Dopiero w tym tygodniu udało mi się wyjść zgodnie z planem - przerobić tyle w powieści, żeby mieć dzień na one-shot... W planach mam jeszcze podkręconą wersję sceny, w której Lance uwalnia Ericę z więzienia, tę z początkowych odcinków - pomysł z grupowej konwersacji - oraz własną teorię, co Leif robił, że później dołączył do Gardzi w krysztale, a w NE wyszedł taki zmieniony.
Ale możecie podrzucać pomysły, kiedyś się zrobi ;P
Ten one-shot zaczyna się tam, gdzie skończyła się część pierwsza - na zawiązaniu oczu - jednak zdecydowałam się zmienić perspektywę z Nevry na OC.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Ciemność wyostrzała zmysły. Każdy jego dotyk wywoływał ciarki. Choć przyzwyczaiła się do jego dłoni, to nigdy w takiej formie, zawsze z pełną wiedzą i zgodą, a jej podobało się stawianie oporu w bezpiecznych granicach wcześniejszej umowy.
- Ale co miałam zrobić? Jak nie zginąć w tym martwym lesie? Jesteś jedyną osobą...! - Urwała, kiedy ścisnął jej piersi.
- Tutaj nie zginiesz, nie bój się. Chcę tylko trochę rozkoszy. W zamian za schronienie, poczęstunek, a może i twoje uniesienie, jeśli oddasz się przyjemności.
- Przyjemności?!
- Oj tak. - Masował dalej. Wkrótce jej sutki sterczały. - Widzisz? - Chwycił je przez materiał bluzki. - Możesz się buntować, ale twoje ciało cię zdradzi.
- Będę się buntować, bo to niemoralne!
Na chwilę jego obecność zniknęła. Łóżko skrzypnęło, gdy się z niego podnosił. Straciła kontakt z jego ciepłem, oddechem, słowami...
- Czujesz tę niepewność? - Coś lekkiego spadło na jej brzuch. - Pewnie próbujesz zgadnąć, co teraz robię... Ale nie dam ci większej wskazówki. - Dostała czymś w nos.
Rozpoznała jego perfumy, których używał przy dłuższych przerwach między wyjazdami. Na misjach poza K.G. nie mógł, bo by go wykryli.
- Czy to twoje ubranie?
- A co myślałaś? Że będę ubrany szukał rozkoszy?
Wkrótce odkopał ją, przesuwając po niej palcami, niemal drapiąc, ale tak, że jej nie bolało. Przypominał dzikie zwierzę, które rozkopuje teren w poszukiwaniu źródła zapachu. A przynajmniej tak sobie go wyobrażała, do czego zmuszała ją opaska na oczy.
Nie sądziła, by w rzeczywistości wyglądał ciekawiej. Kochała na niego patrzeć, to nie tak, że nie, ale wyobrażenia zawsze mają te nierealne elementy, które czynią je wyobrażeniami. I które czynią je kuszącą odskocznią od codzienności.
- Och! - Sapnęła z zaskoczenia, gdy rozdarł jej górę. Specjalnie włożyła najgorszy strój.
- Tak, och, piękne są, wiesz? Nie ma powodu ich ukrywać. Stanowią świetną formę zapłaty.
Pocałunki odczuwała jako gorące, mokre plamy na dekolcie. A potem stygły, wywołując gęsią skórkę.
Przed wiązaniem nigdy nie poświęcała temu dość uwagi, by wyczuć takie zmiany.
- Każda część twojego ciała wysuwa się ku mnie. Każdy mały włosek nad twoimi piersiami.
- Nonsens! To naturalna reakcja na zimno! A zimna nie chcemy! - Znów szarpnęła rękami, ale gnojek umiał tworzyć węzły.
- Nie chcemy? Ależ ja chcę wystawić cię na zimno, a potem ogrzać własnym ciałem.
Kiedy ją rozbierał, wierzgała nogami, co na nic się zdało. Nadludzka siła wampira obróciła się przeciw niej, choć zwykle służyła do jej obrony.
- Przestań się do mnie dobierać, zboczeńcu! Nie mogę ci inaczej zapłacić?
- Teoretycznie mógłbym wykorzystać twoje usta, ale... - Przesunął palcami po jej kroczu. - Już zrujnowałem ci majtki, więc chętnie je zdejmę i załatwię sprawę.
- Jaką sprawę? Tu nie ma żadnej sprawy! Oddaj mi swoje, jak ci tak zależy!
- Dam ci coś swojego.
Zamarła, czekając na jego ruch, a potem poczuła ścieżki wilgoci po wewnętrznej stronie ud. Jej własną, rozmazaną jego palcami, i z jego śliny, robioną językiem, sądząc po poprzedzającym ją wydechu.
- A ty grzecznie będziesz mnie chwalić.
Straciła bieliznę, zaraz zyskując "coś" od niego.
- Albo zacznę od początku.
- Jak możesz! Dojdź i skończ to!
- Będę to powtarzał aż ty dojdziesz. Zamierzam przełamać twój opór.
Przełamał go za drugim razem.
![](https://img.wattpad.com/cover/126569245-288-k772138.jpg)
CZYTASZ
Eldaryjskie bonusy
RandomZmieniłam tytuł i okładkę, bo postanowiłam zrobić porządek na swoim wattpadzie. Na razie używam pliku z internetu. Celowo wybrałam art, który jest podpisany, żeby respektować prawa autorskie, ale mimo tego nie mogłam znaleźć autorki, żeby zapytać ją...