White2115 Rockstar

11

Minęły trzy dni od wyjazdu chłopaków w celu nagrania płyty. Żaden się nie odzywał tłumacza się tym że albo mają słaby zasięg bądź nie mają czasu. Doszłyśmy do wnosku że zrobimy im niespodzinkę i pojedziemy do nich. Magda zostawiła małego i swoich rodziców. Po dwuch godzinach jazdy byłyśmy na miejscu dochodziła godzina 16.25. Weszłyśmy na posesję i zapukałyśmy do drzwi. Nikt nie otwierał było słychać tylko głosy i muzykę. Drzwi były otwarte więc weszłyśmy do środka. Wszędzie był istny hałos i syf. Przeszłam przez salon gdzie na kanapie spało trzech chłopaków. Zauważyłam resztę w ogródku. Poszłam w tamtą stronę. Na stole leżało bardzo dużo piw, wiski oraz papierowo i innych używek. Chłopcy byli już nieźle wstawieni i zjaranj. Stanęłam w przejściu z dziewczynami. Sandra chrząknęła. Wszyscy spojrzeli w naszą stronę.
Lanek: O kochanie moje przyjechało.
Sandra : nawet się do mnie nie zbliżaj.
Lanek: no weź co ci się sało
Sandra : choć porozmawiamy na osobności.
Chłopcy przenieśli się do środka z imprezę. Magda zgarneła swojego chłopaka. Z daleka było słychać ich kłutnię. Popatrzyłam na Sebastiana który jak reszta był pijany i coś wypalił.
Sebek: jesteś zła?
Ja: nie szczęśliwa wiesz! Co ty wogule sobie myślisz?
Sebek: przepraszam to się już nie powturzy
Ja: skończ rozumie że wypić można ale z umiarem. No ale jarać czy ty masz 4 lata!
Nic nie powiedział.
Ja: Dobra nie będę z tobą rozmawiać widzę że nie ma to sensu. Jadę do rodziców nie wiem kiedy wrócę.
Sebek: nie nie odchoć proszę
Ja: przemysł swoje zachowanie
Odjechałyśmy z dziewczynami w stronę domu.
Ja: Co ja teraz zrobię?
Magda : Dasz radę jedz do rodziców i wszystko przemyśl sobie na spokojnie i nie denerwój się. Pamiętaj że masz pod serecem dziecko.
Tego samego dnia spakowałam się i pojechałam do rodziców. Sebek pisał i dzwonił do mnie ale zablokowałam jego numer. Muszę wszystko przemyśleć bo chodzi tu o dziecko które nie jest niczemu winne.