Special - After ending

1.2K 112 18
                                    

Hej cudowni! Minęły niemal równo trzy lata od publikacji pierwszego rozdziału tego opowiadania. Jest mi niezmiernie miło, że zostało tak ciepło przyjęte. Przez jakiś czas używałem innego konta i po powrocie tutaj byłem bardzo zaskoczony ilością odsłon oraz pozytywnych komentarzy. Bardzo dziękuję wszystkim!

Minęło dużo czasu i nie wiem jak wielu z was kliknie w powiadomienie o nowej części, ale mimo to publikuję ten special i życzę wam miłej lekturki! Prawdę mówiąc został napisany rok temu, teraz jedynie dopisałem zakończenie, ale powinno się trzymać kupy haha


- Mamo, tato, to mój przyjaciel, Tom.

***

- Czegoś tu nie rozumiem. Czemu nie powiedziałeś im prawdy? - burknął brunet pod nosem, wnosząc bagaże po schodach na pierwsze piętro, gdzie znajdowały się ich pokoje w domu Potterów.

- To nie takie proste. Widzę się z nimi pierwszy raz od... bardzo długiego czasu. Nie jestem pewien jak zareagują na fakt, że jestem w związku z mężczyzną.

Harry westchnął ciężko. Nie dość, że targały nim emocje związane z powrotem do rodzinnego domu (który swoją drogą był zupełnie nienaruszony, bez śladu tragedii sprzed kilkunastu lat), to w dodatku jego chłopak od chwili przyjazdu do Londynu stale marudził. Miał w tym dużo racji, ponieważ ich więź była zbyt silna, by nie uświadomić państwa Potter o jej istnieniu. Nie zmieniało to jednak faktu, że wizja ujawnienia się przed rodzicami tak krótko po ich ponownym spotkaniu była na tamtą chwilę zbyt stresująca.

- Musimy im powiedzieć. Chyba nie chcesz przez całe wakacje się ukrywać. Nawet nie będę mógł spać w twoim pokoju, by nie wzbudzać podejrzeń. - kontynuował Tom przyciszonym głosem, gdy dotarli już do korytarza dzielącego ich sypialnie.

- Obiecuję, że niedługo im powiem. Musze tylko przyzwyczaić się do tej całej sytuacji. - odparł Potter, subtelnie splatając ich dłonie ze sobą, gdy tylko odłożył walizki na podłogę. - Nie denerwuj się. Muszę wyjaśnić ci bardzo dużo spraw, ale pozwól mi najpierw samemu je zrozumieć, dobrze?

Młodszy brunet mruknął coś pod nosem, zgadzając się na takie rozwiązanie i pochylił się nad niższym chłopcem w celu złożenia szybkiego pocałunku na jego ustach. Nagle, na dźwięk naciśnięcia skrzypiącej klamki do drzwi, Harry odskoczył od niego na bezpieczną odległość. Już po chwili raczył ojca niezręcznym uśmiechem, modląc się, by ten nie zauważył niczego podejrzanego w ich zachowaniu.

- Harry, twój pokój jest po drugiej stronie. - rzucił ojciec, mierząc ich ciekawskim spojrzeniem.

- Och tak, pokazywałem tylko Tomowi piętro. - odparł Wybraniec. W rzeczywistości nie miał pojęcia o położeniu jego sypialni, jak również reszty pokoi. Odwiedzał swój rodzinny dom w przeszłości, lecz ten obecny nie miał nic wspólnego z tym co tam zastał.

Zignorował rozbawione prychnięcie ukochanego, które z siebie wydał, gdy tylko James zniknął im z oczu. Rzucił wyższemu tylko zirytowane spojrzenie i zniknął wewnątrz pomieszczenia.

***

Pierwsze dni wakacji w rodzinnym gronie przebiegały przyjemnie, lecz w akompaniamencie narzekań Toma na ich ukrywany związek. Chłopcy z inicjatywy Harry'ego zmuszeni byli ograniczyć swój kontakt, co zaczynało stawać się udręką. Przez ostatnie miesiące szkoły byli praktycznie nierozłączni. W Hogwarcie mało kto zwracał uwagę na to, gdzie i z kim spędzali całe doby, natomiast w domu, znajdowali się pod ciągłą obserwacją.

Bez wątpienia, państwo Potter podejrzewali, że coś jest na rzeczy, lub przynajmniej dziwili się, czemu przyjaciel ich syna gości u nich całe lato. Za każdym razem, gdy decydowali się o to dociekać, rozmowa była odkładana na później.

The Last Chance - TomarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz