21

2.3K 153 553
                                    

Pov:George

Zacząłem się powoli przebudzać przez ptaki które zaczęły ćwierkać.Nie lubiłem tego typu pobudek,wolałbym się obudzić sam z siebie.

Chciałem się wtulić w tors blondyna ale gdy się przysunąłem,nie poczułem jego ciała.

Wysunąłem rękę probując znaleść miejsce jego położenia,lecz gdy nic nie znalazłem instynktownie otworzyłem oczy.Blondyna nie było w namiocie.

Przetarłem oczy rękawami mojej bluzy i wyczołgałem się z namiotu.

Zobaczyłem moich przyjaciół oraz mojego narzeczonego którzy musieli zawzięcie o czymś rozmawiać bo nawet nie zauważyli,że stanąłem obok nich.

W końcu Karl mnie zauważył i posłał mi przyjazny uśmiech co odwzajemniłem.

-Cześć George.-powiedział wyższy brunet.
-Oo wstała śpiąca królewna.-zaśmiał się Sap.
-Cześć chłopaki.-odpowiedziałem.

Chciałem zająć miejsce na kłodzie obok blondyna lecz ten zatrzymał mnie i usadził na swoich kolanach.

-Oj Gogy,różowy ci naprawdę pasuje.-powiedział wskazując na moje policzki.

Schowałem twarz w zagłębieniu jego szyi,przez co pozostała dwójka chłopaków śmiała się w raz z blondynem.

Rozmawialiśmy bardzo dużo o różnych rzeczach.Oczywiście nie obyło się bez tego,że Clay dopytywał Nicka o jego związek z Karlem przez co chłopaki byli zawstydzeni.

Śmiesznie się na to wszystko patrzyło z boku.
Nick również dał nam jakieś kanapki które przywieźli ze sobą.

Na początku mu nie ufałem bo się jakoś dziwnie uśmiechał,ale zjadłem i jeszcze żyje.
Były też dość smaczne.

Po jedzeniu zaczęliśmy sprzątać i składać nasze namioty.Rozbieranie ich było zdecydowanie łatwiejsze niż składanie tego cholerstwa.

W końcu złożyliśmy namiot i Dream poszedł odłożyć go do bagażnika Sapnapa.

Ja w tym czasie siedziałem i rozmawiałem z Karlem.Ten w pewnym momencie skierował wzrok na moją rękę i złapał ja w swoją dłoń.

-George czy to jest..-dokończył,ponieważ mu przerwałem.
-Tak,to pierścionek zaręczynowy.
-Ale co? Kiedy? Jak? Gratulacje!-wykrzyczał Karl i zaczął podskakiwać w miejscu.
-Co się dzieję?-zapytał Nick który stanął tuż obok Karla.
-Dream i George są zaręczeni.-pokazał Sapnap'owi mój pierścionek na palcu.
-George gratulacje!-powiedział i roztrzepał włosy na mojej głowie.-ale czekaj od kiedy?
-Hmm..od kilku dni?
-I NIC NAM NIE POWIEDZIELIŚCIE?-wykrzyczał to tak głośno,że odruchowo zakryłem uszy dłońmi.

Zauważyłem,że Dream kieruje się w naszą stronę.Sapnap natychmiast do niego podbiegł i chwycił go za ramiona,żeby móc nim zatrząść.

-Dlaczego nic nam nie powiedziałeś,że w końcu oświadczyłeś się Georgowi?
-Tak jakoś wyszło.
-Tak jakoś wyszło? To ja ci dodaje otuchy żebyś w końcu to zrobił,a gdy w końcu to zrobiłeś to nic nam nie powiedziałeś?
-Dobra uspokój się,już wiesz.
-Bo się dowiedziałem sam.
-A ty kiedy się oświadczysz Karlowi?-Sapnap na te słowa zszedł trochę z tonu i puścił ramiona Clay'a
-Przestań.

Blondyn się tylko zaśmiał i podszedł do mnie.Objął moją talie ramieniem i ucałował lekko w nos.

Gadaliśmy tak jeszcze trochę aż w końcu postanowiliśmy się zbierać.Zapakowaliśmy resztę rzeczy do auta i ruszyliśmy w drogę do domu.

Jechaliśmy spokojnie aż nagle zobaczyłem,że Clay skręca w inną stronę niż do naszego mieszkania.

-Dream gdzie my jedziemy?
-Zobaczysz Gogy to niespodzianka.
-Dwwem no powiedz mi.-próbowałem od niego wymusić żeby mi powiedział do jakiego miejsca zmierzamy.
-Nic ci nie powiem,nie patrz tak na mnie.

Wykorzystany Dreamnotfound/DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz