"Błagam, nie rób jej krzywdy"

21 2 0
                                    

~Tomás~
Violetta wyszła do Studia i od tego czasu nie dała żadnego znaku życia. Wiem, że jesteśmy pokłóceni, ale mogła chociaż coś napisać. Wtedy mnie natchnęło i poszedłem sprawdzić, czy czegoś nie napisała. Gdy odsłuchałem wiadomość myślałem, że zemdleje. Ona została porwana i ja o tym nie wiedziałem. Namierzyłem jej telefon i natychmiast się tam udałem. Gdy wszedłem do środka, był już tam León.
-Co Ty tu robisz? - zapytałem.
-Violetta wysłała mi wiadomość, że jest zagrożona. Wysłała Ci to samo? - zapytał, a ja przytaknąłem. Po chwili usłyszeliśmy jakiś rumor i krzyk. To był krzy dziewczyny, która tak bardzo kocham. Dziewczyny, która jest ze mną zaręczona. Dziewczyny, która nosi moje dziecko. Nie mogłem pozwolić jej skrzywdzić.
-Zostaw ją gnoju! Nie waż się jej tknąć! - krzyknąłem, wbiegając razem z Léonem.
-Ty głupio suko! Wezwałaś pomoc! - powiedział Alex i zaczął ciągnąć ją za włosy, a ona płakała.
-Błagam, nie rób jej krzywdy! Jest dla mnie najważniejsza. Nie chcę, żeby coś jej się stało. Jeśli chcesz kogoś poświęcić, to mnie - powiedziałem, ale on odmówił.
-Przykro mi Panie Heredia! Pana narzeczona jest dla mnie ważniejsza! - po czym strzelił.

Violetta i Tomás - powrót prawdziwej miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz