Wczorajszy dzień był zajebisty.
Mimo jakichś zgrzytów lekkich jakoś przeżyłam.
Dziś, wchodząc na Discord'a zauważyłam piękne powiadomienie. Że on. Chłopak do którego nadal coś czuję wyszedł z mojego Discorda. Niby nic takiego.
Ale zaczynam myśleć, że może on chce się ode mnie odciąć.
No bo po co być na Discordzie osoby, która go zraniła.
Mimo wszystko to co się dzieje w ostatnim czasie nie jest w żadnym wypadku fajne a to jeszcze mnie dobiło.
Niby nic.
Jednak wiele.
Nadal potrzebuję czasu żeby sobie to poukładać.
Mimo wszystko chciałabym aby to mnie podświadomie nie bolało.
Nie potrafię nad sobą panować.
Nie potrafię zobaczyć w sobie dobra gdy popełniam błędy.
Niby każdy je popełnia.
Ale ja zbyt często.
Ja zbyt szybko.
Zbyt wiele ich jest.
Zbyt wiele osób cierpi.
Chcę się obudzić z tego chorego snu.
Chcę żyć.
Chcę żyć bez myśli.
125 słów
Koniec Raportu Dziewiątego