18

3.1K 197 765
                                    

Pov:Dream

Obudziłem się dokładnie o godzinie 9:44,odrazu zobaczyłem,że mam na sobie ubrania z wczoraj więc postanowiłem pójść do pokoju Nicka żeby zabrać dla siebie jakieś czyste ubrania.

Podszedłem pod pokój i zapukałem delikatnie,jednak nie usłyszałem żadnej informacji która mówiłaby,że mogę wejść do środka.

Postanowiłem ponowić pukanie,jednakże zrobiłem to mocniej,lecz i tym razem nie usłyszałem odpowiedzi.

Postanowiłem dłużej nie czekać i pociągnąłem za klamkę żeby dostać się do środka pokoju.

Gdy się w nim znalazłem zobaczyłem Nicka i Karla którzy leża do siebie przytuleni na jego łóżku.Wyglądali razem bardzo słodko.

Postanowiłem po cichu podejść do szafy i zabrać z niej pare rzeczy.

Wyszedłem z pokoju i odrazu udałem się do łazienki.

Podszedłem do lustra i zobaczyłem,że na twarzy i rękach nadal mam krew tego debila.
-Ohyda.-powiedziałem i zaciągnąłem z siebie ubrania żeby jak najszybciej zmyć z siebie to wszystko.

Ustawiłem wodę na lekko zimną,żeby nie powtórzyła się ponownie sytuacja z oparzonymi plecami.

Zmyłem z siebie całą krew oraz umyłem swoje długie blond włosy.Ubrałem ubrania które ukradłem Nickowi.

Wyszedłem z łazienki i zbiegłem po schodach na dół,żeby zrobić chłopakom coś do jedzenia.

Przez to,że nie byłem znakomitym kucharzem nie chciałem brać się za robienie nie wiadomo czego,więc postanowiłem zrobić zwykłe kanapki z żółtym serem i szynką.

Podczas nakładania kanapek na talerze do kuchni zawitali chłopaki.
-No witam śpiące królewny.Jak się spało razem?
-Bardzo dobrze.Dziękuje,że pytasz.-powiedział Karl.
-Czekaj Clay..skąd masz moje ubrania?
-Pożyczyłem,dobra siadajcie zrobiłem śniadanie.
-Nie jestem pewny czy mogę to zjeść.Boję się,że się otruję.-powiedział Nick siadając do stołu.
-Nie to nie.-wzruszyłem ramionami i zabrałem mu talerz spod nosa.
-Ej! Ale jak nie spróbuje to się nie dowiem oddaj mi to.-powiedział a ja się tylko zaśmiałam i oddałem mu talerz z jedzeniem.

Życzyliśmy sobie smacznego i zaczęliśmy jeść.
Ja starałem się to zrobić jak najszybciej,żeby już móc jechać odebrać Georga ze szpitala.

-Chłopie tak szybko wpierdalasz,że się zaraz udusisz.-powiedział Sap.
-Musze jechać do Georga.
-Tak wiemy ale jak się udławisz i nam tu umrzesz to do niego nie pojedziesz.Myślisz,że mu będzie potrzebny martwy chłopak?

Nie odpowiedziałem nic tylko przewróciłem oczami.Starałem się jeść trochę wolniej,żeby rzeczywiście się nie udławić.

Po skończonym jedzeniu Karl uparł się żeby pozmywać po nas naczynia.

-Chodźcie pokaże wam jakie słodkie zdjęcie zrobiłem wczoraj Igorowi.-powiedział Sapnap skacząc w miejscu.
-No nie gadaj,że ty serio zrobiłeś to zdjęcie.-powiedział Karl wytrzeszczając oczy.
-Pewnie,że tak spójrzcie.-przyłożył nam telefon do twarzy na którym było zdjęcie chłopaka.
-Nick jesteś niemożliwy.-powiedziałem śmiejąc  się.-prześlij mi to zdjęcie pokaże Georgowi.
-Nie ma problemu.
-Dzięki Sap,ogólnie chłopaki dziękuje za waszą pomoc byliście dla mnie mega wsparciem.
-Aww dream bo się zaraz rozkleję.-powiedział Nick i wytarł ze swojego oka niewidzialną łzę.-ja na ten gest lekko uderzyłem go w potlicę.
-Ała! A to za co?
-Za wszystko-uśmiechnąłem się tylko i skierowałem się ubrać buty.

Gdy zakładałem obuwie naglę podszedł do mnie Nick i wpatrywał się we mnie.

-Co się gapisz?-zapytałem nie odrywając wzroku od moich butów.
-Kiedy mu powiesz?
-Co?-nie wiedziałem o co mu chodzi.
-No Georgowi.

Wykorzystany Dreamnotfound/DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz