Drugi dzień koncertu
Pomagam dziś od rana wszystko ogarnąć. Jest dość dużo pracy. Festiwal zaczyna się za godzinę. Poszłam napić się wody razem z Magdą. Od pewnego czasu mamy bardzo dobry kontakt. Oczywiście znam się też z innymi dziewczynami z sbm czy też raperów mam jakiś tam kontakt ale z nikim się tak nie dogaduje jak z nią. Podeszłam za kulisy sceny bo za chwilę wchodzi mój chłopak. Stał i obserwował co dzieje się na scenie. Podeszłam do niego i przytuliłam się.
Ja: powodzenia
Sebek: a buzi na szczęście
Stanęłam na palcach i go pocałowałam. Gdy miałam się odsuwać on pogłębił pocałunek.
Mata: ty romantyku wchodzisz na scenę
Sebek oderwał się odemnie. Na mojej twarzy pojawiły się rumięce. Popatrzył na Michała z mordem w oczach. Ten gdy to zobaczył szybko się ulotnił. Sebastian pocałował mnie w czoło i ruszył na scenę. Potrzymam na to jaki jest na niej szczęśliwy. Po prostu tu jest jego miejsce.
Podeszła do mnie Klaudia opiekunka dzieci z sbm.Klaudia: przyniosłam małego bo cały czas marudzi że chce do mamy.
Podała mi małego na ręce. Wzięłam go i pocałowałam w pulik.
Ja: Tak tęskniłeś nie chcesz się pobawić z Juliuszem i innymi dziećmi?
Mały popatrzył na mnie swoimi dużymi oczami i pokręcił główką na nie.
Ja: no dobra dzięki Ci Klaudia za opiekę nad tym małym diabełkiem.
Klaudia: nie ma za co to istny aniołek
Ja: potrafi zgrywać pozory
Stałam z małym który był wpatrzony w ojca nic go innego nie interesowało. Nagle Sebek zaczoł przemowę na scenie.
Sebek: jak wiecie lub nie mam 8 miesięcznego synka którego urodziła najwspanialsza kobieta jaką poznałem. Bez niej nie był bym tym człowiekiem którym się stałem. Na pewno bym popadł w alkoholizm lub narkotyki. Dobra ale koniec tego gadania kochanie możesz tu przyjść na chwilkę.
Weszłam nie pewnie z małym na scenę. Wszyscy spojrzeli na nas czułam się skrępowana. Nie jestem przyzwyczajona do takich rzeczy. Podeszłam do niego
Sebek : choć tutaj oto ona. Wiele razy się kłucimy. Najbardziej to ja potrafię spierdolić sprawę choć jestem pewny że nie raz jeszcze tak będzie. Mam do ciebie bardzo ważne pytanie.
Włożył mikrofon do kiszeni. Z drugiej zaczoł coś wyciągać było to jakieś pudełeczko. Klęknoł na jedno kolano i popatrzył na mnie.
Sebek: czy wyjdziesz za mnie?
Popatrzyłam na niego z łzami w oczach. Nie spodziewałam się tego po nim kompletnie. Tłum zaczoł krzyczek powiedz tak.
Ja: tak wariacie
Sebek poderwał się i mnie oraz małego mocno przytulił.
CZYTASZ
White2115 Rockstar
FanfictionOna spokojna i nieśmiała dziewczyna która żyje z dnia na dzień. Nie ma znajomych lecz poznaje jego. Wszystko się zmienia. On szalony pewny siebie chłopak. Raper który uwielbia imprezować. Ma wielu przyjaciół, jest popularny. Lecz spotka ją i nie będ...