Wysiadłam z samochodu i zablokowałam drzwi. Zaczęłam się rozglądać do okoła. Ale kompletnie nie wiedziałam gdzie się znajduje aktualnie. Z rezygnacią ruszyłam w stronę duszki która on poszedł. Po dłuższej chwili znalazłam się przed jakim domkiem. Wewnątrz świeciły się światła i przez okno było widać Sebastiana. Nagła obok mnie w krzakach zaczęło coś szeleścić. Z przerażeniem pobiegłam szybko do drzwi wejściowych które były otwarte. Wbiegłam do domu i podbiegłam do niego szybko się wtulajac. Tak się bardzo przestraszyłam że nie obchodził mnie w tamtej chwili fakt że jestem na niego wkurzona. Przytulił mnie on do siebie bardzo mocno.
Sebek: co się stało kochanie?
Ja: jeszcze się pytasz co się stało zostawiłeś mnie samą w nocy w lesie. Idąc za tobą coś zaczeło szeleścić w krzakach. Wiesz przecież że boję się ciemności.
Sebek: ci już dobrze jestem obok ciebie
Uświadomiłam sobie w tamtej chwili że bardzo brakowało mi jego dotyku ogólnie jego samego. Doszłam do wniosku że muszę dać mu jeszcze jedną szansę. Spojrzałam mu w oczy i pogładziłam ręką jego puliczek. Nie wytrzymałam i pocałowałam go.
Obudziłam się miejsce obok mnie było puste. Popatrzyłam na zegarek dochodziła godzina 14. Poszłam do łazienki ogarnęłam się trochę i zaszłam na duł. Od samego progu kuchni było czuć piękty zapach. Weszłam do środka gdzie stał sebek i kończył robić naleśniki.Ja: dzień dobry
Sebek: hej siadaj zaraz dam ci śniadanie
Usiadłam na taborecie. Po chwili dostałam naleśniki. Zajadaliśmy się w ciszy. Po śniadaniu pozmywałam naczynia i udałam się do salonu. Usiadłam obok niego i przytuliłam się a on pocałował mnie w czoło.
Ja: kiedy wracamy?
Sebek: a co źle ci tu ze mną?
Ja: nie po prostu martwię się i małego nigdy nie zostawał be zemnie na tak długo.
Sebek: nie martw się ma tyle wujków i ciotek do opieki że krzywda się mu nie stanie.
Ja: to kto się nim zajmuje?
Sebke : jest teraz w SBM nie musisz się przejmować a wracać bedziemy za półtorej godziny. Zaraz przyniosę Ci ubrania na zmianę.
Ja: ok
Do SBM dojechaliśmy o 17.00. Weszłam z Sebastianem za rękę do środka oczy wszystkich były skierowane na nas.
Białas: i mówiłem że się pogodzą
Wszyscy nam gratulowali. A mój syn nawet nie tęsknił za mamą. Cały czas bawił się z Juliuszem. Oczywiście złapał bardzo dobry kontakt z ojcem.
![](https://img.wattpad.com/cover/270169866-288-k253852.jpg)
CZYTASZ
White2115 Rockstar
FanfictionOna spokojna i nieśmiała dziewczyna która żyje z dnia na dzień. Nie ma znajomych lecz poznaje jego. Wszystko się zmienia. On szalony pewny siebie chłopak. Raper który uwielbia imprezować. Ma wielu przyjaciół, jest popularny. Lecz spotka ją i nie będ...