi książę wybaczy. Ja..... Nie znam cię.

- Nie wygaduj głupot proszę..

- George? Znasz Clay'a? Kim on dla ciebie jest? - przyszedł ojciec.

- To mój chłopak - pieprznąłem byle co bez zastanowienia.

- Co? - zapytał Dream.

- Co? - powiedziałem.

- Mój syn jest gejem?!

- Nie, znaczy-... - nie wiedziałem co powiedzieć. Ojciec się wkurzył i wepchnął mnie do celi wyższego, twierdząc, że mam tu sobie posiedzieć dopóki się nie ogarnę.

Gdy mnie popchnął, spadłem na Clay'a i wywrócilismy się.Tak samo jak wtedy, przy tańcu.

- Posłuchaj - powiedział. - Ja cie nie znam, czy ty masz schizofrenię?

- Tak. Znaczy nie. Co?

- Okej?

- Porwałeś mnie.

- Kiedy?

- No z cztery dni temu... Który mamy rok?

- 2024

- CO?

- Co z tobą nie tak?

- Ile masz lat?

- 21

- Czyli ja mam 20... Czyli.. Koronacja.

- Aż dziwnie się czuje gadając z przyszłym królem.

- Nie, nie rozumiesz. Ja nie chce być królem. Czy ja spałem 3 lata?

- Może ci się coś śniło?

- Chyba .. Tak... Porwałeś mnie. To było w 2021.  Potem chciałem się zabić, pomogłeś, i zamieszkałem z tobą. Tańczyliśmy, wywróciliśmy się i straciłem przytomność. I.. Jestem tutaj. Tak w wielkim skrócie.

- Too niezły sen. Ale ja cię nie znam. Mimo, że trafiłem tu niewinnie bo nigdy nikogo nie zabiłem, nie pamiętam żeby kiedykolwiek wydarzyło się coś takiego.

- Kuźwa to nie możliwe.

- A jednak. - spojrzał na mnie.

- Chodź - złapałem go za rękę. Ojciec... totalny kretyn. Nawet nas nie zamknął.

- Gdzie?

- Uciekamy stąd.

- Kim ty jesteś człowieku?

- Twoim przyjacielem. A przynajmniej byłem..

Wybiegliśmy z lochów i od razu podbiegliśmy do najbliższego okna. Gdzie straże? Nie wiem. Wszystko idzie jakoś.. Za łatwo.

- Skacz - rzekłem do chłopaka a on bez słowa wyskoczył. Ja zrobiłem to po nim.

- Co teraz?

- Do lasu.

Pobiegliśmy w stronę lasu. Do chaty. Do Dreama..

- Gdzie idziemy?

- Do ciebie.

- Skąd wiesz gdzie mieszkam?

- BO SAM MNIE TAM ZAPROWADZIŁEŚ!

- Spokojnie... Chyba wolałbym siedzieć w tej celi, jakiś nie normalny jesteś.

- JESTEM SPOKOJNY.

- Nie sądzę.

- I NORMALNY, TYLKO NIKT MNIE TY NIE ROZUMIE. TO BYŁO ZBYT REALISTYCZNE NA SEN!

-....

Cały w nerwach wpadłem na nienormalny pomysł.

- Może się zabije? Może ja teraz śnię? Chcę się obudzić.

~~~~~~~
Musicie się nacieszyć takim rozdziałem krótkim booo

Jadę na obóz a telefony są tam zabierane na noc i nie będe miała jak pisać rozdziałów w nocy więc siedzę i pisze kilka zaległych byście mieli co czytać

Miłego dnia/nocy <3

Błędy nie sprawdzane

545 słów

[ZAKOŃCZONE] 👑 Przyszły Król ~ DreamNotFound // DNF  👑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz