Rozdział 16

1.6K 79 3
                                    

Harry patrzył, jak jego partner powoli się budzi. Słyszał trzech innych ludzi opuszczających Komnatę, ale nie miał pojęcia, jak dawno to było. Nagini zsunęła się z jego rogu i szyi, kiedy się rozluźniła. Czuł nerwowość i strach, które otaczały ją, gdy Tom się nie obudził. Harry nasłuchiwał, gdy odsuwała się od łóżka, prawdopodobnie w ogniu, w którym Harry normalnie korzystałby z okazji, by się wygrzać, ale strach wciąż go spętał.

Harry spojrzał na swojego śpiącego partnera, uważnie obserwując unoszenie się i opadanie brzucha, nie wiedząc, co zrobi, jeśli ruch ustanie. Harry, kiedy czuł się niespokojny, pocierał brodą włosy i brzuch Toma, wąchając go zlokalizowanym tam gruczołem.

Harry mruczał z zamkniętymi oczami, gdy ponownie wyczuł swojego partnera, przeganiając wszystko, co było z nim nie tak, cokolwiek zrobili mu ludzie.

- Harry? - z łóżka dobiegł ochrypły głos. Harry zamarł, węsząc i mrucząc, z szeroko otwartymi oczami, gdy spojrzał na swojego spójnego i żywego partnera.

Harry zmienił się w swoją ludzką postać i zaatakował usta swojego partnera.

- Myślałem, że cię straciłem - wyszeptał Harry, zdejmując ubrania Toma i własną szatę. Harry ponownie pocałował Toma, zdobywając dominację językiem, kiedy muskał usta i pieścił język Toma. Harry chwycił włosy Toma jedną ręką, odciągając kasztanowe loki do tyłu, aby odsłonić jego szyję, a drugą ręką przyszpilając jedno biodro Toma do łóżka.

- Nigdy - wysyczał Tom, kiedy Harry ugryzł go w szyję. Harry lizał to miejsce, które ugryzł ostro, a potem skubnął je, robiąc duży znak, który byłby bardzo trudny do zakrycia, gdyby nie magia. Harry opuścił biodra w dół, ocierając się o erekcję Toma i warknął z przyjemności, gdy Tom odrzucił głowę do tyłu, by jęczeć.

- Harry - modlił się, przesuwając dłońmi po plecach Harry'ego. Harry zsunął głowę, by ugryźć drugą stronę klatki piersiowej, liżąc ostre ugryzienia, które zostawił. Harry czuł, jak Tom drapie się po plecach, gdy pochylał się i lizał jeden sutek, przyciągając go do twardości, gdy drażnił drugi.

- Nigdy więcej tego nie rób - warknął, nie czekając na odpowiedź, gdy ugryzł i polizał. Tom jęknął z bólu, jego erekcja ciągnęła się w górę brzucha Harry'ego, dodając przyjemności do bólu. Harry zanucił swoje uznanie, wibrując maltretowane ciało do wrażliwości.

- Obiecuję - zapewnił Tom, gdy Harry zmienił swoje tortury. Harry powoli zaczął ześlizgiwać się dalej w dół ciała swojego partnera, dodając znaki, gdy przechodził od splotu słonecznego ustami do żeber tępymi paznokciami. Tom dyszał, wyginając plecy, gdy Harry szedł dalej w dół jego ciała, wypełniając Harry'ego samozadowolonym poczuciem dumy.

Z przyjemnością stwierdził, że nogi Toma były zgięte w kolanach, otwarte i wytworne dla przyjemności, jaką Harry dawał. Harry uśmiechnął się złośliwie, pochylając głowę, liżąc główkę penisa Toma, drażniąc go do głębokiego jęku. Harry zaśmiał się ze swojego partnera, poruszając głową, by ostrożnie ugryźć swoje udo, gdy jego dłoń drażniła się z jego ciałem.

- Proszę - błagał Tom, jego oczy łzawiły mu, czerwone ślady zdobiły jego ciało, gdy błagał o więcej niż to, co Harry dawał. Harry zignorował jego prośbę, poświęcając czas na zaznaczenie drugiej strony uda. Kiedy Tom sapnął z bólu i obietnicy przyjemności, Harry wyciągnął jedną rękę i wezwał do siebie lubrykant. Uśmiechnął się, przesuwając się w dół uda Toma i w kierunku jego penisa.

Polizał przyrodzenie, Tom krzyczał z przyjemności, dając Harry'emu osłonę, by rozpuścić lubrykant, nie wiedząc, kiedy jego palce zaczną go rozciągać. Harry polizał palce i przyniósł je do dziurki Toma, podnosząc głowę, by obserwować swojego partnera.

Save YourselfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz